Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Police i okolice => Sprawy bieżące => Wątek zaczęty przez: parian w Listopada 04, 2011, 13:59:40
-
Zaczął się długo wyczekiwany remont Szosy Polskiej i Pokoju: http://www.naszepolice.pl/index.php/2011/11/beda-korki/
Pytanie, czy korki są dokuczliwe i lepiej omijać tą drogę, czy nie jest tak źle. Jechał ktoś w
godzinach szczytu?
-
Jak ruch będą kontrolować ludzie a nie automatyczne światła to może nie będzie tak źle.
-
Jeździłem jak wymieniali krawężniki, tragedia. Kolejka jak po mięso.
Omijaj ;)
-
Super, widze, ze za 2 tygodnie bede musial jechac tak, by do Szczecina wjechac w nocy. :/
Parian, thx za info.
-
Można jeździć "dołem", co za problem? Czas najwyższy, że się za tę ulicę biorą, ciekawe kiedy całą zrobią.
-
Można jeździć "dołem", co za problem?
Właśnie jest problem, bo wszyscy pojadą dołem, a ja nie zamierzam pokonywać Szczecina przez 1,5-2h. Być może nie będzie tragedii (w co wątpię), nie będę jednak ryzykował, wystartuję stąd około 20, w nocy przelatując przez Szczecin w 15 min, będę w domu najpóźniej o 3.
Czas najwyższy, że się za tę ulicę biorą, ciekawe kiedy całą zrobią.
Ciekawe, czy skrzyżowanie na Bogumińskiej też zrobią?
-
Dla mnie to może i przez pół roku być Szosa całkowicie zamknięta, byle tylko ją zrobili. Remonty = utrudnienia, ale bez tego nie będzie dobrych ulic. Więc narzekanie w tym przypadku "bo korki będą" or sth uważam za niepoważne.
-
KrP, zgadzam się z Tobą, jednak jeżeli jedziesz 830km, gdzie 800km pokonujesz w około 5-6h, to przejechanie ostatnich 30km w 2h, jest sporym i niepotrzebnym przedłużeniem czasu jazdy. Doskonale wiesz, jak się człowiek czuje, kiedy pokona taki kawałek i jest blisko celu, wtedy każda dodatkowa minuta wkurza. O to tylko mi chodzi, z drugiej strony super, że w końcu biorą się za ten kawałek, też jestem jak najbardziej za.
-
Wstąp na kawę do Coffee Heaven i odsapnij przed przeciskaniem się przez Szczecin, uspokoisz duszę. ;P
-
Nie lubię robić przerw, zatrzymuję się tylko na dotankowanie. ;) Właśnie dlatego, żeby się nie uspokajać, inaczej dobiorę czas wyjazdu.
-
A ja właśnie uwielbiam zatrzymać się gdzieś w trasie, rozprostować kości, zaparzyć herbatkę, w nocy podelektować się ciemnością i ciszą dookoła panującą. Miód. ;D
-
Nie lubię robić przerw, zatrzymuję się tylko na dotankowanie. ;) Właśnie dlatego, żeby się nie uspokajać, inaczej dobiorę czas wyjazdu.
Nie prościej pojechać przez Pilchowo?
-
A ja właśnie uwielbiam zatrzymać się gdzieś w trasie, rozprostować kości, zaparzyć herbatkę, w nocy podelektować się ciemnością i ciszą dookoła panującą. Miód. ;D
Widzę, że z tych delikatniejszych jesteś, ja nie mam czasu na takie pierdoły, ciemnością i ciszą delektuję się już w domu, u rodziców. Po przyjeździe i bardzo serdecznym przywitaniu, jak zawsze z resztą, wypijam dobre, zimne piwko na dobranoc i idę luli, luli, aaa.:)
-
Nie prościej pojechać przez Pilchowo?
Nie, moi rodzice mieszkają w okolicach Szosy Polskiej. ;)
-
Ło matko! Pierwszy szok, że robią. Drugi dotyczy wykonawcy - dobrze pamiętam, że to ta sama firma, która tak remontowała ulicę Sczanieckiej w Szczecinie, że namalowane linie starły się po tygodniu?
-
że namalowane linie starły się po tygodniu?
Denver, to chyba była kwestia jakości farby, najważniejsze, by nowa nawierzchnia jak najdłużej wytrzymała.
-
No i dobrze, że robotę dostała firma z naszej gminy, dlaczego mają inni na tym zarabiać.
Linie na Szczanieckiej faktycznie szybko zniknęły, ale z remontem Piaskowej poradzili sobie chyba całkiem nieźle.
-
No i dobrze, że robotę dostała firma z naszej gminy, dlaczego mają inni na tym zarabiać.
Linie na Szczanieckiej faktycznie szybko zniknęły, ale z remontem Piaskowej poradzili sobie chyba całkiem nieźle.
Nie mam nic przeciwko lokalnym firmom, ba niech dostają jak najwięcej zleceń - tylko moje pierwsze skojarzenie dotyczyło właśnie remontu Sczanieckiej i paru innych plotek... Piaskowa im się udała, to trzeba przyznać [; Oby im teraz zima nie przeszkodziła i remont poszedł sprawnie.
-
Nasuwa mi się jedno zasadnicze pytanie co za IDIOTA ! zaplanował rozpoczęcie remontu nawierzchni o tej porze roku. Tylko patrzeć jak niedługo zacznie padać śnieg + ujemne temperatury i ja już widzę jak ten remont będzie fachowo zrobiony. Ot nasza polska debilooczywistość.
-
Donku, jeżeli roboty zostaną wykonane w zaplanowanym terminie, to będzie ok. Pozdrawiam. ;)
-
Znając realia nie wierzę, spadnie snieg i będzie pretekst do przesunięcia terminu. Ja wiem , że zamówienia publiczne sraty taty ale takie remonty powinno się planować i rozpoczynać w terminach gwarantujących sprzyjające warunki pogodowe. Z drugiej strony patrząc niejednokrotnie widziałerm łatanie dziur aplikując masę asfaltową prosto w kałurzę więc może teraz mają takie technologie, że ja się niepotrzebnie martwię. :crazy:
-
teraz mają takie technologie, że ja się niepotrzebnie martwię. :crazy:
Technologie są, i to dobre, jeżeli nie będzie mrozów, to spokojnie dadzą radę. Wiem co mówię, to nie jest nie wiadoma jak długi odcinek. Podobniy, jedynie 3 razy szerszy naprawiano w Stuttgarcie/Bad Canstatt przez tydzień, nawet nie, przez 5 dni, z malowaniem pasów. Bądźmy dobrej myśli.
-
Nie ...
Szczanieckiej
tylko
Sczanieckiej
-
Do niemieckiej jakości jeszcze nam daleeeeeekoo, że ho ho. Ale trzymam kciuki i też się cieszę, żeby nie było że tylko krytykuję.
-
Nie ...
Szczanieckiej
tylko
Sczanieckiej
No to wiszę P. Sczanieckiej przeprosiny :/
-
Qrcze, przyznam się, że też bym napisał Szczenieckiej, od "szczania", chamówa by była, ale cóż... Młody dzięki za poprawienie Pariana, dzięki Jego bykowi, też czegoś się nauczyłem. :)
-
Qrcze, przyznam się, że też bym napisał Szczenieckiej, od "szczania", chamówa by była, ale cóż... Młody dzięki za poprawienie Pariana, dzięki Jego bykowi, też czegoś się nauczyłem. :)
Spoko. Nawet w SPPK nie wiedzą czasem jak się ta ulica właściwe nazywa - vide tablice z listą przystanków (termometry) w naszych autobusach.
-
vide tablice z listą przystanków (termometry) w naszych autobusach
Jeden wzór ma ten błąd... :) na tej tablicy zresztą naliczyłem się 10 błędów (trochę literówek, trochę rzeczowych np brak NŻ) inny przykład z pamięci oprócz Szczanieckiej to brak Malczewskiego, przystanek Police Ofiat Stotthofu, albo Ogrody "Przyjaźni"
-
Postanowiłem dziś w szczycie wrócić z Polic Szosą Polską. Nie był to dobry pomysł, pół godziny w plecy. Teraz chyba nawet 101 jedzie szybciej od 107 dzięki objazdowi.
Anyway jak to wyglądało: http://www.youtube.com/watch?v=8gQc98zRmoQ
P.S. Gorące fucki dla ludzi jak ta babka na końcu filmu (pokazywałem jej by cofnęła, ale nie wiedziała co robić), takie zachowanie jest wśród naszych kierowców nagminne w przypadku sporego ruchu. Nie raz nawet na mnie trąbili jak śmiałem stawać przed skrzyżowaniem.
-
Za serwisem mkm.szczecin.pl:
Z powodu wymiany nawierzchni asfaltowej na ulicy Szosa Polska, na odcinku od ulicy Nehringa do Kolonistów wprowadzono ręcznie sterowany ruch wahadłowy. W obu kierunkach tworzą się zatory, a autobusy linii 107, 101, F, 63 i 58 notują około 15-minutowe opóźnienia.
-
Anyway jak to wyglądało: http://www.youtube.com/watch?v=8gQc98zRmoQ
Widzę, że na lewoskręcie, aż palili się, żeby Ciebie przepuścić... Lepsze jest jeszcze to, że w tak bezczelny sposób blokowali skrzyżowanie. Ciekawe, kiedy to się zmieni?
-
(...) Ciekawe, kiedy to się zmieni?
Raczej nieprędko. Polacy zbyt mało się jeszcze w korkach na stali. No i dochodzi do tego nasza ułańska fantazja typu: "nikt mi nie będzie mówić jak mam jeździć bo JA jeżdżę najlepiej na świecie". Spróbuj stanąć przed skrzyżowaniem za którym nie ma miejsca. Zaraz znajdzie się 5 innych (czasami aż nie wiem skąd wyjechali) którzy uważają, że ONI się zmieszczą. I potem oczywiście się nie mieszczą, z kierunku poprzecznego znajdzie się kolejnych 5 ambitnych i pół dzielnicy stoi. Czasami mnie irytuje mało dynamiczny sposób jazdy w Skandynawii ale co wracam do kraju to jednak tęsknię za tym spokojem. Pierwsza trasa ze Świnoujścia do Szczecina to zawsze jest szok oraz próba powrotu do naszej rzeczywistości.
-
Spróbuj stanąć przed skrzyżowaniem za którym nie ma miejsca. Zaraz znajdzie się 5 innych (czasami aż nie wiem skąd wyjechali) którzy uważają, że ONI się zmieszczą. I potem oczywiście się nie mieszczą, z kierunku poprzecznego znajdzie się kolejnych 5 ambitnych i pół dzielnicy stoi.
Masz rację, na tym skrzyżowaniu to standard, najlepsi są ci, co "na cwaniaka" pociskają lewym pasem na wprost (to mogą tylko autobusy komunikacji miejskiej). Najgorsze jest to, że większość kierujących nie rozumie, że częste ustępowanie upłynnia ruch, i to bardzo znacznie. W Niemczech KrP w podobnej sytuacji zostałby przepuszczony z 3 razy, a tutaj zachowano zasadę: "co tam, jak ja nie mogę jechać dalej, to niech tamten też stoi, dlaczego ma być w domu szybciej niż ja?"
-
(...) W Niemczech KrP w podobnej sytuacji zostałby przepuszczony z 3 razy, a tutaj zachowano zasadę: "co tam, jak ja nie mogę jechać dalej, to niech tamten też stoi, dlaczego ma być w domu szybciej niż ja?"
Ale to już chyba nawet nie chodzi o celową złośliwość a o brak myślenia i patrzenia dalej jak koniec maski swojego auta. A jest to o tyle dziwne, że mnie na kursie uczono właśnie patrzenia dalej i myślenia. Więc nie można tego zganiać tylko na poziom nauki. Do tego ja osobiście ani razu nie byłem świadkiem, żeby policja kogoś zgarnęła na bok za tego typu wyczyny. Pocieszam się tylko tym, że może jak już wszyscy staną i będą stali na środku skrzyżowania przez pół godziny to wtedy będą mieli czas pomyśleć na spokojnie czemu właściwie tam stoją i co można zmienić w swoim postępowaniu aby było lepiej. Ale coś czuję, że to oszukiwanie samego siebie :<
-
KrP, o której wracałeś?
-
Jakoś 15-16.
-
brak myślenia i patrzenia dalej jak koniec maski swojego auta.
Dla mnie jest to zwykły egoizm, nie bój się, kierowcy myślą, jednak w większości przypadków tylko o sobie.
-
speedbax, mnie do myślenia zobowiązuje poniekąd zawód jaki wykonuje. I fajnie by było jakby kierowcy aut osobowych też zaczęli myśleć (czy też patrzeć ciut dalej). Bo ja w pojedynkę mogę o wiele lepiej zablokować skrzyżowanie. Więc niech mnie nie denerwują tym egoizmem bo nikt nie pojedzie :rotfl:
-
mnie do myślenia zobowiązuje poniekąd zawód jaki wykonuje.
Przy każdym zawodzie trzeba myśleć. :wink:
Być może kiedyś, gdy drogi będą bardziej rozbudowane, styl jazdy w Polsce się zmieni, kto wie...
-
Oby nie bylo jak na Sczanieckiej, jest juz 8 listopad i nie jest powiedziane ze od jutra nie bedzie 20cm sniegu, ktore bedzie lezec do konca marca.
-
ja dzisiaj też stałabym w korku o godzinie 15, ale zawróciłam z hożej i pojechałam przez gocław, stołczyn itd. droga pusta, bez dziur... po co się męczyć ;)
-
Ze strony ZDiTM wynika, że prace mają być prowadzone wyłącznie na odcinku do Kolonistów. Jednak w okolicy Dojazdowej także robią coś z krawężnikami. Faktycznie w okolicy Granicznej i Średniej są spore "fale dunaju". Fajnie gdyby także i tam naprawili drogę. Niestety nawet jeśli ją zrobią to pozostanie jeden problem - po deszczu i tak będzie stała woda, bo nie ma tam w ogóle kratek ściekowych. Także ludzie ciągle będą obrzucani wodą spod samochodów. Na pewno z naprawy dalszego odcinka bardzo ucieszą się mieszkańcy okolicy Średniej i Granicznej, bo domu do drugiel lini zabudowy - nawet trzeciej "radośnie" trzęsą się w rytm przejeżdżających samochodów ciężarowych. Najgorsze są chyba jednak dźwięki obijających się o siebie butli z gazami na ciężarówkach - domyślam się, że słychać je pewnie kilka ulic dalej. Nocą niestety nie jest to fajne :(
PS wyjeżdżałem wczoraj z ulicy Średniej i widziałem w oddali (okolice Ostoi-Zagórskiego), że także robią coś przy drodze - prawdopodobnie krawężniki. Ciekawe czemu zabrali się także za dalsze odcinki, skoro informacje o końcu inwestycji dotyczą tylko okolicy ulicy Kolonistów.
-
A co dotyczy remontu to organizacja do D.....
Powinno byc tak :
Kierunek Szczecin.- Szosa Polska.Pokoju,Boguminska i dalej do szczecina
Kierunek Police -Hoża,Światowida,Nad Odrą,Kościelna .Pokoju i na Szosa Polska
Przynajmniej w godzinach szczytu i było by po Korkach.
-
noo i gdzie sa wszechmocni admini?! Co to dyskusja na temat suwaka?
Zdam raport wczoraj jechalem 107 do Szczecina, o godzinie 20, przejechalem plynnie ale dzis w godzinach szczytu nie odwaze sie wracac ta trasa.
-
noo i gdzie sa wszechmocni admini?!
Admini nie czytają każdego tematu, moderatorzy również, więc proponuję jak coś jest nie tak proszę zaraportować post.
Po prawej strony postu masz "!", służy on właśnie do zgłoszenia postu :]
-
Mam to szczęście, że jeżdżę o 6 rano do Polic tym odcinkiem, a wracam dołem i póki co omija mnie ten kołchoz. Warto się pomęczyć , żeby później jeździć bardziej komfortowo, a nie jak na Bonanzie ;D Miejmy nadzieję, że cała Szosa Polska sukcesywnie będzie remontowana.
-
Wyczyściłem temat.
-
Jechałem wczoraj przed północa ze Szczecina i muszę przyznać ,że nieźle jadą z tematem.Nawet o tej porze sporo sprzętu i ludzi pracowało. Jak widać chcą jak najszybciej ogarnąć ten remont.
-
Już się skończył remont? Bo jakiś tam nowy asfalt wylany (szału nie robi), barierki zdjęte, ekip nie ma.
-
Jak asfalt miałby robić szał? Równy jest, czas wykonania znakomity. Szału nie robi bo się nie świeci w nocy? Szczecin chciał szybko i równo (co oznacza pewnie, że nie trwale...). Pożyjemy zobaczymy, ale jak na razie takie remonty polickiej firmy mogą stać się naszą chlubą, bo prędkość mieli świetną.
-
Na części asfalt jest już wylany, ale są dziwne dziury w nim! pobierali próbki ? z 10 dziur napotkałem. Ogólnie dobre tempo, obu tak dalej.
-
Na wiosnę zapewne będą już naprawiać,trochę mrozu,soli i będzie jak zwykle.
Chociaż bardzo chciałbym się mylić
-
Być może jest to warstwa podkładowa, na to przyjdzie ta właściwa. Tak sądzę.
-
Jak asfalt miałby robić szał? Równy jest, czas wykonania znakomity. Szału nie robi bo się nie świeci w nocy? Szczecin chciał szybko i równo (co oznacza pewnie, że nie trwale...). Pożyjemy zobaczymy, ale jak na razie takie remonty polickiej firmy mogą stać się naszą chlubą, bo prędkość mieli świetną.
Normalnie. Fajnie by było gdyby te dziury polikwidowali, wyrównać też by mogli bo jest krzywo i można zauwazyć takie liniowe wgłębienia.
Fajnie, żę tak szybko zrobili, ale ja jednak wolałbym, żeby rzeźbili dłużej i na dłużej się zachowało. Bo coś czuję, że zimy to nie przetrwa.
-
Na części asfalt jest już wylany, ale są dziwne dziury w nim! pobierali próbki ? z 10 dziur napotkałem.
Zauważyłeś może, że na całej długości tej drogi nie ma ani jednej studzienki? Tak, to te dziury ;-) Pewnie po weekendzie "wyciągną" pokrywy wyżej.
-
Na części asfalt jest już wylany, ale są dziwne dziury w nim! pobierali próbki ? z 10 dziur napotkałem.
Zauważyłeś może, że na całej długości tej drogi nie ma ani jednej studzienki? Tak, to te dziury ;-) Pewnie po weekendzie "wyciągną" pokrywy wyżej.
Tam nie ma studzienek, a dziury były mniejsze, wielkości 2-3 pięści ;)
-
Studzienki są pod tymi dziurami. Teraz trzeba rozkuć nieco asfaltu, podnieść dekiel, zalać dookoła asfaltem. Maszyna do kładzenia asfaltu nie potrafi nie położyć asfaltu na studzience i stąd takie działanie. Przynajmniej tak mi się wydaje, jeśli się mylę - niech mnie ktoś poprawi ;-)
-
Przy okazji mogliby przebudowac skrzyżowanie Szosy Polskiej z Ogrodniczą (tam gdzie budują myjnię) - tak by autobusom 101 łatwiej było skręcac (zwłaszcza przegubowym).
W ogóle to 101 katula się tam po wąskich ulicach, i to jeszcze pozastawianych samochodami, no ale to nie nasza sprawa tylko Szczecina, choc autobusy nasze ;)
-
hehe kolega wyżej napisał ze jechał ok północy i prace wrzały ;p ja ost wracałam przed 1 z baletów i właśnie potem myślę czy pracowali czy mi się zdawało hehe ;p
-
Grunt, że super zakręt na Pokoju jest też w remoncie. Fajnie tam się autobusy katowało :D
-
Być może jest to warstwa podkładowa, na to przyjdzie ta właściwa. Tak sądzę.
nie ma czegos takiego jak warstwa podkladowa i nie ma czegos takiego jak warstwa wlasciwa.
-
nie ma czegos takiego jak warstwa podkladowa i nie ma czegos takiego jak warstwa wlasciwa.
Właśnie, że są, często widziałem taki sposób remontów nawierzchni.
-
nie ma czegos takiego jak warstwa podkladowa i nie ma czegos takiego jak warstwa wlasciwa.
Właśnie, że są, często widziałem taki sposób remontów nawierzchni.
To juz raczej jest ostateczna warstwa.
Jechalem tam w dzien i ten asfalt jest tak wylany, ze swiezo polozona warstwa jest (oczywiscie tylko w niektorych miejscach) na rowni z podjazdami do posesji i wjazdami w boczne uliczki. Jakby jeszcze cos na nie polozyli to nowa droga byla by troche wyzej niz dojazdy.
-
nie ma czegos takiego jak warstwa podkladowa i nie ma czegos takiego jak warstwa wlasciwa.
Właśnie, że są, często widziałem taki sposób remontów nawierzchni.
nie moge tego czytac bo mnie oczy bola, jakie sa warstwy? podbudowa, warstwa wiążąca, oraz warstwa scieralna. To co teraz wymieniaja to tylko to ostatnie czyli warstwe scieralna. Prawde mowiac tej drodze przydalaby sie przebudowa a nie tylko taka kosmetyka no ale coz kasy brak. Widzelismy taka przebudowe na ulicy Wyszynskiego w Policach, tam wlasnie budowano cala konstrukcje od poczatku.
-
nie moge tego czytac bo mnie oczy bola,
To nie czytaj.
jakie sa warstwy? podbudowa, warstwa wiążąca, oraz warstwa scieralna.
Fachowcem nie jestem, nie znam terminow.
Prawde mowiac tej drodze przydalaby sie przebudowa a nie tylko taka kosmetyka no ale coz kasy brak.
Tez tak mysle, jednak lepszy taki remont, niz zaden, moze nowa nawierzchnia z 5 lat watrzyma...
-
Robią dalej na odcinku od Kolonistów w stronę Polic? Czy tylko podłubali coś przy krawężnikach i nic tam nie zrobią?
-
Nie robią i raczej robić nie będą. ZDiTM podaje na swojej stronie, że:
Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie informuje, że dnia 12.10.2011 przekazany został plac budowy zadania pn. Naprawa nawierzchni bitumicznej ul. Pokoju i Szosa Polska w Szczecinie.
Zakres prac obejmuje m.in.
• regulację krawężników z wymianą uszkodzonych,
• sfrezowanie nawierzchni bitumicznej na odcinku od ul. Bogumińskiej do okolic ul. Kolonistów, na całej szerokości, na średnią głębokość 4 cm,
• położenie nowej warstwy ścieralnej o średniej grubości 5 cm.
Obecnie prowadzone są prace związane z regulacją krawężników na ul. Pokoju na odcinku od ul. Bogumińskiej, po lewej stronie w kierunku Polic. W związku z powyższym nastąpiło zawężenie jednego pasa ruchu w kierunku Szczecina, na szerokości ok. 0,5 m.
-
Nawierzchnia do ul. Polickiej jest już zfrezowana. ;)
-
Nawierzchnia do ul. Polickiej jest już zfrezowana. ;)
Gdyby zrobili ten koszmarny odcinek (szczególnie na wysokości przystanku) do skrzyżowania z Policką było by super.
-
Wyfrezowane jest kawałek za przystankiem "Stacja Energetyczna" i ciągnie się aż do "Kolonistów" (kierunek Szczecin).
W przeciwnym kierunku świeży asfalt jest od zakrętu aż do "Nehringa Pomnik".
-
Nie robią i raczej robić nie będą. ZDiTM podaje na swojej stronie, że:
Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie informuje, że dnia 12.10.2011 przekazany został plac budowy zadania pn. Naprawa nawierzchni bitumicznej ul. Pokoju i Szosa Polska w Szczecinie.
Zakres prac obejmuje m.in.
• regulację krawężników z wymianą uszkodzonych,
• sfrezowanie nawierzchni bitumicznej na odcinku od ul. Bogumińskiej do okolic ul. Kolonistów, na całej szerokości, na średnią głębokość 4 cm,
• położenie nowej warstwy ścieralnej o średniej grubości 5 cm.
Obecnie prowadzone są prace związane z regulacją krawężników na ul. Pokoju na odcinku od ul. Bogumińskiej, po lewej stronie w kierunku Polic. W związku z powyższym nastąpił
o zawężenie jednego pasa ruchu w kierunku Szczecina, na szerokości ok. 0,5 m.
Tak, wiem co jest na stronie ZDiTM`u oraz w ogłoszeniu o przetargu, ale faktycznie chcą iść chyba dalej z pracami bo bez powodu nie dłubią przy krawężnikach i jest już zdarta warstwa w okolicy Średniej. Chyba aż do Polickiej. Także :jupi: najgorszy fragment Szosy zostanie naprawiony. Dryga sprawa do brak kanalizacji deszczowej na całej tej drodze, ale to inna historia ...
-
Być może przetarg ze względu na kwotę obejmował tylko odcinek do Kolonistów. Mozliwe że jeśli by zakres był większy musieli by zrobić akcję podpadającą pod zamówienia publiczne. Często właśnie robi się taki myk ,że takie dodatkowe prace dorzuca się aneksami i nikt się wtedy nie połapie że to trochę naciagane.
Ale nie wiem czy akurat w tym przypadku mam rację.
-
Co do kanalizacji na tytm odcinku to też jest z tym niezła maskra czasami nie wiem dlaczego nawet jak długo nie było opadów to tam wiecznie po jedenej stronie płynęła sobie taka struga wody i błotka i za kazdym przejazdem auto uwalone było na maksa.
-
Skoro auto tak bardzo się brudziło to pomyśl jak wyglądali ludzie idący w kierunku przystanku lub sklepu. To co wylatywało spod kół autobusów, samochodów czy ciężarówek leciało na chodnik ... Nie mam pojęcia czemu tam nie ma odpływów. Może w planie jest budowa nowej drogi? Chociaż po wybudowaniu Trasy Północnej pewnie już na Szosie tak dużego ruchu nie będzie.
-
Nie mam pojęcia czemu tam nie ma odpływów
Zima bylo tam bardzo "wesolo".
-
Robią sporo w stronę Polic, a zauważyliście, że przy Ponderosie też coś robią ?
-
przy Ponderosie też coś robią
Moze wlasciciel w przyplywie dobroci zaczal budowac darmowa ekspresowke z Polic do Szczecina.
-
przy Ponderosie też coś robią ?
To chyba bedzie przystanek autobusowy.
-
Bardzo dobrze że robią mimo korków... Jak są dziury to narzekacie jak robią i są korki to też narzekacie... Polska mentalność.
-
przy Ponderosie też coś robią ?
To chyba bedzie przystanek autobusowy.
a po drugiej stronie, od jego wjazdu? "prawo-skręt" ?
-
No to chyba już skończyli, asfalt wylany ją całej drodze, aż się dziwnie jeździ hehe.
Oby to tylko zimę przetrwało.
-
Ciekawe, czy nie będzie pruta ta droga jak zaczną budować galerię handlową koło osiedla Tomasiewicza. Póki co tylko się cieszyć, bo widać, że ludzie odpowiedzialni za tą drogę czytają Nasze forum :rotfl:
-
Na pewno będzie, będą musieli przygotować skrzyżowanie pewnie tak jak to przy Leroy zrobili.
Ale za to już zapłaci inwestor.
-
Na pewno będzie, będą musieli przygotować skrzyżowanie pewnie tak jak to przy Leroy zrobili.
Ale za to już zapłaci inwestor.
Szczerze wątpię. Wjazd będzie pewnie od ul. Polickiej.
-
od kilku lat jest mówione już o tym że tam będzie rondo, w związku z tym że obwodnica śródmiejska będzie tam przecinać szosę polską, i przebudowa skrzyżowania właśńie na rondo ma być.
-
Chwała im za tą drogę :rotfl:
-
Jak juz zaczęli zakręt na ul. Polickiej dobrze by było , żeby zlikwidowali tą wodę co stoi. Tymbardziej,że wymieniali krawężnik.Przyjdzie mróz i slizgawka gotowa. Co roku jest tam niebezpiecznie.
-
Elegancko!
Chyba niezle rozpedzili sie z tym remontem. Przed chwila jechalem do pracy i okazlo sie ze nawierzchnia na skrzyzowaniu Obotrycka/Hoza tez zostala zdarta. Bardzo mnie to cieszy gdyz na tym skrzyzowaniu na swiatlach w kierunku Polic tez niezle gorki byly.
-
Dziś miałem okazję przejechać się ,,Nową'' Szosą Polską i powiem że jest Ok. W końcu zlikwidowali te muldy. Niewątpliwa ulga dla naszych Aut ;D. Nawierzchnia dobra z dwoma wyjątkami. Podczas jazdy widziałem kilka małych ubytków w jezdni... Nie są duże ale są i zastanawiam się skąd takowe się wzięły, podczas kładzenia nowej nawierzchni..
-
Dożyliśmy czasów kiedy za sprawą pewnych oczywistości cieszymy się jakby coś Nas "wyprzedziło o lata świetlne" A tymczasem w końcu po wielu latach ktoś łaskawie zauważył i podjął decyzję, że droga w takim stanie w XXI w nie może być eksploatowana bo nie spełnia jakichkolwiek norm dopuszczających ją do użytkowania-i podjęto się jej naprawy. Wydarzenie godne zapisu w Kronikach miasta lub gminy ;-) ech.............małe sprawy a cieszą. Dziwie się, że jeszcze "politycznie" nikt nie podpiął się pod tą inwestycję. No chyba, że wstęgę przecinano pod osłoną nocy w blasku księżyca zamiast fleszy ;-) Pozdrawiam
-
Nie są duże ale są i zastanawiam się skąd takowe się wzięły, podczas kładzenia nowej nawierzchni..
Pisałem o tym wcześniej, są to ukryte (już nie liczne, bo większość powyciągali) studzienki.
-
A ja się cieszę, że w końcu coś "się ruszyło" na tym odcinku. Przejazd tą drogą to była mordęga. Te kilka "dni" utrudnień to pikuś. Chciałabym tylko, żeby ta droga wytrzymała dłużej, niż standardowo. :jupi:
-
Przystanek chyba będą przenosić w okolice bramy do rancza, namalowali już tam pasy. Trochę bez sensu imo.
-
Przystanek chyba będą przenosić w okolice bramy do rancza, namalowali już tam pasy. Trochę bez sensu imo.
Albo zostawia ten przy dzialkach a tam zrobia kolejny "na żądanie".
-
Tak dokładnie. Będzie nowy przystanek. "Ranczo Ponderosa na żądanie"
-
"Ranczo Ponderosa na żądanie"
Co za debilna nazwa przystanku autobusowego...:/
-
Ciekawe czy to prawda, jeżeli tak, to kto za tym stoi ? :]
-
Pewnie Tusk.
-
Nazwa przystanku Ranczo Panderosa, automatyczna reklama w autobusach w rozkładzie jazdy..... Cos nie tak?
Chyba ze zapłacił firmie ZDiTM za grube pieniądze, mamy nadzieje ze nie będzie w tym łapówkarstwa "kasa dla prezesa ;)", bo zaraz mogą być naloty przez CBA ;)
Przydałyby dofinansowanie na nowe wiaty przystanków autobusów przez Panderosa za reklamę....
Cóz widze ze to offtop. to jest temat o remoncie na szosie pokoju, .....
p.s. sorry za gramatyke
-
Wszyscy krytykują. A na proste pytanie najpierw odpowiedzcie:
Jaką inną nazwą mieliby nazwać ten przystanek? Oczywiście chodzi o nazwę BARDZIEJ PASUJĄCĄ do tego miejsca, niż ta obecnie rozważana. I dopiero wtedy proszę o ewentualną krytykę.
-
Dla mnie bardziej akceptowalne jest "Ranczo nż", niż jego nazwa, piękna reklama ;]
-
Nazwa przystanku Ranczo Panderosa, automatyczna reklama w autobusach w rozkładzie jazdy..... Cos nie tak?
Chyba ze zapłacił firmie ZDiTM za grube pieniądze, mamy nadzieje ze nie będzie w tym łapówkarstwa "kasa dla prezesa ;)", bo zaraz mogą być naloty przez CBA ;)
Przydałyby dofinansowanie na nowe wiaty przystanków autobusów przez Panderosa za reklamę....
Cóz widze ze to offtop. to jest temat o remoncie na szosie pokoju, .....
p.s. sorry za gramatyke
A Police Messer, Police Zakłady Chemiczne, Police Klub Nauczyciela, Plac Rodła "LOT", Ustowo Auchan i milion innych podobnych nazwy to nie reklama. Jak inaczej nazwać taki przystanek? Nazwa zawiera w sobie nazwę firmy, ale nie ma innego wyjścia w tej sytuacji.
-
Najlepiej nazwać taki przystanek "w szczerym polu nż" albo " gdzieś między Policami a Szczecinem nż" i ludzie będą zadowoleni :rotfl:
-
A ja bym nazwał ten przystanek: "100 m za Ogrodami Neptun", a w przeciwnym kierunku "100 m przed Ogrodami Neptun".
Czy nie wystarczyłoby zrobić chodnika po obu stronach prowadzącego do przystanku przy działkach (dawniej Stacja Energetyczna)?
Dwa przystanki na żądanie, 100 m od siebie i to jeszcze bez zatoki - paranoja jakaś!
-
A ja bym nazwał ten przystanek: "100 m za Ogrodami Neptun", a w przeciwnym kierunku "100 m przed Ogrodami Neptun".
Czy nie wystarczyłoby zrobić chodnika po obu stronach prowadzącego do przystanku przy działkach (dawniej Stacja Energetyczna)?
Dwa przystanki na żądanie, 100 m od siebie i to jeszcze bez zatoki - paranoja jakaś!
Też tak na początku myślałem, ale tak naprawdę to nie ma o co tak się pienić?
To, że SPPK będzie musiało zainwestować w nowe tablice z listą przystanków i wgraniem nowego przystanku do zapowiedzi w busach, a ZDiTM wyprodukuje nowe tabliczki z rozkładami, to jedyne koszta.
Dla zwykłego pasażera nic się nie zmieni - czas przejazdu pewnie zostanie ten sam, bo przecież tłumy tam wysiadać, ani wsiadać nie będą, wiec większych komplikacji nie przewiduję z tego powodu.
Jedyne czego się obawiam, to fakt, że ludzie wciskający STOP-a już tuż za Przęsocinem, a wysiadający przy działkach będą powodowali niepotrzebne zatrzymanie autobusu na wcześniejszym przystanku. Ale się przyzwyczają pewnie kiedyś [: Mi to nie przeszkadza, ale jak komuś pomoże to ok.
-
Kogo to pomysł, postawić tam przystanek ?!
-
ogo to pomysł, postawić tam przystanek ?!
Wielowskiego? co by do ranczo było blisko?
-
ogo to pomysł, postawić tam przystanek ?!
Wielowskiego? co by do ranczo było blisko?
Zależało mu na dojeździe - wystąpił z wnioskiem i dostał to co chciał. Czy musiał pokryć koszty wykonania chodników itp. nie wiem, ale bardzo możliwe.
Nie żebym stawał w obronie właściciela rancza, ale nie widzę w tym nic zdrożnego, a jeśli tak to na takiej samej zasadzie można się "czepiać" pojazdów pod prywatne liceum w Policach.
-
Dwa przystanki na żądanie, 100 m od siebie i to jeszcze bez zatoki - paranoja jakaś!
Nie chciałbym być u Ciebie na obiedzie. Bo jeśli szykujesz obiad dla 4 czy 5 osób, a na patelnię wrzucisz jednego kotleta, to chudo taki obiad musi wyglądać ;D
Do czego zmierzam - wbrew pozorom odległość między przystankami to 400-500 metrów - w zależności od tego, który kierunek weźmiemy pod uwagę. Sam odstęp między istniejącymi w tej chwili przystankami dla przeciwnych kierunków wynosi właśnie 100m.
Dla porównania w Policach odległości między niektórymi przystankami są rzędu 350m (dla tego samego kierunku).
-
Przystanki bez zatoczki, odcinek drogi z podwójną ciągłą oraz zakazem wyprzedzania. Kolejny krok do zakorkowania drogi do Polic. Zaraz tam ustawią światła uruchamiane przez pieszych, żeby było bezpieczniej :crazy:
Tak samo poroniony pomysł jak budowa dwóch kładek na Gdańskiej i pozostawienie ciągle jednego przejścia dla pieszych przy stoczni Pomerania.
-
Ciekawe czy kiedyś wprowadzą zatrzymywanie autobusu poprzez przyciśniecie guzika 'stop/na żądanie/ ? a nie, że staje na każdym przystanku.. coś jak w uk ?
-
Jedyne czego się obawiam, to fakt, że ludzie wciskający STOP-a już tuż za Przęsocinem, a wysiadający przy działkach będą powodowali niepotrzebne zatrzymanie autobusu na wcześniejszym przystanku. Ale się przyzwyczają pewnie kiedyś [
Ja znam na to jedne lekarstwo. Autobus się zatrzymuje i nikt nie wysiada. Kierowca włącza neutralny bieg i czeka, jeśli dalej nic gasimy autobus i czekamy aż ktoś wysiądzie. Ludzie sami takiego "kogosia" wywalą z autobusu bo będą chcieli dalej jechać. Najlepsze lekarstwo. Kierowca nie musi ruszyć z przystanku "bo nikt nie wysiadł" albo "się chyba pomylił" a jeśli to starsza schorowana osoba i musi mieć więcej czasu?
-
Jedyne czego się obawiam, to fakt, że ludzie wciskający STOP-a już tuż za Przęsocinem, a wysiadający przy działkach będą powodowali niepotrzebne zatrzymanie autobusu na wcześniejszym przystanku. Ale się przyzwyczają pewnie kiedyś [
Ja znam na to jedne lekarstwo. Autobus się zatrzymuje i nikt nie wysiada. Kierowca włącza neutralny bieg i czeka, jeśli dalej nic gasimy autobus i czekamy aż ktoś wysiądzie. Ludzie sami takiego "kogosia" wywalą z autobusu bo będą chcieli dalej jechać. Najlepsze lekarstwo. Kierowca nie musi ruszyć z przystanku "bo nikt nie wysiadł" albo "się chyba pomylił" a jeśli to starsza schorowana osoba i musi mieć więcej czasu?
Ciężko mi zrozumieć co napisałeś i min. dlatego nie mam pewności czy mnie dobrze zrozumiałeś.
Co do pierwszej części Twojego postu, to taka odpowiedzialność zbiorowa mnie nie bawi. Może bardziej bawi mnie wiara, że ludzie sami kogoś wywalą - spróbuj w zatłoczonej 107 poprosić kogoś o pomoc w sytuacji zagrożenia - szanse, że ktoś Ci pomoże są nikłe, a co dopiero jakaś forma aktywnej pomocy. Choć nie powiem zdarzają się przypadki, że ktoś przynajmniej spróbuje coś zrobić - bardziej dla spokoju własnego sumienia - vide awanturująca się para o średniej reputacji, której skutkiem był dłuży postój w okolicach Przęsocina kilka tygodni temu.
Druga część jest trudniejsza do zrozumienia. Są ludzie, którzy wciskają STOP-a nawet przed Osiedlem Chemik i są tacy, którzy wciskają go tuż za Przęsocinem. Chodziło mi o to, że wciśniecie guzika w tym miejscu będzie powodowało, że kierowca będzie musiał się zatrzymać na nowym przystanku wcześniej - ludzie się będą musieli zmienić nawyki, a my będziemy tracić te 30 sekund - czyli w sumie nic, bo więcej czasu piszę już tego posta. Było to pisane z przymrużeniem oka - nie doszukuj się tu większej ideologii.
-
Druga część jest trudniejsza do zrozumienia. Są ludzie, którzy wciskają STOP-a nawet przed Osiedlem Chemik
Cały czas próbuję zrozumieć logikę i sens działania takich ludzi, ale jeszcze do tej pory nie udało mi się tego osiągnąć. ;/
-
To przecież proste. W niektórych pojazdach przecież pasażer otwiera przyciskiem drzwi, nawet na końcowym. Wiem, że są one w mniejszości, ale zamiast główkować, czy to może właśnie taki pojazd się trafił, czy nie, łatwiej po prostu wcisnąć wcześniej, a nie czekać czy kierowca otworzy, czy może jednak trzeba będzie wcisnąć samemu.
-
Zależy o którym stopie mówimy. Tym co jest na rurkach czy tym co jest przy drzwiach. Bo osobiście irytuje mnie to jak ktoś wysyła "sms-a" na takim Komuny Paryskiej w autobusie 14 letnim takim jak np. 752 czy inne tego typu pierwsze niskacze. To jest przycisk dla przystanku "na żądanie". Przed przystankiem nawet normalnym rozumiem wciśnięcie przycisku otwierania drzwi bo tak jak kolega napisał. Nie wiadomo czy kierowca skorzysta z "ciepłego guzika" czy nie.
Jeszcze inna sprawa, że niektórzy to nawet po kilkanaście razy wciskają przycisk otwierania drzwi. Tak jakby to miało przyśpieszyć ich otwarcie.
-
To przecież proste. W niektórych pojazdach przecież pasażer otwiera przyciskiem drzwi, nawet na końcowym. Wiem, że są one w mniejszości, ale zamiast główkować, czy to może właśnie taki pojazd się trafił, czy nie, łatwiej po prostu wcisnąć wcześniej, a nie czekać czy kierowca otworzy, czy może jednak trzeba będzie wcisnąć samemu.
No, ale chyba wciśnięcie tego guzika przy drzwiach przed zatrzymaniem się powoduje jedynie wysłanie funkcji STOP do kierowcy, nie otworzy automatycznie drzwi gdy pojazd się zatrzyma?
-
No, ale chyba wciśnięcie tego guzika przy drzwiach przed zatrzymaniem się powoduje jedynie wysłanie funkcji STOP do kierowcy, nie otworzy automatycznie drzwi gdy pojazd się zatrzyma?
No nie. Kierowca musi włączyć funkcję zezwolenia potocznie zwaną ciepłym guzikiem.
-
No więc właśnie. Dlatego nadal nie rozumiem tych, którzy przed końcowymi (i zwykłymi przystankami tez) naciskają STOP.
-
Włączasz stop przy drzwiach, autobus się zatrzymuje, kierowca zwalnia blokadę, drzwi się otwierają i wysiadasz. Druga wersja wydarzeń: autobus się zatrzymuje, kierowca zwalnia blokadę i Twoje drzwi się nie otwierają. Autobus jedzie dalej. Taka subtelna różnica. Po to właśnie wciskasz przycisk. Dla pewności, że się otworzą. Na końcowym dla pewności, że się otworzą od razu gdy będzie taka możliwość. Co tu więcej tłumaczyć?
-
Włączasz stop przy drzwiach, autobus się zatrzymuje, kierowca zwalnia blokadę, drzwi się otwierają i wysiadasz. Druga wersja wydarzeń: autobus się zatrzymuje, kierowca zwalnia blokadę i Twoje drzwi się nie otwierają. Autobus jedzie dalej. Taka subtelna różnica. Po to właśnie wciskasz przycisk. Dla pewności, że się otworzą. Na końcowym dla pewności, że się otworzą od razu gdy będzie taka możliwość. Co tu więcej tłumaczyć?
To, że, jak możesz wyżej przeczytać, naciśnięcie STOP podczas jazdy nie sprawi, że po zatrzymaniu drzwi się otworzą. Jak kierowca zwolni blokadę to musisz i tak jeszcze raz przycisk nacisnąć.
-
Ale Wy chyba mylicie pojęcia. Określmy się.
Przycisk STOP - to ten na każdej rurce
Przycisk "od drzwi" - to jak nazwa wskazuje ten przy drzwiach
Gdy wciśniesz STOP nie masz pewności że otworzą Ci się drzwi. Jeśli nie to musisz jeszcze raz wcisnąć kolejny przycisk tylko tym razem ten przy wierzejach.
Gdy wciśniesz przycisk od drzwi to masz tylko i wyłącznie w tedy pewność że Twoje drzwi się otworzą.
Kolega KrP chyba rozważa pierwszą opcję.
-
Włączasz stop przy drzwiach, autobus się zatrzymuje, kierowca zwalnia blokadę, drzwi się otwierają i wysiadasz. Druga wersja wydarzeń: autobus się zatrzymuje, kierowca zwalnia blokadę i Twoje drzwi się nie otwierają. Autobus jedzie dalej.
Jak autobus stanie i drzwi się nie otwierają to... w Twojej wersji autobus jedzie dalej. W rzeczywistości zanim odjedzie zdążysz wcisnąć guzik i drzwi się otworzą, ktoś naciśnie przycisk za Ciebie, albo otworzy je kierowca.
Taka subtelna różnica. Po to właśnie wciskasz przycisk. Dla pewności, że się otworzą.
Jak często spotykasz się z sytuacją, że ktoś nie wyszedł na swoim przystanku bo mu się drzwi nie odtworzyły? Ja od lat spotkałem się z taką liczbą sytuacji, że policzyłbym je na palcach jednej ręki. Kierowca albo sam otwiera drzwi, albo po zatrzymaniu się na przystanku, zwolnieniu blokady masz mnóstwo czasu by nacisnąć guzik wyściąć.
Na końcowym dla pewności, że się otworzą od razu gdy będzie taka możliwość. Co tu więcej tłumaczyć?
Totalny bezsens. Na końcowym kierowca najczęściej jednym guzikiem otwiera wszystkie pary drzwi. Od razu, gdy będzie taka możliwość... czyli 1,5 sekundy szybciej. No pięknie.
Jak autobus stanie i drzwi się nie otwierają to... w Twojej wersji autobus jedzie dalej. W rzeczywistości zanim odjedzie zdążysz wcisnąć guzik i drzwi się otworzą, ktoś naciśnie przycisk za Ciebie, albo otworzy je kierowca.
Nie ma sensu używać tego przycisku, gdyż w większości pojazdów podczas jazdy działa on jako przycisk STOP, a nie do otwierania drzwi.
Oczywiście mówimy o nowszych pojazdach wyposażonych w guziki do otwierania drzwi i sytuacji, gdy kierowca ich używa - co nie jest standardem.
A nie prościej - zaczekać aż pojazd stanie i jeśli drzwi się nie otworzą - nacisnąć guzik? O wiele mniej zachodu i filozofii w tym.
Ale Wy chyba mylicie pojęcia. Określmy się.
Przycisk STOP - to ten na każdej rurce
Przycisk "od drzwi" - to jak nazwa wskazuje ten przy drzwiach
Gdy wciśniesz STOP nie masz pewności że otworzą Ci się drzwi. Jeśli nie to musisz jeszcze raz wcisnąć kolejny przycisk tylko tym razem ten przy wierzejach.
Gdy wciśniesz przycisk od drzwi to masz tylko i wyłącznie w tedy pewność że Twoje drzwi się otworzą.
Kolega KrP chyba rozważa pierwszą opcję.
Rozważamy obie opcje. O tym, że wciskanie STOP-a na poręczach z dala od drzwi nie ma przełożenia na ich otwarcie, mówić nie trzeba, bo jest to aż nadto oczywiste.
Guziki przy drzwiach np. w Solarisie otwierają drzwi po zwolnieniu blokady - święcą się na zielono. Podczas jazdy służą jako przycisk STOP - zapalają się wtedy na czerwono.
-
Guziki przy drzwiach np. w Solarisie otwierają drzwi po zwolnieniu blokady - święcą się na zielono. Podczas jazdy służą jako przycisk STOP - zapalają się wtedy na czerwono.
I o to chodzi. Tak wciśnięty przycisk nie otworzy drzwi po zatrzymaniu się pojazdu, i tak trzeba wcisnąć jeszcze raz.
Swoją drogą jeszcze co do tych przycisków. Nie wiem czy zauwazyliście, ale te zewnętrzne w Solarisach działają nieco opornie. Na jakiej zasadzie to w ogóle działa? Bo nie raz już autobus podjechał, przycisk świeci się na zielono, ja wciskam, wciskam i nic nie reaguje.
Oporowy przycisk to raczej nie jest bo nie ma znaczenia siła z jaką cisnę. Może to przez temperaturę? Latem nie przypominam sobie by się tak działo.
-
W rzeczywistości zanim odjedzie zdążysz wcisnąć guzik i drzwi się otworzą, ktoś naciśnie przycisk za Ciebie, albo otworzy je kierowca.
Tak, Anioł Stróż naciśnie za Ciebie przycisk, jasne :rotfl:
A kierowca na starcie trasy po to ustawia opcję otwierania drzwi przez pasażerów, żeby sobie tym nie zawracać głowy wcale i on jest ostatnim, który by w tej sytuacji cokolwiek pomógł.
Krótko mówiąc - umiesz liczyć - licz na siebie.
A 1,5 sekundy to jednak dużo, zważywszy na okoliczności - zniecierpliwiony tłum, zmęczony 40-minutową jazdą i napierający do wysiadania coraz silniej.
Zauważcie, ile zmiennych tu jest - taki autobus, taki kierowca, taka trasa, taki przystanek, taka opcja otwierania drzwi... Po co nad tym główkować? Dla mnie łatwiej jest po prostu nacisnąć przycisk nie patrząc na żadne z powyższych. Ten przy drzwiach oczywiście, bo do tego on właśnie służy.
-
Wróćmy może już do remontu ?:)
-
Remont już chyba skończony :)
-
W rzeczywistości zanim odjedzie zdążysz wcisnąć guzik i drzwi się otworzą, ktoś naciśnie przycisk za Ciebie, albo otworzy je kierowca.
Tak, Anioł Stróż naciśnie za Ciebie przycisk, jasne :rotfl:
A kierowca na starcie trasy po to ustawia opcję otwierania drzwi przez pasażerów, żeby sobie tym nie zawracać głowy wcale i on jest ostatnim, który by w tej sytuacji cokolwiek pomógł.
Krótko mówiąc - umiesz liczyć - licz na siebie.
A 1,5 sekundy to jednak dużo, zważywszy na okoliczności - zniecierpliwiony tłum, zmęczony 40-minutową jazdą i napierający do wysiadania coraz silniej.
Zauważcie, ile zmiennych tu jest - taki autobus, taki kierowca, taka trasa, taki przystanek, taka opcja otwierania drzwi... Po co nad tym główkować? Dla mnie łatwiej jest po prostu nacisnąć przycisk nie patrząc na żadne z powyższych. Ten przy drzwiach oczywiście, bo do tego on właśnie służy.
Ale nie rozumiesz, że ten przycisk przy drzwiach w czasie jazdy działa jedynie jako sygnał do zatrzymania się na żądanie? I tak musisz drugi raz go nacisnąć jeśli chcesz by się drzwi otworzyły. Więc naciskanie go co przystanek, a już tym bardziej przed końcowym nie ma sensu.
A kierowca wcale nie włącza opcji otwierania drzwi przez pasażera przed trasą, robi to co przystanek ręcznie aktywujac możliwość otwarcia.
-
W rzeczywistości zanim odjedzie zdążysz wcisnąć guzik i drzwi się otworzą, ktoś naciśnie przycisk za Ciebie, albo otworzy je kierowca.
Tak, Anioł Stróż naciśnie za Ciebie przycisk, jasne :rotfl:
A kierowca na starcie trasy po to ustawia opcję otwierania drzwi przez pasażerów, żeby sobie tym nie zawracać głowy wcale i on jest ostatnim, który by w tej sytuacji cokolwiek pomógł.
Krótko mówiąc - umiesz liczyć - licz na siebie.
A 1,5 sekundy to jednak dużo, zważywszy na okoliczności - zniecierpliwiony tłum, zmęczony 40-minutową jazdą i napierający do wysiadania coraz silniej.
Zauważcie, ile zmiennych tu jest - taki autobus, taki kierowca, taka trasa, taki przystanek, taka opcja otwierania drzwi... Po co nad tym główkować? Dla mnie łatwiej jest po prostu nacisnąć przycisk nie patrząc na żadne z powyższych. Ten przy drzwiach oczywiście, bo do tego on właśnie służy.
Nie wierzę, że biorę udział w tak miałkiej debacie. Tak jak już wyżej napisano: Kierowca albo otwiera drzwi ręcznie (czerwony przycisk dla każdej pary drzwi lub przełącznik umieszczony nieco wyżej do otwierania wszystkich par naraz) albo włącza odpowiednim przyciskiem możliwość otwarcia drzwi przez pasażera. Dzieje się tak każdorazowo po zatrzymaniu na każdym przystanku.
Nie Anioł Stróż, ale inny pasażer - sam często siedząc przy drzwiach wciskam guzik do otwarcia drzwi, gdy widzę, że osoba, która chciała wyjść ma z tym problem. Tak samo często kierowca, który odblokował drzwi, a mimo to ktoś nie ogrania naciśnięcia guzika może to zrobić i często robi ze swojego pulpitu.
Chyba dalej już brnąć nie będę. Jak będziesz wciskał stopa przed pętlą i ktoś będzie się turlał, że śmiechu - możliwe, że będę to ja.
Wróćmy może już do remontu ?:)
Skończył się już [: gadamy więc o pierdołach ;/
-
Ale nie rozumiesz, że ten przycisk przy drzwiach w czasie jazdy działa jedynie jako sygnał do zatrzymania się na żądanie? I tak musisz drugi raz go nacisnąć jeśli chcesz by się drzwi otworzyły.
Nie musisz.
-
Ale nie rozumiesz, że ten przycisk przy drzwiach w czasie jazdy działa jedynie jako sygnał do zatrzymania się na żądanie? I tak musisz drugi raz go nacisnąć jeśli chcesz by się drzwi otworzyły.
Nie musisz.
W Solarisach musisz z tego ci zaobserwowalem.
-
W Solarisach musisz z tego ci zaobserwowalem.
Nie, nie musisz :) tak samo w Tatrach np ;) raz wciśnięty guzik podczas trasy otwiera potem od razu drzwi. Na 200% tak jest, bo niemalże codziennie wykorzystywane :)
-
Jak będziesz wciskał stopa przed pętlą i ktoś będzie się turlał, że śmiechu - możliwe, że będę to ja.
Możesz mieć więcej okazji do turlania. Ja też nie zamierzam się uczyć na pamięć typów autobusów, funkcjonowania różnych przycisków, listy przystanków na żądanie i zwyczajów poszczególnych kierowców. Chcę wysiąść, to naciskam. Płacę za bilet, więc autobus jest dla mnie, nie ja dla niego.
-
Jak będziesz wciskał stopa przed pętlą i ktoś będzie się turlał, że śmiechu - możliwe, że będę to ja.
Możesz mieć więcej okazji do turlania. Ja też nie zamierzam się uczyć na pamięć typów autobusów, funkcjonowania różnych przycisków, listy przystanków na żądanie i zwyczajów poszczególnych kierowców. Chcę wysiąść, to naciskam. Płacę za bilet, więc autobus jest dla mnie, nie ja dla niego.
Nie gadaj głupot. Należysz do pokolenia, które pamięta doskonale Ikarusy i Jelcze - chciałeś wysiąść stałeś przy drzwiach i czekałeś aż kierowca je otworzy - nie było żadnych guzików i innych udziwnień poza prostym zgłaszaniem woli zatrzymana się na przystanku na żądanie, więc nie wiem skąd tak szybko zaadaptowałeś się do nowych przycisków.
quote="Wykidajło"]Ja też nie zamierzam się uczyć na pamięć typów autobusów, funkcjonowania różnych przycisków, listy przystanków na żądanie i zwyczajów poszczególnych kierowców. Chcę wysiąść, to naciskam.[/quote]
No właśnie - nie chcesz się tego uczyć, to nie naciskaj jak nie potrzebujesz - proste. Przystanki na żądanie są dobrze oznakowane - w rozkładach, na przystankach, na tablicach elektronicznych i zwyczajnych wewnątrz pojazdu - zresztą przystanki na żądanie są bardzo nieliczne i gdy wysiadasz w centrum miasta przystanku nż nie uświadczysz. Zwyczajów kierowców nie chcesz się uczyć - super i kolejny powód do nie wciskania - część kierowców w ogóle nie uruchamia możliwości otwierania drzwi przez pasażera. Chcesz wysiąść, to stajesz przy drzwiach. Proste. Gdy się nie otwierają naciskasz przycisk.
Ludzie, co Wy byście w metrze zrobili - chyba by w kółko jeździli.
-
A ja się zastanawiam co komu przeszkadza, że ktoś sobie przycisk przed końcowym wciska. Chce wcisnąć bo ma taką chęć to to robi. Nie jest to chyba zakazane?
-
Nie jest, ale w moim przypadku powoduje ogromny facepalm. ;]
-
Należysz do pokolenia, które pamięta doskonale Ikarusy i Jelcze - chciałeś wysiąść stałeś przy drzwiach i czekałeś aż kierowca je otworzy - nie było żadnych guzików i innych udziwnień poza prostym zgłaszaniem woli zatrzymana się na przystanku na żądanie, więc nie wiem skąd tak szybko zaadaptowałeś się do nowych przycisków.
Prosty mechanizm obronny. Albo się adaptujesz, albo jeździsz o jeden przystanek za daleko. Nie ma problemu, jeśli zamiast na krzyżówce w Mścięcinie wysiądę przy Mazurskiej, ale zamiana Przęsocina na osiedle rzemieślnicze już by mi się bardzo nie podobała.
Aha - w Ikarusach były już przyciski przy poszczególnych drzwiach.
Ja też nie zamierzam się uczyć na pamięć typów autobusów, funkcjonowania różnych przycisków, listy przystanków na żądanie i zwyczajów poszczególnych kierowców. Chcę wysiąść, to naciskam.
No właśnie - nie chcesz się tego uczyć, to nie naciskaj jak nie potrzebujesz - proste.
A możesz ten prosty wywód rozpisać dokładniej? Bo ja nijakiego związku logicznego nie widzę.
Przystanki na żądanie są dobrze oznakowane - w rozkładach, na przystankach, na tablicach elektronicznych i zwyczajnych wewnątrz pojazdu - zresztą przystanki na żądanie są bardzo nieliczne i gdy wysiadasz w centrum miasta przystanku nż nie uświadczysz. Zwyczajów kierowców nie chcesz się uczyć - super i kolejny powód do nie wciskania - część kierowców w ogóle nie uruchamia możliwości otwierania drzwi przez pasażera. Chcesz wysiąść, to stajesz przy drzwiach. Proste. Gdy się nie otwierają naciskasz przycisk.
A ja naciskam przed przystankiem, na którym chcę wysiąść (i nie interesuje mnie, czy to zwykły, czy na żądanie - z autobusu na obu wychodzi się tak samo). Jeszcze prostsze.
Mnie nie obchodzi, czy drzwi się otworzą automatycznie po zatrzymaniu, czy po naciśnięciu guzika przez kierowcę - chcę, żeby się otworzyły na najbliższym przystanku, więc zgłaszam tę chęć przyciskiem.
Ludzie, co Wy byście w metrze zrobili - chyba by w kółko jeździli.
Znasz jakieś metro, w którym maszynista wybiera sobie drzwi do otwierania wedle własnego widzimisię?
-
Albo mam omamy,zwidy spowodowane przedświąteczną "gorączką",albo tak długo wyczekiwany remont i "poczęta" inwestycja okaże się bublem i kompromitacją tych którzy nadzorowali ten projekt.Mam nieodparte wrażenie że nawierzchnia na dość sporych już odcinkach Szosy Polskiej zaczyna "falować" tworzą się drobne koleiny-odczuwalne jest to szczególnie na odcinku od "Polickiej" do "Ogrodowej" Obym się mylił i była to tylko subiektywna ocena doznań z jazdy po tej nowej nawierzchni moim starym zdezelowanym autem ;-)
-
mam omamy
nie masz, to samo zauważyłem :]
-
Fajnie, żę tak szybko zrobili, ale ja jednak wolałbym, żeby rzeźbili dłużej i na dłużej się zachowało. Bo coś czuję, że zimy to nie przetrwa.
Wspomnicie moje słowa jeszcze. Studzienki już się zapadają.
-
KrP napisał/a:
Fajnie, żę tak szybko zrobili, ale ja jednak wolałbym, żeby rzeźbili dłużej i na dłużej się zachowało. Bo coś czuję, że zimy to nie przetrwa.
Wspomnicie moje słowa jeszcze. Studzienki już się zapadają.
No niestety-czarna rozpacz.Z dużą dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć że Twoje przypuszczenia się sprawdzą.Temat studzienek i sposób ich osadzania to odrębny temat na długie zimowe wieczory bo to co zrobiono i w jaki sposób to zrobiono to budowlany majstersztyk.Tak więc zanosi się na to że zafundowano kierowcom budowlany bubel.Inwestycja warta miliony-po kilku miesiącach do reklamacji.Co inwestor na to-? pewnie nic-wszak przetarg był najważniejszy
-
Przedwczoraj tamtędy jechałem i faktycznie nawierzchnia była miejscami nierówna...
Ale moją uwagę przykuło co innego - a mianowicie skrzyżowanie z wjazdem na ranczo. Jak wiadomo pojawiły się tam nowe przystanki nż bez zatok i zapewne dlatego pojawiło się w tym miejscu ograniczenie do 50 km/h. Ale dlaczego nie ma wcześniej 70tki? Już widzę, jak samochody będą tam na tak krótkim odcinku hamować z prędkości ok. 100 km/h do 50-tki (szczególnie mówię o osobach, które nie znają drogi)...
-
Moim zdaniem byłoby to niepotrzebne. Ponieważ w większości miejscowości, na każdej trasie występuje właśnie taka zmiana prędkości z 90 na 50 km/h i według tej logiki wszędzie trzeba byłoby ustawić takie znaki. A i tak narzekamy, że jest ich zbyt wiele, szczególnie właśnie przy wjazdach do miejscowości.
-
A i tak narzekamy, że jest ich zbyt wiele, szczególnie właśnie przy wjazdach do miejscowości.
Tylko zauważ, że przy wjazdach do miast mało kto daje po heblach (chyba, że są to Niemcy, oni to często uskuteczniają), tylko prędkość najczęściej jest wytracana stopniowo na odcinku dłuższym niż wspomniany z ograniczeniem do 50tki ;).
-
Przedwczoraj tamtędy jechałem i faktycznie nawierzchnia była miejscami nierówna...
Ale moją uwagę przykuło co innego - a mianowicie skrzyżowanie z wjazdem na ranczo. Jak wiadomo pojawiły się tam nowe przystanki nż bez zatok i zapewne dlatego pojawiło się w tym miejscu ograniczenie do 50 km/h. Ale dlaczego nie ma wcześniej 70tki? Już widzę, jak samochody będą tam na tak krótkim odcinku hamować z prędkości ok. 100 km/h do 50-tki (szczególnie mówię o osobach, które nie znają drogi)...
Bo nikt nie pomyślał - zresztą znak ograniczający prędkość chyba był tam wcześniej niż przystanki - paru genialnych kierowców, którzy wyprzedzali w tym miejscu zaliczyło tam wycieczki do rowów.
-
zresztą znak ograniczający prędkość chyba był tam wcześniej niż przystanki
O ile dobrze pamiętam to wcześniej był tam tylko zakaz wyprzedzania.
-
Uważajcie na Szosie Polskiej między Ogrodniczą, a Zagórskiego!!! Dzisiaj miałem wspaniały, samotny taniec autem na lodzie (bardzo to lubię, jednak tylko wtedy, gdy jestem sam na drodze). Zaczynają się przymrozki, odciek ten, to ogólna tragedia... Tym powinna zająć się prokuratura.
-
Ale to przecież żadna nowość, że tam lodowisko jest. Szczególnie, że droga się błyszczy więc już z daleka widać.
-
Ale to przecież żadna nowość, że tam lodowisko jest. Szczególnie, że droga się błyszczy więc już z daleka widać.
Wiem, że nie nowość, jednak na tej nowej gładkiej nawierzchni, gdzie woda rozlewa się na większej powierzchni jest znacznie niebezpieczniej niż przed remontem.
-
Tam faktycznie bywa ślisko, ale to co działo się wczoraj to głównie kwestia pogody. Jechałem przed 19 do Szczecina i na odcinku Tanowska - Trzeszczyn bałem się przekroczyć 70. Dalej było już lepiej.
-
Najgorsze było to, że pod strumieniem wody był lód, a tego nie widać, wszyscy doskonale wiedzą, jaka przyczepność panuje w takich warunkach - żadna. By takie coś bezpiecznie przejechać trzeba mieć opony z kolcami, a to jest zabronione. W poniedziałek usiądę i napiszę maila do odpowiednich instytucji. Ten stan rzeczy trzeba jak najszybciej usunąć. Niedopuszczalnym jest to, aby warunki pogodowe w tak dużym, negatywnym stopniu wpływały na bezpieczeństwo jazdy.
-
opony z kolcami, a to jest zabronione
Po Policach lata srebrny Passat B5 z kolcami. Już od minimum miesiąca.
-
Ten stan rzeczy trzeba jak najszybciej usunąć.
Nazwa tematu "Remontują ...." dobrze odzwierciedla stan rzeczy. Położyć nową nawierzchnię i poprawić trochę krawężników jest łatwo. Taka kosmetyka. Natomiast żeby to coś nazwać drogą to musi nieć odpowiedni podkład, profil, odwodnienie. O wodzie wyciekającej z pobocza wiedzą chyba wszyscy, oprócz tych co wyznaczają zakres prac. Może jakiś śmiertelny wypadek dopiero wymusi działania aby prawidłowo wykonać drenaż pobocza :-(
W poniedziałek usiądę i napiszę maila do odpowiednich instytucji
Trzymam kciuki za skuteczny odzew.
PS. Na drodze w okolicach Leśna Górnego jest podobnie.
_
-
PS. Na drodze w okolicach Leśna Górnego jest podobnie.
Pisałem już o tym:
http://forum.police.info.pl/viewtopic.php?t=9245
-
Odzew władz pewnie będzie natychmiastowy, jasne. Zrobią, to co mogą zrobić od ręki. Czyli wyślą panów z suszarkami i będą oni suszyć intensywnie :) Tyle, że nie asfalt :) Ale wszyscy od razu poczujemy się bezpieczniej w tym miejscu, a co!
-
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/szczecin/ul-policka-i-nehringa-w-szczecinie-zostana-przebud,1,5451879,region-wiadomosc.html
-
Już myślałem, że w końcu nie będzie tych dziur od Przęsocina do Zagórskiego.
-
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/szczecin/ul-policka-i-nehringa-w-szczecinie-zostana-przebud,1,5451879,region-wiadomosc.html
Co wspólnego ma ta informacja z Szosą Polską. Niech się lepiej wezmą za remont bo na Szosie są już takie dziury że niebezpiecznie jest nią jeździć.
-
dziś rano przed Przęsocinem na dziudze w jezdni roz****łem sobie oponę- pękniecie nie do naprawy. czyli lekko licząc min 3 stówki w plecuchy, bo trzeba kupić 2 szt i to tylko używane
-
Ja na twoim miejscu zgłosił bym sprawę do ZDITM w szczecinie z prośbą o zwrot kosztów.
Kier czy zrobiłeś jakieś zdjęcia??
-
dziś rano przed Przęsocinem na dziudze w jezdni roz****łem sobie oponę- pękniecie nie do naprawy. czyli lekko licząc min 3 stówki w plecuchy, bo trzeba kupić 2 szt i to tylko używane
Codziennie mam tam slalom gigant, w szczególności jadąc rano do pracy w kierunku Polic. Czy nasz szanowny powiat zrobi coś z ta tragiczną drogą, czy idąc przykładem z Polski będą nakładane mandaty na kierowców, którzy uszkodzili sobie podwozia itp.?
-
Jechałem dzis tą drogą i widziałem, że zalepiali dziury na odcinku Przęsocin - Przęsocin Centralna w kierunku Szczecina. Niestety zostawili jedna pokaźną dziurę, pozostałe jako-tako polepili.
Niemniej, jazda wygląda tak:
(http://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSk92PMtu7RL_6oIW5fRrkEtjla4mAPmNH1_ejD_77f5YatGcDzMg)
-
Jechałem dzis tą drogą i widziałem, że zalepiali dziury na odcinku Przęsocin - Przęsocin Centralna w kierunku Szczecina. Niestety zostawili jedna pokaźną dziurę, pozostałe jako-tako polepili.
Niemniej, jazda wygląda tak:
Obrazek (http://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSk92PMtu7RL_6oIW5fRrkEtjla4mAPmNH1_ejD_77f5YatGcDzMg)
Napewno nie po 17, bo wracałem z pracy i za BP nadal slalom gigant.
-
Jechałem dzis tą drogą i widziałem, że zalepiali dziury na odcinku Przęsocin - Przęsocin Centralna w kierunku Szczecina. Niestety zostawili jedna pokaźną dziurę, pozostałe jako-tako polepili.
Niemniej, jazda wygląda tak:
Obrazek (http://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSk92PMtu7RL_6oIW5fRrkEtjla4mAPmNH1_ejD_77f5YatGcDzMg)
Napewno nie po 17, bo wracałem z pracy i za BP nadal slalom gigant.
Tuż przed 11 wydziałem ekipę na pasie do Polic - jednak jak wracałem po 16, to większych efektów tych prac nie było widać.
-
grzegorz.ufniarz, brak jakiejkolwiek poprawy, nadal trzeba jeździć jak europejski pijak.
-
ech ci geniusie- pracują tak aby się zbytnio nie przepracować wiedząc,że są i tak poza wszelką kontrolą i nadzorem zwierzchnim.Podejrzewam że firma kasuje należną jej zapłatę dwa-trzy razy za tę samą dziurę :lol2: