[Police] ZCH Police

[An_na]

Eh... I taka rozmowa z Wami... co człowiek nie napisze to strzał w potylicę
Tak, trwa nabór.

[MJ]

Ale nie ma co uruchamiać francuskiego generała Focha.
Każdy kto pracuje w zakładach wie, że przynależność polityczna otwiera wiele drzwi.
Nawet gdy nie ma aktualnie wolnego miejsca, to można stworzyć fikcyjne stanowisko.
Np stanowisko głównego specjalisty ds projektu... w miejsce kropek wpisuje się cokolwiek.
I człowiek jest.
I dyszka wpada
A później jest dylemat skąd wziąć pieniądze na dotrudnienie kilku osób na zmianie.
Wystarczy kilku takich politycznych specjalistów, menadżerów aby skutecznie czyścili fundusz płac.
A później nie ma pieniędzy na symboliczne podwyżki za podniesienie kwalifikacji.
Ja podniosłem kwalifikację, miałem obiecaną podwyżkę i czekam już prawie rok.
Po prostu żenada a nie żaden Lider Rynku

[An_na]

Życie, tak jak Pan pisze partia od lat otwierała wiele drzwi odkąd ten zakład istnieje. Choć drzwi są coraz bardziej domykane. Osoby, które zrobiły dodatkowe uprawnienia zakończone egzaminami powinny otrzymać podwyżkę. Niedawno interweniowałam w sprawie kilku osób z EC, które zrobiły państwowe uprawnienia a wnioski o podwyżkę zostały wstrzymane. Sprawa jest jeszcze raz analizowana.

[MJ]

Życie, tak jak Pan pisze partia od lat otwierała wiele drzwi odkąd ten zakład istnieje. Choć drzwi są coraz bardziej domykane. Osoby, które zrobiły dodatkowe uprawnienia zakończone egzaminami powinny otrzymać podwyżkę. Niedawno interweniowałam w sprawie kilku osób z EC, które zrobiły państwowe uprawnienia a wnioski o podwyżkę zostały wstrzymane. Sprawa jest jeszcze raz analizowana.

Ale co tu analizować...
Już podpowiadam co Lider powinien zrobić aby zachować twarz:
- przyznać należną podwyżkę
- wypłacić wyrównanie za okres od którego świadczenie powinno być pracownikowi wypłacane
- przeprosić pracownika za zwłokę i nieporozumienie


Jak Pani myśli, który z powyższych punktów ma szansę realizacji?


Z takim podejściem jak obecnie, to zakład już niedługo będzie miał szansę zatrudniać tylko emigrantów z Ukrainy...chociaż nie
Oni nie przyjdą do pracy za 2500 zł.

[An_na]

Jest szansa już na pierwszy punkt z Pana listy

[MJ]

Obydwoje dobrze wiemy że tylko pierwszy punkt ma szansę realizacji.
To pokazuje tylko, że pracodawca nas nie szanuje i traktuje jak zło konieczne.

[An_na]

Nie. Tak niech Pan nie mówi. Nie zgadzam się.

[MJ]

Więc dobrze by było żeby pracodawca widział w nas partnerów a nie petentów żebrzących z czapką w ręku o jałmużnę.

[An_na]

Proszę patrzeć obiektywniej. Uważam, że Zakłady są dobrym i solidnym pracodawcą. Mówię to od lat, czy byłam pracownikoem, związkowcem czy teraz w zarządzie. Oczywiście można mówić o wynagrodzeniach ale to już jest uzależnione od kondycji.

[duch]

Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Kiedyś zakład był chyba bardziej przyjazny pracownikom, którzy z chęcią przychodzili do pracy, mimo komunie, jaka wtedy panowała. Teraz jest odwrotnie. Nie ma co wskazywać wydziałów, na których bardzo źle się dzieje, bo wystarczy dowiedzieć się, z jakich wydziałów, chce się przenieść na inne wydziały najwięcej pracowników. Przyczyna, jest chyba tylko jedna, a mianowicie nieprzyjazne kierownictwo, które chce prowadzić własne wizje, zasady itp. Jest takie zawsze aktualne przysłowie, że z "niewolnika, nigdy nie będzie, dobrego pracownika". Teraz młodzi i ambitni, często zapominają o szacunku do innych i po "trupach" dążą do celu, ale czy go osiągną

[An_na]

To już są stosunki interpersonalne. Tak, tutaj ma Pan racje. Czasami jeden czy drugi kierownik może sprawić paskudną atmosferę. Wydział o którym Pan pisze przeszedł ostatnio ankietę po tym jaka wielu pracowników skarżyło się na złą atmosferę w pracy.  Wzięło w niej udział 70 % pracowników. Po ankiecie były spotkania z pracownikami i z kierownictwem. Dla mnie stosunek i podejście do pracowników ma być godne i pełne wzajemnego szacunku. Oczywiście nie każdy nadaje się do zarządzania pracownikami. Jeśli będziemy spotykać złe podejście do pracowników będą wyciągane konsekwencje.

[MJ]

Proszę patrzeć obiektywniej. Uważam, że Zakłady są dobrym i solidnym pracodawcą. Mówię to od lat, czy byłam pracownikoem, związkowcem czy teraz w zarządzie. Oczywiście można mówić o wynagrodzeniach ale to już jest uzależnione od kondycji.

...lub dobrej woli, której jak widać do tej pory brak.

[syberianhusky]

Potrzebujemy 1 mln EUA (praw do emisji) dla samego amoniaku. Cena wzrosła z 4.75 € za sztukę w zeszlym roku do 22€ obecnie. Matematyka wzrostu kosztu jest prosta. Będą wyniki będą pieniądze. Będą pieniądze będzie na wzrost wynagrodzeń.

To jest zrozumiałe i większość się z tym zgodzi, lecz czy tyczy się to wszystkich stanowisk?

Wiem, że to nie Pani wina Pani Anno, ale pracując każdego dnia w ciężkim zapyleniu i hałasie na 5BOP (+ Rki) to pensja 2200 netto na start jest niezachęcająca. Podziwiam nowych pracowników, często głowy rodzin, młodzi ludzie, wiek ok. 30 lat, którzy zaciskają zęby i robią, a wolne między zmianami to czas na gojenie ran zdobytych w boju pracy. Nie zawsze, ale dość często. Dodatek szkodliwy też jest niewielki  (war. szczególne II).
Sam pracuję 2 lata. Mam niewiele więcej niż początkujący (bez ubezpieczenia, związków, luxmedu itp.)
Winą takiego stanu rzeczy jest chory system w Polsce, gdzie potrąceń, składek i podatków jest za dużo. Koszty ponosi też pracodawca, a Zakład nie ma pomysłu,  lub narzędzi jak rozwiązać opisany stan rzeczy.

pyt. do pracowników: Dlaczego na LP1 w budynku mistrzówki na każdej zmianie (ranka, popołudniówka, nocka) siedzi dwóch brygadzistów?

[masamix]

Ale nie ma co uruchamiać francuskiego generała Focha.
Każdy kto pracuje w zakładach wie, że przynależność polityczna otwiera wiele drzwi.
Nawet gdy nie ma aktualnie wolnego miejsca, to można stworzyć fikcyjne stanowisko.
Np stanowisko głównego specjalisty ds projektu... w miejsce kropek wpisuje się cokolwiek.
I człowiek jest.
I dyszka wpada
A później jest dylemat skąd wziąć pieniądze na dotrudnienie kilku osób na zmianie.
Wystarczy kilku takich politycznych specjalistów, menadżerów aby skutecznie czyścili fundusz płac.
A później nie ma pieniędzy na symboliczne podwyżki za podniesienie kwalifikacji.
Ja podniosłem kwalifikację, miałem obiecaną podwyżkę i czekam już prawie rok.
Po prostu żenada a nie żaden Lider Rynku

Smutna rzeczywistość ...Na która nie wiem czemu tak łatwo ludzie się godzą...
Post Merge: [time]Wrzesień 29, 2018, 22:57:03 [/time]

Więc dobrze by było żeby pracodawca widział w nas partnerów a nie petentów żebrzących z czapką w ręku o jałmużnę.

O tym piszę że, pracownik nie jest żadnym partnerem do rozmowy
Post Merge: Września 29, 2018, 23:03:49

A dla mnie ciekawą informacją byłoby średnia pensja pracownika fizycznego i srednia pensja biurowca. Wtedy byśmy zobaczyli zaklamaną rzeczywistość.

I po co chcesz się załamywać ... Robol ma być zadowolony z pseudo dodatków ( które mają mu rekompensować zdrowie) gdy biurowiec ma taką podstawę a nawet więcej.

[Rasowy_Aparatowy]

Potrzebujemy 1 mln EUA (praw do emisji) dla samego amoniaku. Cena wzrosła z 4.75 € za sztukę w zeszlym roku do 22€ obecnie. Matematyka wzrostu kosztu jest prosta. Będą wyniki będą pieniądze. Będą pieniądze będzie na wzrost wynagrodzeń.

To jest zrozumiałe i większość się z tym zgodzi, lecz czy tyczy się to wszystkich stanowisk?

Wiem, że to nie Pani wina Pani Anno, ale pracując każdego dnia w ciężkim zapyleniu i hałasie na 5BOP (+ Rki) to pensja 2200 netto na start jest niezachęcająca. Podziwiam nowych pracowników, często głowy rodzin, młodzi ludzie, wiek ok. 30 lat, którzy zaciskają zęby i robią, a wolne między zmianami to czas na gojenie ran zdobytych w boju pracy. Nie zawsze, ale dość często. Dodatek szkodliwy też jest niewielki  (war. szczególne II).
Sam pracuję 2 lata. Mam niewiele więcej niż początkujący (bez ubezpieczenia, związków, luxmedu itp.)
Winą takiego stanu rzeczy jest chory system w Polsce, gdzie potrąceń, składek i podatków jest za dużo. Koszty ponosi też pracodawca, a Zakład nie ma pomysłu,  lub narzędzi jak rozwiązać opisany stan rzeczy.

pyt. do pracowników: Dlaczego na LP1 w budynku mistrzówki na każdej zmianie (ranka, popołudniówka, nocka) siedzi dwóch brygadzistów?

Spokojnie, zobaczyłbyś co się na bieli dzieje w kwestii brygsdzistów ale o tym pani Ania już wie od dłuższego czasu