tatankas napisał/a:
A jak byłaby awaria np.przesuwanych drzwi,albo windy w jakimś hipermarkecie to też byście oskarżyli o pozbawienie wolności?
oczywiście że tak. a jakby ktoś Ciebie w sklepie zamknął w sklepie bo ktoś coś ukradł?
To bym spokojnie czekała aż się wszystko wyjaśni,od spóźnienia się gdzieś nic nie tracę,a ta kobitka mogła sporą część pensji stracić.
Kradzieże zdarzają się na całym świecie. Ta sytuacja nie jest niczym szczególnym. Myślę o zamknięciu drzwi sklepu. Tylko zachowania inne. Tylko u nas ludzie przestępują z nogi na nogę gdy za długa kolejka itp. Byłam kiedyś świadkiem takiej sytuacji i nawet do głowy nie przyszło tam obecnym by tak psioczyć. Do dzisiaj pamiętam łzy szczęścia kobietki , która odzyskała dokumenty i pieniądze. A gdyby kogoś z Was okradziono właśnie w sklepie?
O właśnie,to by już tak nie psioczyli,gdyby to ich ktoś okradł.
Nie mają prawa cię zrewidować,nie mają uprawnień do zatrzymania cię siłą to co mogą zrobić?
Spytajcie się kogoś,kto pracuje w handlu co by zrobił w takiej sytuacji.Czy rodzinę też byście za to gnębili,czy mielibyście pretensje,gdyby to wasza matka została okradziona w tym sklepie i żeby odzyskać jej ciężko zarobione pieniądze i dokumenty,które mogłyby być wykorzystane do kolejnego przestępstwa,za które wasza matka miałaby problemy z prawem.Czy wtedy też byście tak tą kobietę potępiali,czy byście jej dziękowali w imieniu matki?