Dzis rano, niesiony emocjami odpowiedziałem na zadanie w temacie wątku pytanie mniej wiecej tak:"rząd w latach 70-tych był nie nasz, nadany z obcego państwa i stanowiący fasade dla faktycznych rządów komunistycznej partii, dzisiejszy rząd wyłoniony jest z demokratycznie wybranej większości parlamentarnej i może byc odwołany przez wyborców"
Póxniej zdecydowałem się wykasowac taką odpowiedź bo widzę, że tu o inne sprawy chodzi.
Gigus nie wiem ile masz lat, ja wspomnianych lat 70-tych nie pamiętam, urodziłem się wtedy dopiero. Pamiętam za to bidę z końca lat 80-tych, ciche wzdychania gdy ktos pokazywał coś z Pewexu, farbowanie dzinsów, żeby były modniejsze(bo na te oryginalnie modne stać nie było), 125 marek dedeerowskich, jakie można było zabrać ze soba legalnie na wycieczkę do Locknitz, że o legendarnych kolejkach po zielone pomarańcze nie wspomnę.
Dzis jednak to wszystko wygląda inaczej. Moge sobie pójśc do sklepu bez grosza i wrócić z telewizorem, Ba! Poszedłem kiedyś do banku bez grosza i wróciłem jako posiadacz mieszkania!
Ale rozumiem tez strach i frustrację przed nagłym, znacznym pogorszeniem się warunków życia. Szczególnie mocno mozna to odczuć w naszych Policach, gdzie widmo biedy wynikającej z możliwego upadku ZCH jest dla wielu przerażające.
Podsumowując. Uważam, że dzisiejsze czasy są o niebo lepsze od czasów komuny. Nie ma we mnie najmniejszego śladu nostalgii za tamtymi czasami. Choc nie ukrywam, że rozczarowują mnie ostatnie rządy w Polsce i irytuje brak rozsądnej alternatywy dla rządów obecnych,
Pozdrawiam
Grzegorz Ufniarz
PS - Solidarność walczyła wtedy o coś lepszego niż tamta rzeczywistość. W różnych wymiarach: ideowym, społecznym, socjalnym. Myślę, że to sie udało. A, że ta nowa rzeczywistość nie jest idealna... cóż... może teraz kolej na nasze pokolenie aby walczyć o zmiany na lepsze? Bo taka chyba jest kolej rzeczy...?