Np.staż i doświadzenie (przykład).
W prawie jest zapisana taka sytuacja, takie osoby powinny dostawać dodatek stażowy.
żeby pójść porozmawiać ze swoimi kierownikami to już odwagi nie mają.
A kto powiedział, że nie mają? Mają. Ale jak człowieka pracującego "porządnie" wnioski tkwią u Dyrektorów pod stertami gazetek, a " samych swoich" się nagradza solidnymi podwyżkami to niestety tego nie przeskoczymy.
Zgadzam się. Czy przeskoczymy czy nie chodzić trzeba bo milczenie dla tych ważniaków oznacza zgodę na taki stan rzeczy.
Bo przecież nie możliwe jest by ktoś przez 10 lat za takie pieniądze tu siedział i się umartwiał.
Osobiście znam kilka osób, które mają już dosyć tego i uczą się języków by za rok podziękować jak mówisz "liderowi" za współpracę.
Powiem Ci że niesamowite jest to bo ja z młodszymi kolegami robimy to samo
Uczymy się akurat razem angielskiego. Rozmawiamy ze sobą robimy aplikacje do nauki języka. Dwóch chodzi do szkoły językowej. Czyli nie tylko my o tym myślimy widzę.
Cierpliwość się kiedyś skończy i czas godniej pożyć będzie.
Post Merge: [time]Wrzesień 29, 2018, 23:24:39 [/time]
Nie byłam tam jako wycieczka.
Z 15 lat temu pracowałam w audycie wewnętrznym. Audytowałam magazyn części zamiennych. Magazyn- jakieś z kilka mln. Finał- poszło na złom za grosze. Koszty /straty poniósł zakład. Przykładowo były trzy zwoje kabla po 150 m. Dwunastożyłowego. Koszt wtedy ok pół miliona. Kupiony na potrzeby komputeryzacji mocznika. Nigdy nie został wykorzystany. Zapas... Zapasy na wszystko co ważne w tym zakładzie to koszt ok. Kilkunastu mln jak nie więcej, bo każda jednostka chciałaby mieć swój zapas. Sam grzejnik na amoniaku to ok 12 mln a też by się przydał zapasowy.
Spokojnie jeżeli Pani uważa że zapas akurat tych elementów jest wiecej wart niż postój EC i Amoniaku. (Odstawienie i najechanie i bezproduktywne dni świeżo po postoju remontowym) to widocznie tak musi być. A to że ktoś nie dokończył inwestycji kabla nie wykorzystał to chyba sprawa dla menadżera specjalisty do spraw inwestycji projektów .... a kabel można było spróbować sprzedać po cenach rynkowych ale łatwiej złomować.