Notice: Undefined index: tapatalk_body_hook in /home/klient.dhosting.pl/wipmedia2/forum/Sources/Load.php(2501) : eval()'d code on line 199
  • Strona główna
  • Szukaj
    •  
  • Zaloguj się
    • Nazwa użytkownika: Hasło:
      Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Autor Wątek: [Brzózki] Pałac Trzebieradz (Horst,Haff-Horst)  (Przeczytany 216448 razy)

Offline Validator

  • Wielka Gaduła
  • *******
  • Wiadomości: 846
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: [Brzózki] Pałac Trzebieradz (Horst,Haff-Horst)
« Odpowiedź #240 dnia: Grudnia 29, 2014, 18:27:44 »
Gratulacje ZenO! Nie mam czasu na szerszy komentarz, ale to świetna informacja. Dzięki i pozdrowienia!

Offline lukasz_s

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1386
    • Zobacz profil
Odp: [Brzózki] Pałac Trzebieradz (Horst,Haff-Horst)
« Odpowiedź #241 dnia: Grudnia 30, 2014, 15:53:15 »
Prawdopodobnie Opel 4 Laubfrosch, produkowany między 1924 a 1931 rokiem. Panie też wystylizowane na lata 20. I z tego okresu zapewne pochodzi zdjęcie. Rzeczywiście, ciekawe kto rozpoznał Wegnera. Nie za młody?
SPZP "Skarb"

Offline ak

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1211
    • Zobacz profil
Odp: [Brzózki] Pałac Trzebieradz (Horst,Haff-Horst)
« Odpowiedź #242 dnia: Grudnia 30, 2014, 18:17:30 »
I z tego okresu zapewne pochodzi zdjęcie.
1928 rok
<*)))))>{

Offline MIREK

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 2
    • Zobacz profil
Odp: [Brzózki] Pałac Trzebieradz (Horst,Haff-Horst)
« Odpowiedź #243 dnia: Stycznia 10, 2015, 20:59:14 »
Pełen szacunek dla uczestników tej dyskusji.Trafiłem tu przypadkiem ale tak mi zaimponowaliście, że postanowiłem dodać swoje trzy grosze. Na kolonii w Brzózkach byłem 2 razy a było to na pocz. lat 60 ub. wieku. Dokładniej 60-63.  Piszę w Brzózkach bo adres do korespondencji był : Ósrodek kolonijno-wczasowy Prezydium Stołecznej Rady Narodowej "Syrenka" (lub Syrena) W Brzózkach pta Nowe Warpno woj. szczecińskie. Cały teren był ogrodzony. W "pałacyku" mieszkały dziewczęta a w "dworku" chłopcy. Za ogrodzeniem od strony zachodniej były resztki jakiegoś sporego gospodarstwa. Pamiętam fundamenty i ogromne betonowe koryta w resztkach stajni czy obór. Gdy byłem po raz drugi teren wokół "dworku" znacznie powiększono, tak, że te resztki znalazły się "po naszej" stronie ogrodzenia. Dworek sprawiał wrażenie budowli znacznie nowszej od pałacyku. Były tu sypialnie i na strychu duże pomieszczenie do którego można było wejść przez dziurę obok zamkniętych na ogromną kłódkę drzwi.  Przy dworku, prawie nad brzegiem Zalewu stały murowane, nie używane przez nas, strasznie śmierdzące wapnem chlorowanym ubikacje. Z prawej strony (wsch) do budynku przylegał (lub był jego częścią) oszklony pawilonik gdzie można było wypożyczyć książki. Dworek z pałacykiem łączyła dość szeroka ścieżka przez park. Przemierzaliśmy ją często bo przy pałacyku była stołówka ale tez wspaniała plaża. Wyjścia poza teren odbywały się przez bramę główną więc też trzeba było przejść koło pałacyku. W parku wówczas nie było żadnych altanek ni domków campingowych. W pałacyku mieściły się sypialnie dziewcząt, pokoje wychowawców i gabinet lekarski oraz na strychu świetlica. Było to w tak dobrym stanie, że starsi chłopcy (ja miałem wówczas 7-10 lat) odwiedzali dziewczęta wchodząc po rynnach i piorunochronach. Między pałacykiem a ogrodzeniem od strony wschodniej była niewielka kaplica wyglądająca na grobową. Była zamknięta na kłódkę i  dokładnie zrujnowana (cała wewnętrzna elewacja potłuczona leżała na ziemi). Tuż za ogrodzeniem ale przy pd.wsch.winklu były resztki "groty" o których opowiadano niesamowite historie (że zrobiona z ludzkich kości itp.) Przy winklu pn.wsch, tuż nad plażą rosło ogromne drzewo (chyba topola). W kilku próbowaliśmy objąć nieprzyrośniętą do siatki część pnia i nie daliśmy rady.  Za siatką od strony wschodniej był teren podmokły. Obozujący koło leśniczówki harcerze budowali tu pomosty z żerdzi aby móc się dostać na plażę. Leśniczówka była już opuszczona, częściowo zrujnowana ale jeszcze stała. Pamiętam duży napis "Nadleśnictwo Trzebierz Szcz." oraz coś co mnie jako mieszczucha bardzo zainteresowało. Otóż za piecem kuchennym była wędzarnia. Odrębne pomieszczenie do którego wchodziło się przez zwykłe drzwi. Tu z okopconych ścian, na różnych wysokościach sterczały haki. Gajowy Marucha mógł na kuchni gotować obiadek a za ścianą wędziły się różne dobre rzeczy. Plaża była super. Idąc w kierunku wschodnim kończyła się w miejscu nazywanym przez nas "starym portem". Tu wystawały z wody resztki starych , drewnianych konstrukcji (te fotki powyżej) a jak się trochę pogrzebało w resztkach wyrzuconych przez wodę można było znaleźć całkiem spore kawałki bursztynu

Offline ak

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1211
    • Zobacz profil
Odp: [Brzózki] Pałac Trzebieradz (Horst,Haff-Horst)
« Odpowiedź #244 dnia: Stycznia 10, 2015, 22:43:46 »
Między pałacykiem a ogrodzeniem od strony wschodniej była niewielka kaplica wyglądająca na grobową. Była zamknięta na kłódkę i  dokładnie zrujnowana (cała wewnętrzna elewacja potłuczona leżała na ziemi).
To dla mnie nowa informacja która nie była mi znana.
<*)))))>{

Offline lukasz_s

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1386
    • Zobacz profil
Odp: [Brzózki] Pałac Trzebieradz (Horst,Haff-Horst)
« Odpowiedź #245 dnia: Czerwca 22, 2015, 20:36:21 »




I Messenthiner Waldverein doceniło atrakcyjność tego miejsca.
ebay
SPZP "Skarb"

Offline ak

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1211
    • Zobacz profil
Odp: [Brzózki] Pałac Trzebieradz (Horst,Haff-Horst)
« Odpowiedź #246 dnia: Czerwca 22, 2015, 22:01:09 »
"Mewa" natomiast to dawne Elsenruh przed okresem istnienia ośrodka ZCh Police.  Za czasów ZCh Police funkcjonowała  w odniesieniu do tego miejsca nazwa "Rusałka" - czyli ośrodek wypoczynkowy położony w Popielewie.
Co stanowiło ośrodek "Mewa"? Kto nim władał?


Post Merge: Czerwca 22, 2015, 22:12:24
I Messenthiner Waldverein doceniło atrakcyjność tego miejsca.
Droga nad stromym brzegiem zalewu. Gdzieś czytałem, że Piotr Zaremba https://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Zaremba_(architekt) planował tu trasę widokową.





« Ostatnia zmiana: Czerwca 22, 2015, 22:12:24 wysłana przez ak »
<*)))))>{

Offline ZenO

  • Rozpisuje się
  • *****
  • Wiadomości: 177
    • Zobacz profil
    • http://www.nowewarpno-neuwarp.pl
Odp: [Brzózki] Pałac Trzebieradz (Horst,Haff-Horst)
« Odpowiedź #247 dnia: Czerwca 23, 2015, 20:00:00 »
Od 1957 r.  Fabryka Opakowań Blaszanych MEWA z Bielska-Białej  w  dawnym Elsenruh miała ośrodek wypoczynkowy "Mewa". Całość przekazano w późniejszych latach ZCh Police.

O ewentualnej kaplicy nic nie słyszałem.

Offline Validator

  • Wielka Gaduła
  • *******
  • Wiadomości: 846
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: [Brzózki] Pałac Trzebieradz (Horst,Haff-Horst)
« Odpowiedź #248 dnia: Czerwca 23, 2015, 21:07:22 »
Nasz kolega (Mirek) na pewno nie zmyśla. To się kupy trzyma. O zmarłej córce Eduarda Silbernagla - słyszeliśmy.

>Jak podał Klaus Dieter Gernert - sam Silbernagel miał wyjaśniać swoim sasiadom (z Elsenruh), że odechciało mu się wszystkiego po śmierci córki, która zmarła po długiej chorobie. [Von Silbernagel erzählen deutsche Nachbarn, die einst in Horst am Haff gewohnt haben, er habe in eine junge Tochter verloren; an ihrer langen Krankheit und ihrem Tod habe er wenig Anteil genommen...]<

Gdzieś musiała być pochowana. No właśnie, gdzie? Na prywatny użytek stawiałem sobie hipotezę, że może nad jej grobem wzniesiono sławną grotę. Ale z opisu Mirka wynika, że były dwa obiekty. Coś na kształt kaplicy grobowej i grota. I pewnie tak właśnie było. Kaplicę - grobowiec zlikwidowano, gdzieś w II połowie lub pod koniec lat 60. XX w., prochów na pewno nie ekshumowano, można podejrzewać, że samą piwnicę grobową do dziś skrywa ziemia. Przy dobrej woli obecnego właściciela, w kilka osób dałoby się to bez trudu ustalić. Nawet bez georadaru, wystarczy dobre oko i szpikulce do nakłuwania ziemi. Zresztą w miejscu po domniemanej kaplicy powinien być inny odcień trawy.

Offline ak

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1211
    • Zobacz profil
Odp: [Brzózki] Pałac Trzebieradz (Horst,Haff-Horst)
« Odpowiedź #249 dnia: Czerwca 23, 2015, 23:16:09 »
(ja miałem wówczas 7-10 lat)... była niewielka kaplica wyglądająca na grobową
I pewnie tak właśnie było. Kaplicę - grobowiec zlikwidowano
Ja tej pewności nie mam. Po czym, 7-10 letni chłopiec stwierdził, że obiekt to kaplica-grobowiec?
W Trzebieży starą remizę też "ochrzczono" kaplicą.

Dla przypomnienia (nie tylko zbieżność nazw przypadkowa?)
Herrenhaus Hohehorst https://de.wikipedia.org/wiki/Herrenhaus_Hohehorst


Resztki groty w Trzebieradzu



Grota w Hohehorst



<*)))))>{

Offline Validator

  • Wielka Gaduła
  • *******
  • Wiadomości: 846
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: [Brzózki] Pałac Trzebieradz (Horst,Haff-Horst)
« Odpowiedź #250 dnia: Czerwca 23, 2015, 23:25:30 »
Wątpliwości są zasadne, ale... Trudno mi uwierzyć, by relacjonujący (Mirek) nie widział dwóch obiektów. Być może, obecnie, nadaje im inne znaczenie niż miały, niemniej za pewnik można uznać, że była (i jest) grota oraz, że był jakiś inny obiekt, dziś wspominającemu kojarzący się z kaplicą grobową. Tak, czy inaczej trzeba by ten teren przebadać.

Offline lukasz_s

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1386
    • Zobacz profil
Odp: [Brzózki] Pałac Trzebieradz (Horst,Haff-Horst)
« Odpowiedź #251 dnia: Czerwca 24, 2015, 07:39:14 »
Grota była zapewne elementem parku/ogrodu dendrologicznego, rodzajem samotni (?), całość czymś na kształt nieborowskiej Arkadii (choć tam romantyzm, u nas neoklasycyzm (?)). A może to tylko ładnie obudowana studnia- fontanna?
« Ostatnia zmiana: Czerwca 24, 2015, 07:41:02 wysłana przez lukasz_s »
SPZP "Skarb"

Offline MIREK

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 2
    • Zobacz profil
Odp: [Brzózki] Pałac Trzebieradz (Horst,Haff-Horst)
« Odpowiedź #252 dnia: Października 10, 2015, 13:07:18 »
Witam ponownie. Nie wiem czy była to kaplica grobowa. Niewątpliwie był to nieduży murowany budyneczek z dwuspadowym dachem i krzyżem na zwieńczeniu. Od strony pałacyku była solidna, metalowa,dwuskrzydłowa furta zamknięta na potężną kłódę. Z wyglądu przypominała duży grobowiec rodzinny jakich wiele można spotkać na starych cmentarzach. Wewnątrz widać było gołe, obtłuczone ściany a na podłodze leżała gruba warstwa potłuczonych, białych lub szarych kafelków.

Offline An_na

  • Weteran
  • *********
  • Wiadomości: 2167
  • Płeć: Kobieta
    • Zobacz profil
Odp: [Brzózki] Pałac Trzebieradz (Horst,Haff-Horst)
« Odpowiedź #253 dnia: Października 10, 2015, 22:43:57 »
Nie wiem, może już to wcześniej kiedyś pisałam: mieszkałam nieopodal od urodzenia. Kiedyś przyjechał pan, który mieszkał w Elsenruh przed wojną. W sumie przyjechał po swoje skarby rodowe zakopane pomiędzy budynkami, ale tam teraz stoi nowy budynek na płytkich fundamentach( to trn do którego przylega taras w Ośrodku Brzózki. Pan ten opowiadał też tą historię o córce lekarza, że dziewczynka zmarła i te miejsce obok to była dla niej kapliczka. Lub jej kapliczka. Sam ojciec dziecka popełnił samobójstwo jako lekarz, w rozpaczy, że nie uratował jedynej córki.

Offline Validator

  • Wielka Gaduła
  • *******
  • Wiadomości: 846
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: [Brzózki] Pałac Trzebieradz (Horst,Haff-Horst)
« Odpowiedź #254 dnia: Października 11, 2015, 21:51:46 »
Pani Aniu!

Pierwsza Pani informacja jest na pewno prawdziwa, przytoczona relacja Niemca potwierdza wypowiedź przedmówcy, z której z kolei wynika, że dość długo po wojnie istniała kapliczka, zapewne grobowa. Choć z informacji "Mirka" wynikałaby raczej jakaś forma... kostnicy (liczne kafle), ale to niemożliwe. To musiała być kapliczka nad grobem córki. Czyjej? No właśnie...

Druga Pani informacja też jest prawdziwa, jednak tylko jeśli chodzi o to, co opowiadał Niemiec goszczący w Brzózkach. Bo opowiadał legendę lub nawet świadomie mijał się z prawdą. W niniejszym wątku dawno już sobie to wyjaśniliśmy w oparciu o dokumenty. Nastąpiło pomieszanie osób i zdarzeń. Lekarz był, owszem, to sławny dr Wegner, fundator obiektu (willa), zmarł w r. 1917, majątek odziedziczyła żona. Od niej (ewentualnie od spadkobierców, w momencie jej śmierci, w 1936 r., ale raczej od niej, bo pod koniec życia zamieszkała w Trzebieży) odkupił posiadłość inżynier Eduard Silbernagel, nawet von Silbernagel, niemiecki przedsiębiorca (m.in. handel nieruchomościami), który nosił żydowskie nazwisko, ale ani lekarzem, ani Żydem nie był. Uwaga ważna, bo w jednym z wątków legendy pojawia się informacja o "żydowskim lekarzu".
I to właśnie Silbernagel miał córkę, która zmarła, którą opłakiwał, i której wystawił kilka form upamiętnienia. Wspomnianą kapliczkę, prawdopodobnie grotę dumania i ponoć rzeźbę sarenki.

"I to on, prawdopodobnie na progu 1941 roku, odsprzedaje wszystko Narodowosocjalistycznej Ludowej Opiece Społecznej. Wtedy powstaje tu (przeniesiona z Koserow lub nowo powołana) Gauschule. [Szkoła kształcąca nazistowskich politruków].
Jak podał Klaus Dieter Gernert - sam Silbernagel miał wyjaśniać swoim sasiadom (z Elsenruh), że odechciało mu sie wszystkiego po śmierci córki, która zmarła po długiej chorobie. [Von Silbernagel erzählen deutsche Nachbarn, die einst in Horst am Haff gewohnt haben, er habe in eine junge Tochter verloren; an ihrer langen Krankheit und ihrem Tod habe er wenig Anteil genommen...]"
Potem to miejsce (kilka budynków, w tym pensjonat obok, w swoim czasie Mutterheim) zajmują naziści. W Mutterheim urządzają Gauschule, a willa jest najprawdopodobniej siedzibą mieszkającej/przyjeżdżającej tu kadry i dostojników. Lub tylko dostojników.

"Z tych wszystkich wydarzeń niemieccy właściciele Elsenruh, przyjeżdżający do OSW "Brzózki" kilkakrotnie w połowie lat 90. XX wieku i raz w wieku XXI (Boże Narodzenie 2007) ułożyli rzewną historyjkę, najwyraźniej na użytek Polaków. O istnieniu Gauschule nawet się nie zająknęli. Mimo, że jej słuchacze z całą pewnością do nich przychodzili na piwo. O nazistowskich dygnitarzach mieszkających w trakcie wizytacji w wilii też ani wzmianki nie było. Kto wie, może naprawdę bywał tu Hermann Göring?"

Proszę zobaczyć stronę 5 i 6 tego wątku, a zwłaszcza post z 29 grudnia 2012 roku. Powtarzam to wszystko dlatego, że upowszechniając niemieckie bajeczki stajemy się tubą postnazistowskiej propagandy "starych Niemców", którym fascynacje Adofem bynajmniej nie wywietrzały z łepetyny. Nawiasem mówiąc żaden z przybyszów nie mógł być świadomym świadkiem zdarzeń z lat 20. XX wieku. Musiałby urodzić się ok. roku 1910 i pod koniec ub. stulecia mieć jakieś 90 lat. Takich gości nie było, zatem Niemiec powtarzał historie zasłyszane, skrzętnie omijając okres II wojny światowej.
Tymczasem wszystko zostało już zbadane, rozważone i udokumentowane tak, jak się rzeczy miały, w czym główna zasługa korespondentów - miłośników historii na tym forum.
« Ostatnia zmiana: Października 11, 2015, 22:11:39 wysłana przez Validator »