Notice: Undefined index: tapatalk_body_hook in /home/klient.dhosting.pl/wipmedia2/forum/Sources/Load.php(2501) : eval()'d code on line 199
  • Strona główna
  • Szukaj
    •  
  • Zaloguj się
    • Nazwa użytkownika: Hasło:
      Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Autor Wątek: [Ogólne] Dyskusja nt. raportu MAK - Smoleńsk  (Przeczytany 127312 razy)

Offline Wykidajło

  • Weteran
  • *********
  • Wiadomości: 2610
    • Zobacz profil
    • http://www.naszepolice.pl
[Ogólne] Dyskusja nt. raportu MAK - Smoleńsk
« Odpowiedź #300 dnia: Kwietnia 23, 2012, 22:06:55 »
Cytat: "Wojtek Dudek"
Cytat: "Wykidajło"
Obawiam się w takim razie, że u organizatorów marszu nie znajdziesz zrozumienia.

U organizatorów? - być może! Chociaż pewności nie mam. Natomiast u niektórych uczestników tego marszu jest to całkiem możliwe do osiągnięcia.

U niektórych z pewnością. Problem w tym, jak ich znaleźć - bo na pewno się swoim podejściem do życia nie chwalą.
Kłamstwo obiegnie świat nim prawda założy buty.

Offline Wojtek Dudek

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1120
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
[Ogólne] Dyskusja nt. raportu MAK - Smoleńsk
« Odpowiedź #301 dnia: Kwietnia 24, 2012, 12:11:59 »
Cytat: "Wykidajło"
Problem w tym, jak ich znaleźć - bo na pewno się swoim podejściem do życia nie chwalą.

Zgadzam się z tym, że takie zadanie do łatwych nie należy. Ale są ludzie, którzy lubią trudne wyzwania i to jest odpowiednie zajęcie dla nich.

sekator

  • Gość
[Ogólne] Dyskusja nt. raportu MAK - Smoleńsk
« Odpowiedź #302 dnia: Maja 08, 2012, 22:06:33 »
,,Mija ćwierć wieku od katastrofy w Kabatach. 9 maja 1987 roku. Z płonącymi silnikami, z przepalonymi sterami nie udało się wylądować. W rozbitym Isamolocie IŁ-62 M "Kościuszko" zginęły 183 osoby. Czarna skrzynka zapisała tragiczne pożegnanie kapitana Pawlaczyka - Cześć, giniemy...

Samolot... wbijał się w las, ścinając drzewa jak wielka kosiarka – najpierw czubki, potem całe drzewa. Wykosił pas długości 370 metrów i szeroki na 50 metrów. W końcu uderzył o ziemię...
Tak napisała nie "Gazeta Polska" ani "Nasz Dziennik", lecz najnowsza "Polityka". Jak wielka kosiarka... najpierw czubki, potem całe drzewa... 370 metrów wzdłuż i 50 metrów wszerz - to są prawie dwa hektary lasu.

Zresztą jeszcze teraz, gdy samolot podchodzi do lądowania nad Kabatami, doskonale widać te przesiekę.

Drzewa trzaskały jak zapałki, żadne z nich nie urwało skrzydła ani ogona, dopiero w zderzeniu z ziemią samolot rozbił się na kawałki.

I co wy na to, wyznawcy religii pancernej brzozy? Naprawdę wierzycie w te raporty, że jedna brzoza urwała skrzydło tupolewa? Nic was nie zastanawiają te dwa hektary skoszonego lasu? Nic wam nie daje do myślenia ta "wielka kosiarka"? Skąd w was aż tyle wiary w pancerną moc tej smoleńskiej brzozy
?"

http://salski.nowyekran.pl/post/61575,il-62m-zanim-rozbil-sie-w-kabatach-najpierw-skosil-skrzydlami-dwa-hektary-lasu

Polecam film na Youtube z miejsca tragedii w Kabatach, choć zdaję sobie sprawę, że  wyznawców wersji Tatiany Anodiny nic nie jest w stanie przekonać.
pozdrawiam sekator

Offline Kilofownikownia

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1291
  • Kilo Kilofa
    • Zobacz profil
[Ogólne] Dyskusja nt. raportu MAK - Smoleńsk
« Odpowiedź #303 dnia: Maja 08, 2012, 22:41:57 »
Ale to jednak różne konstrukcje są. A do tego Ił jest większy. No i zdaje się, ze tamten las był iglasty. Ale oczywiście możesz dorabiać fakty do teorii. Nikt ci nie broni :)

palindrom

  • Gość
[Ogólne] Dyskusja nt. raportu MAK - Smoleńsk
« Odpowiedź #304 dnia: Maja 08, 2012, 23:43:26 »
No tak, wszak drzewa iglaste są słabe jak zapałki, natomiast gigantyczna brzoza o średnicy 30 - 40 cm ma siłę młota i tnie jak stal damasceńska.

Poszukajcie obok swojego domu brzozy i zmierzcie jej średnicę, zobaczycie jak mało to 40 cm ...

Offline DEtonator

  • Stara Gwardia
  • **********
  • Wiadomości: 4695
  • Płeć: Mężczyzna
  • Senatorze, Stanisławie, Staszku...
    • Zobacz profil
[Ogólne] Dyskusja nt. raportu MAK - Smoleńsk
« Odpowiedź #305 dnia: Maja 09, 2012, 06:46:15 »
Cytat: "sekator"
I co wy na to, wyznawcy religii pancernej brzozy? Naprawdę wierzycie w te raporty, że jedna brzoza urwała skrzydło tupolewa?


Kiedy te niedouczone matoły zrozumieją, że brzoza była tylko skutkiem, nie przyczyną. Rejestratory lotu nie kłamią, no chyba, że Rosjanie wgrali na nie swoją wersję. Zamiast teoretyzować przeprowadźcie rzetelne badania, które udowodnią wasze teorie. Zamiast obrażać i podsycać wątpliwości weźcie się do roboty, ale nie za pomocą amatorów/teoretyków tylko wykwalifikowanych specjalistów.

Offline Q100sz

  • Rozpisuje się
  • *****
  • Wiadomości: 173
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
[Ogólne] Dyskusja nt. raportu MAK - Smoleńsk
« Odpowiedź #306 dnia: Maja 09, 2012, 07:33:42 »
Trzeba być zupełnym ignorantem albo ... politykiem żeby porównywać świadome lądowanie awaryjne z szaleńczą próbą wyrwania samolotu ze zbyt szybkiego schodzenia. Ale cóż, przedstawienie musi trwać. :thumbdown:

Offline millena

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 332
    • Zobacz profil
[Ogólne] Dyskusja nt. raportu MAK - Smoleńsk
« Odpowiedź #307 dnia: Maja 09, 2012, 07:51:53 »
Cytat: "speedbax"

Kiedy te niedouczone matoły zrozumieją, że brzoza była tylko skutkiem,

A kiedy frustraci podobni do ciebie zrozumieją, że forum jest miejscem wymiany różnych myśli i poglądów, a nie polem bezpodstawnego obrażania ludzi,i to z pewnością bardziej wykształconych od ciebie?  Może to ciasnota umysłowa i konieczność za wszelką cenę bycia poprawnym nie pozwala zaakceptować innych poglądów?
Czy pobyt w Niemczech, gdzie nie jesteś przecież u siebie, nauczyło cię nietolerancji, traktowania ludzi, a może tylko Polaków,  w ten sposób, bo sam czujesz się niedowartościowany i niepewny?
millena

Offline Kilofownikownia

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1291
  • Kilo Kilofa
    • Zobacz profil
[Ogólne] Dyskusja nt. raportu MAK - Smoleńsk
« Odpowiedź #308 dnia: Maja 09, 2012, 07:54:00 »
Iglaste są słabsze od tej przykładowej brzozy. W przypadku taki uderzeń liczy się wiele czynników. Ale tylko "profesor" z NASA potrafi wyliczać skutki uderzenia bez poznania połowy danych :rotfl: Ale jak chcesz to możemy zrobić test. Już niech stracę; dam ci moje auto (Citroen Xantia) i dokupię Corsę A. Wsiądziesz do opla, rozpędzisz się i przywalisz w brzozę. Następnie citroenem przywalisz w świerk albo inną sosnę. Naocznie przekonasz się o miękkości brzózki  :lol2:

palindrom

  • Gość
[Ogólne] Dyskusja nt. raportu MAK - Smoleńsk
« Odpowiedź #309 dnia: Maja 09, 2012, 09:08:53 »
Cytat: "Kilofownikownia"
Iglaste są słabsze od tej przykładowej brzozy. W przypadku taki uderzeń liczy się wiele czynników. Ale tylko "profesor" z NASA potrafi wyliczać skutki uderzenia bez poznania połowy danych :rotfl: Ale jak chcesz to możemy zrobić test. Już niech stracę; dam ci moje auto (Citroen Xantia) i dokupię Corsę A. Wsiądziesz do opla, rozpędzisz się i przywalisz w brzozę. Następnie citroenem przywalisz w świerk albo inną sosnę. Naocznie przekonasz się o miękkości brzózki  :lol2:


Ależ myślę, że lepszym eksperymentem będzie przywalenie citroenem w las i rozjechanie 2 hektarów drzew poprzez czołowe zderzanie, a następnie uderzenie corsą w brzozę. Piszesz się na taki eksperyment?

Offline DEtonator

  • Stara Gwardia
  • **********
  • Wiadomości: 4695
  • Płeć: Mężczyzna
  • Senatorze, Stanisławie, Staszku...
    • Zobacz profil
[Ogólne] Dyskusja nt. raportu MAK - Smoleńsk
« Odpowiedź #310 dnia: Maja 09, 2012, 09:12:06 »
Cytat: "millena"
A kiedy frustraci podobni do ciebie zrozumieją, że forum jest miejscem wymiany różnych myśli i poglądów, a nie polem bezpodstawnego obrażania ludzi,


I kto to mowi...

Cytat: "millena"
i to z pewnością bardziej wykształconych od ciebie?


Skad Ty mozesz wiedziec, jakie mam wyksztalcenie i czym sie zajmuje, zeby wyglaszac takie opinie?

Cytat: "millena"
Czy pobyt w Niemczech, gdzie nie jesteś przecież u siebie, nauczyło cię nietolerancji, traktowania ludzi, a może tylko Polaków,


I znowu tworzysz bezpodstawne teorie na moj temat, nie znasz mojej historii, wiec nie mow, czy jestem u siebie, czy nie. Jadowite doczepki odnoszace sie do mojego zycia w Niemczech zostaw dla siebie. Wsrod Polakow, tak jak wszedzie, sa wierzacy w "macierewiczowe bajki" i sa tacy, ktorzy maja swoje zdanie.

Cytat: "millena"
bo sam czujesz się niedowartościowany i niepewny?


Powtarzasz sie, te brednie czytam ktorys raz z kolei. Wymysl w koncu cos nowego.

Offline Wykidajło

  • Weteran
  • *********
  • Wiadomości: 2610
    • Zobacz profil
    • http://www.naszepolice.pl
[Ogólne] Dyskusja nt. raportu MAK - Smoleńsk
« Odpowiedź #311 dnia: Maja 09, 2012, 10:16:02 »
Cytat: "Q100sz"
Trzeba być zupełnym ignorantem albo ... politykiem żeby porównywać świadome lądowanie awaryjne z szaleńczą próbą wyrwania samolotu ze zbyt szybkiego schodzenia. Ale cóż, przedstawienie musi trwać. :thumbdown:

Trzeba być ignorantem albo politykiem, aby porównywać świadome lądowanie awaryjne ze świadomym lądowaniem awaryjnym. Nie ma dwóch identycznych katastrof. Nawet przeprowadzane w laboratoriach crash-testy nie dają pewności co do zachowania takiego samego pojazdu w takich samych warunkach, lecz określają tylko pewne prawdopodobieństwo.
A "porównanie", o którym piszesz, to już tylko w religii smoleńskiej ma pozory sensowności.
Kłamstwo obiegnie świat nim prawda założy buty.

Offline MrW

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 443
    • Zobacz profil
[Ogólne] Dyskusja nt. raportu MAK - Smoleńsk
« Odpowiedź #312 dnia: Maja 09, 2012, 10:27:50 »
Cytat: "sekator"
Samolot... wbijał się w las, ścinając drzewa jak wielka kosiarka – najpierw czubki, potem całe drzewa. Wykosił pas długości 370 metrów i szeroki na 50 metrów. W końcu uderzył o ziemię...
Tak napisała nie "Gazeta Polska" ani "Nasz Dziennik", lecz najnowsza "Polityka". Jak wielka kosiarka... najpierw czubki, potem całe drzewa... 370 metrów wzdłuż i 50 metrów wszerz - to są prawie dwa hektary lasu.

Zresztą jeszcze teraz, gdy samolot podchodzi do lądowania nad Kabatami, doskonale widać te przesiekę.

Drzewa trzaskały jak zapałki, żadne z nich nie urwało skrzydła ani ogona, dopiero w zderzeniu z ziemią samolot rozbił się na kawałki.

I co wy na to, wyznawcy religii pancernej brzozy?


Dopiero teraz zacząłeś analizować inne katastrofy lotnicze? :crazy:

Sławek- a co powiesz na ten przykład:


W 1986 roku z garnizonu w Jaworzu wystartował śmigłowiec MI-2. Ze wględu na zbyt dużą ilość pasażerów, śmigłowiec po 5 minutach lotu rozbił się w odległości ok 7 km od lotniska. W wyniku tej katastrofy doszczętnemu zniszczeniu uległo ok 2ha lasu. Do chwili obecnej w miejscu tej katastrofy przesieka wolna od drzew. Jak będziesz Sławek chciał to zawiozę Ciebie tam. Czyli faktycznie można skosić taką dużą ilośc drzew- i nie twierdzę, że wyłacznie iglastych.


6 lat później z tego samego lotniska trawiastego wystartował śmigłowiec Mi-8. W czasie lotu nad jeziorem Drawskim pilot wykonał zwrotu przy lini brzegowej, co spowodowało, iż łopata rotora poziomego zahaczył o końcówkę gałęzi drzewa o grubości nie większej niż 1-2 cm. W wyniku tego została złamana jedna łopata wirnika poziomego.
Niby nic specjalnego, albowiem nikomu nic się nie stało i śmiglowiec szczęsliwie doleciał do lotniska w Świdwinie. Jednak po paru dniach komisja ds spraw wypadków lotniczych przy DWLot (jeszcze wtedy w Poznaniu) zakwalifikowała to do wypadku lotniczego a pilota ukarała za brawurę odebraniem licencji pilota oraz usunięciem z wojska.
O takim czymś się nie dowiesz z gazet, czy z internetu, jadnak jak będziesz chciał podam Ci wiarygodne źródło.

Jadnak, jaka myśl mi jest tej historii najistotniejsza: starszy i dużo mniejszy smigłowiec Mi2- kasuje kilkaset drzew. A nawocześniejszemu, większemu oraz z pewnością bardziej masywnemu Mi8 przy zetknięciu z gałązką łamie się łopata wirnika głównego?
Potrafisz to wyjaśnić?

Offline DEtonator

  • Stara Gwardia
  • **********
  • Wiadomości: 4695
  • Płeć: Mężczyzna
  • Senatorze, Stanisławie, Staszku...
    • Zobacz profil
[Ogólne] Dyskusja nt. raportu MAK - Smoleńsk
« Odpowiedź #313 dnia: Maja 09, 2012, 10:33:32 »
Cytat: "Wykidajło"
Nawet przeprowadzane w laboratoriach crash-testy nie dają pewności co do zachowania takiego samego pojazdu w takich samych warunkach,


Gdyby tak bylo, to wykonywanie crash-testow nie mialoby najmniejszego sensu, ale to temat na zupelnie inna dyskusje. :)

Cytat: "Wykidajło"
lecz określają tylko pewne prawdopodobieństwo.


Biorac pod uwage rzeczywisty, roznorodny przebieg wypadkow drogowych, mozna sie z tym zgodzic. Patrzac jednak na powtarzalnosc wynikow z poszczegolnych prob laboratoryjnych, to jest ona bardzo wysoka, inaczej wprowadzanie kolejnych innowacji nie przynosiloby porzadanych efektow.

Offline Wykidajło

  • Weteran
  • *********
  • Wiadomości: 2610
    • Zobacz profil
    • http://www.naszepolice.pl
[Ogólne] Dyskusja nt. raportu MAK - Smoleńsk
« Odpowiedź #314 dnia: Maja 09, 2012, 13:20:47 »
Cytat: "speedbax"
Cytat: "Wykidajło"
Nawet przeprowadzane w laboratoriach crash-testy nie dają pewności co do zachowania takiego samego pojazdu w takich samych warunkach,


Gdyby tak bylo, to wykonywanie crash-testow nie mialoby najmniejszego sensu,

Eee, proszę bez takiej pseudologiki :)
Myślę, że masz wystarczającą wiedzę na to. aby się zgodzić ze stwierdzeniem, że nie istnieje coś takiego jak dokładny pomiar, można mówić najwyżej o pomiarze z określoną dokładnością. Ale to przecież nie oznacza, że mierzenie nie ma sensu.

Cytat: "speedbax"
Cytat: "Wykidajło"
lecz określają tylko pewne prawdopodobieństwo.

Biorac pod uwage rzeczywisty, roznorodny przebieg wypadkow drogowych, mozna sie z tym zgodzic. Patrzac jednak na powtarzalnosc wynikow z poszczegolnych prob laboratoryjnych, to jest ona bardzo wysoka, inaczej wprowadzanie kolejnych innowacji nie przynosiloby porzadanych efektow.

Ale to jest powtarzalność typu "przy mniej więcej czołowym w ścianę z prędkością około 50 km/h silnik wjechał/nie wjechał do kabiny", a nie typu "pokrywa komory silnika zgięła się w połowie pod kątem 47 stopni i w miejscu zagięcia pękła na długości 8 cm po lewej stronie".
Poza tym - jeżeli we wszystkich 100 przeprowadzonych testach ten silnik nie wjechał, to czy w 101 posadziłbyś swoje dziecko w miejscu, gdzie mógłby wjechać?

A tu mamy fałszerzy rzeczywistości z "dowodami" na poziomie "koło w tym samochodzie nie miało prawa się urwać w tej dziurze, bo pięć aut przez nią przejechało bez szwanku, a z komputerowej animacji wynika, że to dziura się powinna urwać, więc na pewno ktoś chciał zabić kierowcę". W to uwierzy tylko ten, kto chce w to uwierzyć. I żadnymi racjonalnymi argumentami go nie przekonasz. Dla niego brak dowodów na zamach też jest dowodem na zamach.
Kłamstwo obiegnie świat nim prawda założy buty.