Och, zapewne przytuli go oficjalny (od paru dni) organ prasowy PiS, czyli sakiewiczówka. Prawdziwy dramat to będzie, jak tąpnie w pisowskich biznesach, co się (nomen omen?) SKOK nazywają. Jak ktoś chce wiedzieć więcej, to polecam świetny tekst Bianki Mikołajewskiej w dzisiejszej Polityce.