W swoim poście chciałam zwrócić uwagę, że jest to historia na nowo opowiedziana.
Słowami "po raz pierwszy podana do publicznej wiadomości"? Interesująca forma artystyczna.
Dlaczego ograniczono nabór na rok szkolny 2012/13 do czterdziestu uczniów (sesja Rady Powiatu z 23.12.2011 r.) skoro Powiat widzi potrzebę utrzymania naboru na poziomie sześćdziesięciu uczniów?
Bo taką liczbę uzgodniły władze wykonawcze obu samorządów. Napisałbym "burmistrz ze starostą", ale technicznie tak to nie wyglądało. Natomiast na pewno obaj panowie ten wynik negocjacji zaklepali. I starosta uzgodnień dotrzymał - a burmistrz nie.
Niestety, ja nie kupuję tekstu burmistrza "moje stanowisko było takie, żeby nie było limitu". Bo tylko kretyn uwierzy, że naczelnik Stefański propozycję wygaszenia polskiej części Gimnazjum nr 6 wysłał do starostwa bez zgody swojego szefa. A jeśli się w trakcie negocjacji tak diametralnie zmieniło zdanie, to co przeszkadzało przyjąć pierwszą propozycję powiatu, czyli 60 bez względu na miejsce zameldowania?
Pani wybaczy, ale akurat w tej sprawie nie bawią mnie ani zagrywki pod publiczkę (tak oceniam wypowiedź burmistrza), ani gierki polityczne po obu stronach. Natomiast zdecydowanie mnie wkurza fakt, że wszystkie strony tego konfliktu - wliczając szkołę - interes dzieci mają na ostatnim miejscu.
Okazuje się, że można wreszcie powiedzieć, iż nie ogranicza się naboru spoza Gminy Police, bo nie od jej władz to zależy. Jest to sprawa pozostająca wyłącznie w gestii władz powiatowych.
airam może wszystko powiedzieć, nawet to, że Ziemia jest płaska. To taka zaleta/wada (niepotrzebne skreślić) wolności słowa i Internetu.
Fakty są zaś takie, że zależy to od obu samorządów. Powiat nie może prowadzić gimnazjum bez umowy z gminą (bo to w gminnych kompetencjach jest prowadzenie gimnazjów), a gmina nie może zmusić powiatu, żeby gimnazjum prowadził. Czyli muszą się dogadać, a za kształt tej umowy odpowiadają obie strony.
Natomiast za stworzenie patologii pt. "jeśli twoje dziecko uczy się za słabo, żeby się normalnie dostać do gimnazjum w Białej, to zamelduj je w Szczecinie albo Nowym Warpnie" odpowiada szkoła. Szkoła, która powinna również wychowywać, a w tym przypadku pokazuje dwunastolatkom, że oszustwo popłaca.