W Niemczech sprawa jest załatwiana wręcz odwrotnie. W rejonach podatnych na korki są przecież znaki zakazu wyprzedzania przez ciężarówki! Muszą trzymać się prawego pasa i tego faktycznie przestrzegają. W skrajnym przypadku, gdy ciężarówek na trasie jest dużo, to wygląda to tak, że na prawym są same ciężarówki i toczą się swoje paręnaście km/h, a na lewym osobówki, jadąc zazwyczaj szybciej. To zupełnie odwrotnie, niż zastosowane tutaj blokowanie obu pasów przez tiry stojące obok siebie, podobno wzięte z zachodu...