Notice: Undefined index: tapatalk_body_hook in /home/klient.dhosting.pl/wipmedia2/forum/Sources/Load.php(2501) : eval()'d code on line 199
  • Strona główna
  • Szukaj
    •  
  • Zaloguj się
    • Nazwa użytkownika: Hasło:
      Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Autor Wątek: Dowcipy  (Przeczytany 177660 razy)

Offline mirkuls

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 293
    • Zobacz profil
Dowcipy
« Odpowiedź #210 dnia: Czerwca 11, 2012, 14:19:15 »
W poczekalni siedziała kobieta z dzieckiem na ręku i czekala na doktora. Gdy ten wreszcie przyszedł, zbadał dziecko, zważył je i stwierdził, że bobas waży znacznie poniżej normy.
- Dziecko jest karmione piersią czy z butelki? - spytał lekarz.
- Piersią - odpowiedziała kobieta.
- W takim razie proszę się rozebrać od pasa w górę. Kobieta rozebrała się i doktor zaczął uciskać
jej piersi. Przez chwilę je ugniatał, masował kolistymi ruchami dłoni, kilka razy uszczypnąl sutki. Gdy skończył szczegółowe badanie, kazał kobiecie się ubrać i powiedział:
- Nic dziwnego że dziecko ma niedowagę. Pani nie ma mleka!
- Wiem - odpowiedziała - jestem jego babcią, ale cieszę się że przyszłam.





Polaka Ruska i Niemca złapał Diabeł i mówi:
- Mam dla was trzy zadania:
1- Przejść przez most pod obstrzałem.
2- Przywitać się z niedźwiedziem podając mu rękę (uścisnąć łapę).
3- I zgwałcic bardzo starą i sprytną Indiankę.
Popatrzeli po sobie zdziwieni i postanowili podołac tym zadaniom. Pierwszy poszedl Rusek, lecz udalo mu się dojść tylko do połowy mostu. Drugi poszedł Niemiec, przeszedł most, lecz gdy wszedł do klatki nedźwiedzia, on go wystraszył. Następnie poszedł Polak, przeleciał przez most, wpada do klatki, a tam jak nie zacznie się kotłować, w powietrze wzbiła się kupa kurzu. Ale po jakiejś godzinie z klatki wychodzi zziajany, zdyszany i podrapany Polak i pyta:
- Ty, diabeł, to gdzie jest ta Indianka której mam podać łapę?






Chodzi facet w środku nocy po sypialni, żona się budzi i mówi:
- Janusz co ty tak po tej sypialni chodzisz?
- A, bo mam ochotę na sex.
- No to chodź.
- No to chodzę

Offline rbk

  • Moderator
  • Stara Gwardia
  • *****
  • Wiadomości: 3867
  • Płeć: Mężczyzna
  • wiecznie głodny króliczek
    • Zobacz profil
Dowcipy
« Odpowiedź #211 dnia: Lipca 30, 2012, 08:51:55 »
Poszedł facet do burdelu.
- Ja jeszcze nigdy tego.. no.. nie robiłem...
- No to co pan mi tu głowę zwraca ! Proszę pójść do lasu i najpierw tam
potrenować na dziuplach.
Facet wraca po pewnym czasie i mówi do burdel mamy, że juz jest gotowy.
- To pójdzie pan na górę, tam pani Jola pana obsłuży.
Facet zachodzi, panienka mu się rozkłada, a on ją z kopa, raz, drugi.
- Co ty wyprawiasz ?!? - krzyczy dziwka
- Sprawdzam, czy pszczół nie ma.

Offline DEtonator

  • Stara Gwardia
  • **********
  • Wiadomości: 4658
  • Płeć: Mężczyzna
  • Senatorze, Stanisławie, Staszku...
    • Zobacz profil
Dowcipy
« Odpowiedź #212 dnia: Sierpnia 13, 2012, 10:52:13 »
- Synku czy Ty masz problem z narkotykami ?? - Nie mamo, dzwonie i mam.

Offline parian

  • Weteran
  • *********
  • Wiadomości: 1558
    • Zobacz profil
    • http://www.malex.net.pl
Dowcipy
« Odpowiedź #213 dnia: Sierpnia 16, 2012, 11:04:19 »

Offline Afgan2402

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 481
    • Zobacz profil
Dowcipy
« Odpowiedź #214 dnia: Sierpnia 20, 2012, 17:38:17 »
Spotyka się Donald Tusk ze swoim synem Michałem...

- część Michał!
- cześć tatuś!
- skąd wracasz synku?
- z pralni tatusiu.
- gdzie pierzesz?
- w Amber Gold.
- dobrze piorą..?
- doskonale!!!
PO,tylko dla idiotów.

Offline C80

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 408
    • Zobacz profil
    • http://www.foto.cichomski.eu
Dowcipy
« Odpowiedź #215 dnia: Września 23, 2012, 23:44:44 »
Sprzedaż przyczepy kempingowej z alle, ma facet wyobraźnię:

http://imageshack.us/a/img850/1159/kamping.jpg

Offline parian

  • Weteran
  • *********
  • Wiadomości: 1558
    • Zobacz profil
    • http://www.malex.net.pl
Dowcipy
« Odpowiedź #216 dnia: Września 24, 2012, 10:14:11 »
Żeby się łatwiej czytało: http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=elddis+typhoon
Sprzedający mógłby prozę pisać :D

Yacek

  • Gość
Dowcipy
« Odpowiedź #217 dnia: Października 01, 2012, 18:55:12 »
"Niemiec, Francuz i Żyd mieli za zadanie uprasować koszulę, zjeść bochenek chleba i wydymać kobitkę. Wszystko w 7 minut. Pierwszy wyszedł Niemiec. Zaczął prasować koszulę. Uprasował, ale czasu wystarczyło mu zaledwie na kilka kąsnięć chleba. Francuz zdążył wydymać kobitkę i zjeść połowę bochenka. Żyd kazał kobicie prasować koszulę, a dymając ją od tyłu, zjadł spokojnie chlebek. 7 minut wystarczyło i wygrał! Na konferencji prasowej Niemiec powiedział: - U nas na pierwszym miejscu liczy się praca, później jedzenie.Jak zostanie trochę czasu, to się zabawiamy. - Dla nas ważna jest zabawa - oświadczył Francuz. Potem należy pojeść frykasów a na końcu popracować. Żyd zaś wyznał: - U nas jest takie powiedzenie: jeśli nie wydymasz tego, co na ciebie pracuje, to jeść nie będziesz... "

http://www.po-land.pl/obrazek.php?18384

Offline gilgis

  • Bywalec
  • **
  • Wiadomości: 44
    • Zobacz profil
Dowcipy
« Odpowiedź #218 dnia: Października 02, 2012, 14:29:35 »
Kilku przyjaciół obcina sobie włosy, również w tzw. kółka, mimo że jest to jasno zabronione 3 Ks. Moj. 19:27. Jak oni mają umrzeć?

W 3 Ks. Moj. 21:20 jest powiedziane, że nie mogę się zbliżać do ołtarza Boga, jeżeli mam problem ze wzrokiem. Musze zdradzić, ze noszę okulary do czytania. Czy muszę mięć wzrok 20/20 lub czy można negocjować?

Gdy spalam byka na ołtarzu ofiarnym, wiem, że to powoduje woń, która jest Bogu przyjemna (3 Ks. Moj. 19). Problem jest z moimi sąsiadami. Mówią, że dla nich zapach ten nie jest przyjemny. Czy mam ich ignorować?

Stoi chłop na polu i wpatruje się w dal. Podchodzi do niego ksiądz i zagaduje:
- Na co tak patrzycie?
- Ano, wypatruję, gdzie to dobrze żyć.
- Jak mówią "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma" - chce zażartować ksiądz.
- A dlatego i patrzę, gdzie was nie ma...

Offline maluszkowa

  • Rozpisuje się
  • *****
  • Wiadomości: 199
    • Zobacz profil
Dowcipy
« Odpowiedź #219 dnia: Października 06, 2012, 12:12:55 »
Rozmowa kwalifikacyjna:
-Spełnia Pan wszelkie wymogi, ale w mojej firmie trzeba być oszczędnym i kreatywnym. Proponuję test - oto pomarańcza - wróci Pan jutro i opowie jak ją spożytkował.

Nazajutrz księgowy wraca i oznajmia, że ją poprostu obrał i zjadł. Na to prezes:źle, źle. Oszczędnie i kreatywnie, to trzeba było ją przeciąć na pół i z połówki wycisnąć sok do sniadania, a ze skórki można było zrobić stylową popielniczkę. Drugą połówkę, pokroić na ćwiartki i zjeść na deser, a skórki świetnie nadały by się jako odświeżacze powietrza.
Ale dam panu jeszcze jedną szansę: oto kiełbasa, proszę wrócić jutro i pochwalić się czy zrozumiał pan na czym polega kreatywność i oszczędność w naszej firmie.
Księgowy wraca i opowiada:
przeciąłem ją na pół i pierwszą połowę pokroiłem w plasterki na chleb do śniadania. Z drugiej połówki zdjąłem ostrożnie flak, kiełbase włożyłem do maszynki , dodałem bułkę tartą i zrobiłem klopiki na obiad. Wieczorem umówiłem się z Pańską córką, gdzie po ciemku ofiarowałem jej aluminiowe klipsy z końcówek kiełbasy, jako srebrne kolczyki,. Była tym tak zachwycona, że poszła ze mną do łóżka, gdzie flaka z kiełbasy użyłem jako prezerwatywy. O! mam ją dziś tutaj, żeby ofiarować prezesowi jej zawartość jako zabielacz do porannej kawy.
Jestem przyjęty?

No jakby ktoś na rozmowie rozwinął temat to ciekawe czy by został przyjęty http://niewłaściwy link/dowcipy/pokaz/rozmowa-kwalifikacyjna-0

TomekPopek21

  • Gość
Dowcipy
« Odpowiedź #220 dnia: Października 29, 2012, 14:50:24 »
W czasach PRL trzy żony policjantów spierają się, który z ich mężów jest głupszy.
- Mój przejechał na czerwonym świetle i sam sobie wypisał mandat.
- Mój zgubił kluczyki od samochodu, otworzył go śrubokrętem i sam sie aresztował za włamanie.
- To nic, mój przeskoczył ladę w Peweksie i poprosił o azyl!


Na dworcu centralnym w Warszawie punki biją się ze skinami. Zajście obserwuje tłum gapiów i policjant. W pewnej chwili jakaś starsza pani z tłumu podchodzi do policjanta i mówi:
- Mógłby pan skończyć tę głupią i hałaśliwą zabawę!
- To niemożliwe. Z tego co wiem, oni bawią się w wojnę trzydziestoletnią.


Idą dwaj policjanci ulicą i znajdują na niej lusterko. Pierwszy patrzy i mówi:
- Ty ja chyba tego idiotę skądś znam.
Po chwili drugi patrzy i mówi:
- Ty durniu to przecież ja!
Zaraz po tym zdarzeniu podjeżdża radiowozem komendant i mówi:
- Pokażcie co tam macie.
Po chwili komendant mówi:
- Co wy kretyny własnego komendanta nie poznajecie?!
Komendant schował lusterko i udał się w stronę domu. Będąc w domu córka przeszukała mu kieszenie i znalazła lusterko spojrzała i krzyczy:
- MAMO, MAMO tata ma kochankę!!!
- Pokaż mi to!!!
Żona po chwili mówi:
- Eee... taka stara pudernica, nie mam nawet być o co zazdrosna!!!

DarekMirror

  • Gość
Dowcipy
« Odpowiedź #221 dnia: Października 31, 2012, 04:44:58 »
Chcecie pospadać z krzeseł, posikać lub popłakać się ze śmiechu ?
Obejrzyjcie koniecznie to i nie przegapcie najlepszej końcówki :rotfl:


Offline maluszkowa

  • Rozpisuje się
  • *****
  • Wiadomości: 199
    • Zobacz profil
Dowcipy
« Odpowiedź #222 dnia: Października 31, 2012, 11:31:41 »
Mąż robi jajecznicę. Nagle żona wpada do kuchni.
- Ostrożnie!!! – krzyczy. – UWAŻAJ!!! Więcej masła!!! Cholera, smażysz za dużo jajek na raz!!! ZA DUŻO!!! Mieszaj! MIESZAJ SZYBCIEJ!!! Dodaj jeszcze masło!!! GDZIE JEST MASŁO??? Jajka się przykleją!!! UWAŻAJ!!! Powiedziałam – UWAŻAJ!!! NIGDY mnie nie słuchasz, jak robisz jajecznicę!!! NIGDY!!! Odwróć jajka!!! SZYBKO!!! Nienormalny jesteś??? Całkiem cię pogięło??? SÓL!!! UŻYJ SOLI!!! SÓÓÓÓÓÓL!!!
Mąż w zdumieniu patrzy na żonę:
- Odbiło ci? Myślisz, że nie potrafię zrobić jajecznicy?
- Chciałam ci tylko uświadomić, co przeżywam, kiedy prowadzę samochód.

Na Halloween przebiorę się za okres. Potem się spóźnię i wszyscy będą się bali.

K-klient
S-sprzedawca
K: - A dobry to odkurzacz?
S: - Tak, bardzo bobry.
K: - A mocno ciągnie?
...S: - Panie, aż łzy lecą...

Offline bzyku

  • Rozpisuje się
  • *****
  • Wiadomości: 175
    • Zobacz profil
Dowcipy
« Odpowiedź #223 dnia: Października 31, 2012, 12:14:38 »

Offline maluszkowa

  • Rozpisuje się
  • *****
  • Wiadomości: 199
    • Zobacz profil
Dowcipy
« Odpowiedź #224 dnia: Listopada 07, 2012, 13:15:14 »
Powtórka z historii...

Pierwszego dnia szkoły ,przed rozpoczęciem lekcji nauczycielka przedstawia klasie nowego ucznia: To jest Nguyen Don-Wietnamczyk.Od dziś będzie waszym kolegą .Lekcja się zaczyna:

Nauczycielka mówi : zobaczymy ,ile pamiętacie z lekcji historii Polski.
-Kto wypowiedział słowa ''mieczów ci u nas dostatek'';
W klasie cisza jak makiem zasiał ,tylko Wietnamczyk podnosi rękę i mówi: Władysław Jagiełło do posłów krzyżackich przed bitwą pod Grunwaldem ,lipiec 1410rok.
-No i proszę ,nie wstyd wam? Wietnamczyk zna historii Polski lepiej niż wy.
-Czy chcecie udowodnić ,że ''Polak przed przeszkodą i po szkodzie głupi''.No i jaki poeta to napisał ?
Znów wstaje Wietnamczyk -Jan Kochanowski w Pieśni o spustoszeniu Podola -1586 rok
-Nauczycielka z wyrzutem spogląda na uczniów.W klasie zapada cisza.
Nagle słychać czyjś szept:-bierz dupę w troki i spierdalaj do swojego gównianego kraju .
-Kto to powiedziała ,krzyczy nauczycielka ...na co Wietnamczyk podnosi rękę i recytuje :Józef Piłsudski do generała Michaiła Tuchaczewskiego na przedpolach Warszawy ,sierpień 1920rok.

W klasie robi się jeszcze ciszej ,słychać tylko jak ktoś mruczy pod nosem: Możesz mnie pocałować w dupę . Nauczycielka coraz bardziej zdenerwowana .Przesadziliście ,kto tym razem?
Znów wstaje Wietnamczyk : Andrzej Lepper do Anety Krawczyk na czwartym krajowym zjeździe Samoobrony,Warszawa 2004rok.

Tego już dla nauczycielki za wiele.Biedna kobieta opada na krzesło jęcząc :Boże daj mi siłę.....
Wietnamczyk nie czekając na pytanie : Papież Jan Paweł II na widok pielgrzymki Rodziny Radia Maryja,Plac św Piotra w Rzymie ,marzec 1994 rok.
Nauczycielka mdleje,klasa podnosi dziki wrzask.

Po chwili drzwi się otwierają i wbiega wkurzony dyrektor -co wy do diabła wyprawiacie? Takiej bandy debili jeszcze w życiu nie widziałem.
-Na co Wietnamczyk : Nicolas Sarkozy do polskiej delegacji,Szczyt Unii Europejskiej -Bruksela ,październik 2008rok.




Wlazł facet w parku na ławkę i zaczyna się drzeć:
- Precz z hipokryzją!
Ludzie patrzą zdziwieni, a chłop:
- Precz z pazernością!
Coraz więcej gapiów przystaje, a ten dalej:
- Precz z pedofilią!
W końcu przechodząca obok babcia nie wytrzymuje:
- Panie, coś się pan tak do tych księży przyczepił?!


- A pan jakie ma zastrzeżenia do żony?
- Panie sędzio, ta cholerna baba żyć mi nie daje, ciągle czegoś potrzebuje.
- Prosimy o jakieś przykłady...
- Ależ bardzo proszę! W sobotę wpadli kumple na piwko. Siedzimy, gadamy, pijemy,
słoneczko świeci, bo lipiec gorący jak nie powiem, a ta jak nie zacznie znowu:
wyrzuć choinkę i wyrzuć choinkę...