Potrzebujemy 1 mln EUA (praw do emisji) dla samego amoniaku. Cena wzrosła z 4.75 € za sztukę w zeszlym roku do 22€ obecnie. Matematyka wzrostu kosztu jest prosta. Będą wyniki będą pieniądze. Będą pieniądze będzie na wzrost wynagrodzeń.
To jest zrozumiałe i większość się z tym zgodzi, lecz czy tyczy się to wszystkich stanowisk?
Wiem, że to nie Pani wina Pani Anno, ale pracując każdego dnia w ciężkim zapyleniu i hałasie na 5BOP (+ Rki) to pensja 2200 netto na start jest niezachęcająca. Podziwiam nowych pracowników, często głowy rodzin, młodzi ludzie, wiek ok. 30 lat, którzy zaciskają zęby i robią, a wolne między zmianami to czas na gojenie ran zdobytych w boju pracy. Nie zawsze, ale dość często. Dodatek szkodliwy też jest niewielki (war. szczególne II).
Sam pracuję 2 lata. Mam niewiele więcej niż początkujący (bez ubezpieczenia, związków, luxmedu itp.)
Winą takiego stanu rzeczy jest chory system w Polsce, gdzie potrąceń, składek i podatków jest za dużo. Koszty ponosi też pracodawca, a Zakład nie ma pomysłu, lub narzędzi jak rozwiązać opisany stan rzeczy.
pyt. do pracowników: Dlaczego na LP1 w budynku mistrzówki na każdej zmianie (ranka, popołudniówka, nocka) siedzi dwóch brygadzistów?