Ale logiki tam nie uczyli. Proponujesz, aby sąsiad, któremu użyczyłeś samochód, bo miałeś dwa, nadal z niego korzystał, choć twój się popsuł na amen. Ma cię tylko co jakiś czas podwozić w różne miejsca. Gimnazja należą do GMINY! O to gmina o ich losach decyduje.
Uczyli... ale na studiach. O demencji również...
Nie musisz do mnie wykrzykiwać, że Gimnazja należą do gminy - doskonale to wiem, a czytanie ze zrozumieniem opanowałem już w podstawówce.
Dlatego oddzieliłem wątek godzin i wątek likwidacji gimnazjum.Sugerujesz, żeby mając dwa auta: jedną hybrydową Toytę Prius (taką jaką posiada pan Waldek P.), którym jeździć chce każdy i co prawda sportowe, ale lekko przestarzałe i mało atrakcyjne autko rdzewiejące samotnie w garażu, miałbym skasować Toyotę, bo częściej jeździ nim żona?
(Bez motoryzacyjnej metafory: Gmina zarządza dwoma gimnazjami: jedno renomowane, innowacyjne do którego jest mnóstwo chętnych, także z poza gminy - drugie rejonowe, przyzwoite, ale do którego chętnych raczej brak. Dlaczego gmina ma likwidować gm nr 6? Tylko dlatego, że prowadzi je na podstawie osobnej umowy Zespół Szkół zarządzany przez Powiat i dlatego nie ma wejścia, żeby wepchnąć tam swoich ludzi, który bazując na sukcesach innych mogliby wypinać piersi po medale?)
Mam nadzieję, że zrozumiesz moją metaforę, bo ja Twojej niestety nie. Albo brakuje Ci argumentów i Twoja metafora sensu nie posiada z założenia, albo Twój punkt widzenia powoduje taki odbiór rzeczywistości, którego ja - mając inne poglądu i miejsce obserwacji - nijak pojąć nie mogę. Czekam na jakieś rozjaśnienie bez motoryzacyjnych metafor.
PS. Co tekstu na Twojej stronce - nie ukrywam, że pozytywne opinie nt. gimnazjum w Białej nieco na zasadzie efektu halo rzutują na ocenę całego kompleksu. Tak samo bardziej medialny jest temat zamknięcia renomowanego gimnazjum niż jakiś godzin zajęć. Nie zmienia to faktu, że problemy są. Problemy są dwa i ich źródła również dwa - Gmina i Powiat.
Piątkowa manifestacja traktowała o obu problemach jednocześnie, bo oba są równie ważne. Jednak pismo, które wyśmiewasz na swojej stronie adresowane do Zarządu Powiatu zawierało zarzuty skierowane do dobrego adresata, więc nie rób z nauczycieli Białej bandy debili.
Boli Cię, że oberwało się także Gminie, a nie tylko dowalono POwiatowi? Gdyby temat dotyczył tylko godzin - ok, miałbyś rację i uzasadnione pretensje. Jednak Gmina w tej sytuacji też bez winy nie jest.
I jeszcze jedno:
Kilka postów wyżej piszesz o najlepszym wyjściu - rozwodzie gimnazjum z białą. Ok, ale po co zmieniać coś co dobrze funkcjonuje od lat? W tej formie działa dobrze, a utworzenie takich klas w innym gimnazjum rodzi kolejne problemy. Rodzi też plusy - dyrektor gimnazjum z naszej opcji, który mógłby się chwalić sukcesami.
Nauczyciele teoretycznie mogliby pracować i w Białej i w Polsko-Niemieckich oddziałach innego gimnazjum, gdyby się na to zgodzili i gdyby pozwalałby na to ich plan, a znając życie długo nie mogliby pracować i dla Powiatu i dla Gminy, bo te dwa twory się nie znoszą. Nie mówiąc o zarobkach itd.
Co z tzw. logistyką: często odbywają się liczne wyjazdy integrujące uczniów ze sobą i ze swoimi rówieśnikami zza granicy - odbywają się one w Podgrodziu. Jesteś pewien, że gmina gotowa byłaby je finansować np. w ośrodku w Trzebieży?
Skupiasz się na samych nauczycielach. Są też dyrektorzy i inni pracownicy, którzy mają doświadczenie i nie musieliby się od nowa wszystkiego uczyć.
I kolejny ważny problem: uczniowie, którzy idą do Niemiec zdają tam nie tylko egzamin gimnazjalny, ale także później maturę niemiecką i polską. Kto będzie ich przygotowywał do zdania polskiej matury? Nauczyciele z gimnazjum? Wreszcie, która szkoła ponadgimnazjalna da im tę możliwość zdania polskiej matury? Gimnazjum, Biała czy liceum w Szczecinie? Różnica i ból polega na tym, że u nas mamy dwa twory gimnazjum i liceum za które odpowiadają dwa podmioty, a w Niemcach jedno gimnazjum, które trwa nie trzy, ale 6 lat i to trzeba mieć na uwadze.
Wygodniej, żeby uczniowie z polsko-niemieckiego gimnazjum obracali się w obrębie jednej placówki w Polsce, która niestety musi składać się inaczej w niż Niemczech z dwóch podmiotów zarządzanych przez różne instytucje publiczne skłócone na gruncie politycznym. To właśnie realizowała umowa dzięki, której Gimnazjum jest w Białej i to jest najrozsądniejsze.
I na koniec ostrzeżenie: Bawcie się politycy i ich pieśniarze tą szkołą, to skończy się tak, że wobec zamieszania wokół tego tematu niemiecki partner zmieni sobie polskiego partnera, co pewnie trudne by nie było, bo wiele szkół by tak chciało.