Mam wątpliwości, czy to koniec. Zakładam, że rada powiatu zmianę klepnie. Zmienia się niby niewiele - 40 zamiast 32 dla uczniów z Polic, brak ograniczeń dla reszty. Czyli zostaje dyskryminacja i wiosną awanturę mamy prawie pewną, wystarczy, że nie dostanie się kilku lepszych niż przyjęci spoza gminy. A w tej sytuacji awanturujący się będą mieli rację - której nie mieliby, gdyby był jeden limit dla wszystkich. Tymczasem w zmienionym porozumieniu odpowiedzialność za nabór została wyraźnie przypisana Białej...