Zanim zaciągniemy Pana Koźlarka przed oblicze sądu i zanim Król podziemia zarządzi pobór wody trzeba wiedzieć jak to wszystko wygląda.
ZWiK jest zakładem, który sprzedaje usługi - dostarcza wodę i organizuje odbiór ścieków. Utrzymuje się z tego handlu. Czyli im więcej sprzeda, tym więcej ma środków na działanie zakładu, na konserwację, remonty i odbudowę sieci wod-kan, na pensje dla pracowników itd.
Oczywiste jest zatem, ze w interesie ZWiKu jest to, aby mieszkańcy pobierali więcej wody.
Tymczasem sytuacja jest odwrotna i sprzedaż wody w gminie co roku spada o około 3%. Zatem ZWiK ma co roku mniejsze przychody o te 3%.
Oszczędzanie wody to prawo mieszkańców i nikt nie może miec o to pretensji. Ale też nie słyszałem aby Pan Koźlarek miał o to do mieszkańców pretensje. Przekazywał tylko informację o spadku poboru wody w gminie, który ma bezpośredni wpływ na funkcjonowanie zakładu, którym kieruje.