[Police] Remontują ul. Szosa Polska i Pokoju

[KrP]

Włączasz stop przy drzwiach, autobus się zatrzymuje, kierowca zwalnia blokadę, drzwi się otwierają i wysiadasz. Druga wersja wydarzeń: autobus się zatrzymuje, kierowca zwalnia blokadę i Twoje drzwi się nie otwierają. Autobus jedzie dalej. Taka subtelna różnica. Po to właśnie wciskasz przycisk. Dla pewności, że się otworzą. Na końcowym dla pewności, że się otworzą od razu gdy będzie taka możliwość. Co tu więcej tłumaczyć?

To, że, jak możesz wyżej przeczytać, naciśnięcie STOP podczas jazdy nie sprawi, że po zatrzymaniu drzwi się otworzą. Jak kierowca zwolni blokadę to musisz i tak jeszcze raz przycisk nacisnąć.

[MłodyS53]

Ale Wy chyba mylicie pojęcia. Określmy się.

Przycisk STOP - to ten na każdej rurce
Przycisk "od drzwi" - to jak nazwa wskazuje ten przy drzwiach

Gdy wciśniesz STOP nie masz pewności że otworzą Ci się drzwi. Jeśli nie to musisz jeszcze raz wcisnąć kolejny przycisk tylko tym razem ten przy wierzejach.

Gdy wciśniesz przycisk od drzwi to masz tylko i wyłącznie w tedy pewność że Twoje drzwi się otworzą.

Kolega KrP chyba rozważa pierwszą opcję.

[Denver]

Włączasz stop przy drzwiach, autobus się zatrzymuje, kierowca zwalnia blokadę, drzwi się otwierają i wysiadasz. Druga wersja wydarzeń: autobus się zatrzymuje, kierowca zwalnia blokadę i Twoje drzwi się nie otwierają. Autobus jedzie dalej.

Jak autobus stanie i drzwi się nie otwierają to... w Twojej wersji autobus jedzie dalej. W rzeczywistości zanim odjedzie zdążysz wcisnąć guzik i drzwi się otworzą, ktoś naciśnie przycisk za Ciebie, albo otworzy je kierowca.

Taka subtelna różnica. Po to właśnie wciskasz przycisk. Dla pewności, że się otworzą.

Jak często spotykasz się z sytuacją, że ktoś nie wyszedł na swoim przystanku bo mu się drzwi nie odtworzyły? Ja od lat spotkałem się z taką liczbą sytuacji, że policzyłbym je na palcach jednej ręki. Kierowca albo sam otwiera drzwi, albo po zatrzymaniu się na przystanku, zwolnieniu blokady masz mnóstwo czasu by nacisnąć guzik wyściąć.

Na końcowym dla pewności, że się otworzą od razu gdy będzie taka możliwość. Co tu więcej tłumaczyć?

Totalny bezsens. Na końcowym kierowca najczęściej jednym guzikiem otwiera wszystkie pary drzwi. Od razu, gdy będzie taka możliwość... czyli 1,5 sekundy szybciej. No pięknie.
Jak autobus stanie i drzwi się nie otwierają to... w Twojej wersji autobus jedzie dalej. W rzeczywistości zanim odjedzie zdążysz wcisnąć guzik i drzwi się otworzą, ktoś naciśnie przycisk za Ciebie, albo otworzy je kierowca.
Nie ma sensu używać tego przycisku, gdyż w większości pojazdów podczas jazdy działa on jako przycisk STOP, a nie do otwierania drzwi.

Oczywiście mówimy o nowszych pojazdach wyposażonych w guziki do otwierania drzwi i sytuacji, gdy kierowca ich używa - co nie jest standardem.


A nie prościej - zaczekać aż pojazd stanie i jeśli drzwi się nie otworzą - nacisnąć guzik? O wiele mniej zachodu i filozofii w tym.

Ale Wy chyba mylicie pojęcia. Określmy się.

Przycisk STOP - to ten na każdej rurce
Przycisk "od drzwi" - to jak nazwa wskazuje ten przy drzwiach

Gdy wciśniesz STOP nie masz pewności że otworzą Ci się drzwi. Jeśli nie to musisz jeszcze raz wcisnąć kolejny przycisk tylko tym razem ten przy wierzejach.

Gdy wciśniesz przycisk od drzwi to masz tylko i wyłącznie w tedy pewność że Twoje drzwi się otworzą.

Kolega KrP chyba rozważa pierwszą opcję.

Rozważamy obie opcje. O tym, że wciskanie STOP-a na poręczach z dala od drzwi nie ma przełożenia na ich otwarcie, mówić nie trzeba, bo jest to aż nadto oczywiste.
Guziki przy drzwiach np. w Solarisie otwierają drzwi po zwolnieniu blokady - święcą się na zielono. Podczas jazdy służą jako przycisk STOP - zapalają się wtedy na czerwono.

[KrP]

Guziki przy drzwiach np. w Solarisie otwierają drzwi po zwolnieniu blokady - święcą się na zielono. Podczas jazdy służą jako przycisk STOP - zapalają się wtedy na czerwono.

I o to chodzi. Tak wciśnięty przycisk nie otworzy drzwi po zatrzymaniu się pojazdu, i tak trzeba wcisnąć jeszcze raz.

Swoją drogą jeszcze co do tych przycisków. Nie wiem czy zauwazyliście, ale te zewnętrzne w Solarisach działają nieco opornie. Na jakiej zasadzie to w ogóle działa? Bo nie raz już autobus podjechał, przycisk świeci się na zielono, ja wciskam, wciskam i nic nie reaguje.

Oporowy przycisk to raczej nie jest bo nie ma znaczenia siła z jaką cisnę. Może to przez temperaturę? Latem nie przypominam sobie by się tak działo.

[gumastic]

W rzeczywistości zanim odjedzie zdążysz wcisnąć guzik i drzwi się otworzą, ktoś naciśnie przycisk za Ciebie, albo otworzy je kierowca.

Tak, Anioł Stróż naciśnie za Ciebie przycisk, jasne  :rotfl:
A kierowca na starcie trasy po to ustawia opcję otwierania drzwi przez pasażerów, żeby sobie tym nie zawracać głowy wcale i on jest ostatnim, który by w tej sytuacji cokolwiek pomógł.
Krótko mówiąc - umiesz liczyć - licz na siebie.
A 1,5 sekundy to jednak dużo, zważywszy na okoliczności - zniecierpliwiony tłum, zmęczony 40-minutową jazdą i napierający do wysiadania coraz silniej.
Zauważcie, ile zmiennych tu jest - taki autobus, taki kierowca, taka trasa, taki przystanek, taka opcja otwierania drzwi... Po co nad tym główkować? Dla mnie łatwiej jest po prostu nacisnąć przycisk nie patrząc na żadne z powyższych. Ten przy drzwiach oczywiście, bo do tego on właśnie służy.

[rbk]

Wróćmy może już do remontu ?

[gumastic]

Remont już chyba skończony

[KrP]

W rzeczywistości zanim odjedzie zdążysz wcisnąć guzik i drzwi się otworzą, ktoś naciśnie przycisk za Ciebie, albo otworzy je kierowca.

Tak, Anioł Stróż naciśnie za Ciebie przycisk, jasne  :rotfl:
A kierowca na starcie trasy po to ustawia opcję otwierania drzwi przez pasażerów, żeby sobie tym nie zawracać głowy wcale i on jest ostatnim, który by w tej sytuacji cokolwiek pomógł.
Krótko mówiąc - umiesz liczyć - licz na siebie.
A 1,5 sekundy to jednak dużo, zważywszy na okoliczności - zniecierpliwiony tłum, zmęczony 40-minutową jazdą i napierający do wysiadania coraz silniej.
Zauważcie, ile zmiennych tu jest - taki autobus, taki kierowca, taka trasa, taki przystanek, taka opcja otwierania drzwi... Po co nad tym główkować? Dla mnie łatwiej jest po prostu nacisnąć przycisk nie patrząc na żadne z powyższych. Ten przy drzwiach oczywiście, bo do tego on właśnie służy.

Ale nie rozumiesz, że ten przycisk przy drzwiach w czasie jazdy działa jedynie jako sygnał do zatrzymania się na żądanie? I tak musisz drugi raz go nacisnąć jeśli chcesz by się drzwi otworzyły. Więc naciskanie go co przystanek, a już tym bardziej przed końcowym nie ma sensu.

A kierowca wcale nie włącza opcji otwierania drzwi przez pasażera przed trasą, robi to co przystanek ręcznie aktywujac możliwość otwarcia.

[Denver]

W rzeczywistości zanim odjedzie zdążysz wcisnąć guzik i drzwi się otworzą, ktoś naciśnie przycisk za Ciebie, albo otworzy je kierowca.

Tak, Anioł Stróż naciśnie za Ciebie przycisk, jasne  :rotfl:
A kierowca na starcie trasy po to ustawia opcję otwierania drzwi przez pasażerów, żeby sobie tym nie zawracać głowy wcale i on jest ostatnim, który by w tej sytuacji cokolwiek pomógł.
Krótko mówiąc - umiesz liczyć - licz na siebie.
A 1,5 sekundy to jednak dużo, zważywszy na okoliczności - zniecierpliwiony tłum, zmęczony 40-minutową jazdą i napierający do wysiadania coraz silniej.
Zauważcie, ile zmiennych tu jest - taki autobus, taki kierowca, taka trasa, taki przystanek, taka opcja otwierania drzwi... Po co nad tym główkować? Dla mnie łatwiej jest po prostu nacisnąć przycisk nie patrząc na żadne z powyższych. Ten przy drzwiach oczywiście, bo do tego on właśnie służy.

Nie wierzę, że biorę udział w tak miałkiej debacie. Tak jak już wyżej napisano: Kierowca albo otwiera drzwi ręcznie (czerwony przycisk dla każdej pary drzwi lub przełącznik umieszczony nieco wyżej do otwierania wszystkich par naraz) albo włącza odpowiednim przyciskiem możliwość otwarcia drzwi przez pasażera. Dzieje się tak każdorazowo po zatrzymaniu na każdym przystanku.
Nie Anioł Stróż, ale inny pasażer - sam często siedząc przy drzwiach wciskam guzik do otwarcia drzwi, gdy widzę, że osoba, która chciała wyjść ma z tym problem. Tak samo często kierowca, który odblokował drzwi, a mimo to ktoś nie ogrania naciśnięcia guzika może to zrobić i często robi ze swojego pulpitu.
Chyba dalej już brnąć nie będę. Jak będziesz wciskał stopa przed pętlą i ktoś będzie się turlał, że śmiechu - możliwe, że będę to ja.

Wróćmy może już do remontu ?

Skończył się już [: gadamy więc o pierdołach ;/

[MłodyS53]

Ale nie rozumiesz, że ten przycisk przy drzwiach w czasie jazdy działa jedynie jako sygnał do zatrzymania się na żądanie? I tak musisz drugi raz go nacisnąć jeśli chcesz by się drzwi otworzyły.

Nie musisz.

[KrP]

Ale nie rozumiesz, że ten przycisk przy drzwiach w czasie jazdy działa jedynie jako sygnał do zatrzymania się na żądanie? I tak musisz drugi raz go nacisnąć jeśli chcesz by się drzwi otworzyły.

Nie musisz.

W Solarisach musisz z tego ci zaobserwowalem.

[mat_tk]

W Solarisach musisz z tego ci zaobserwowalem.

Nie, nie musisz tak samo w Tatrach np raz wciśnięty guzik podczas trasy otwiera potem od razu drzwi. Na 200% tak jest, bo niemalże codziennie wykorzystywane

[Wykidajło]

Jak będziesz wciskał stopa przed pętlą i ktoś będzie się turlał, że śmiechu - możliwe, że będę to ja.

Możesz mieć więcej okazji do turlania. Ja też nie zamierzam się uczyć na pamięć typów autobusów, funkcjonowania różnych przycisków, listy przystanków na żądanie i zwyczajów poszczególnych kierowców. Chcę wysiąść, to naciskam. Płacę za bilet, więc autobus jest dla mnie, nie ja dla niego.

[Denver]

Jak będziesz wciskał stopa przed pętlą i ktoś będzie się turlał, że śmiechu - możliwe, że będę to ja.

Możesz mieć więcej okazji do turlania. Ja też nie zamierzam się uczyć na pamięć typów autobusów, funkcjonowania różnych przycisków, listy przystanków na żądanie i zwyczajów poszczególnych kierowców. Chcę wysiąść, to naciskam. Płacę za bilet, więc autobus jest dla mnie, nie ja dla niego.

Nie gadaj głupot. Należysz do pokolenia, które pamięta doskonale Ikarusy i Jelcze - chciałeś wysiąść stałeś przy drzwiach i czekałeś aż kierowca je otworzy - nie było żadnych guzików i innych udziwnień poza prostym zgłaszaniem woli zatrzymana się na przystanku na żądanie, więc nie wiem skąd tak szybko zaadaptowałeś się do nowych przycisków.

quote="Wykidajło"]Ja też nie zamierzam się uczyć na pamięć typów autobusów, funkcjonowania różnych przycisków, listy przystanków na żądanie i zwyczajów poszczególnych kierowców. Chcę wysiąść, to naciskam.[/quote]

No właśnie - nie chcesz się tego uczyć, to nie naciskaj jak nie potrzebujesz - proste. Przystanki na żądanie są dobrze oznakowane - w rozkładach, na przystankach, na tablicach elektronicznych i zwyczajnych wewnątrz pojazdu - zresztą przystanki na żądanie są bardzo nieliczne i gdy wysiadasz w centrum miasta przystanku nż nie uświadczysz. Zwyczajów kierowców nie chcesz się uczyć - super i kolejny powód do nie wciskania - część kierowców w ogóle nie uruchamia możliwości otwierania drzwi przez pasażera. Chcesz wysiąść, to stajesz przy drzwiach. Proste. Gdy się nie otwierają naciskasz przycisk.

Ludzie, co Wy byście w metrze zrobili - chyba by w kółko jeździli.

[secha]

A ja się zastanawiam co komu przeszkadza, że ktoś sobie przycisk przed końcowym wciska. Chce wcisnąć bo ma taką chęć to to robi. Nie jest to chyba zakazane?