Ja psa puszczam też tylko w lesie,jak nikogo nie widzę,niestety czasami się zdarza,że nagle ktoś wyjdzie zza drzew ,krzaków,zza rogu ,takich sytuacji nie przewidzę i za to od razu bardzo przepraszam.Jestem pewno,że moja sunia nie ugryzie,bo już nie raz była w takich sytuacjach,np obcy facet włazi do domu(ona atakuje ze strachu-młoda i głupia jeszcze,dlatego chodzimy na szkolenie,a boi się mężczyzn)i tylko nosem trąca,jakby chciała wypchnąć z domu.Ostatnio szłam lasem i gadałam przez telefon,nagle sama nie zauważyłam kiedy za plecami wybiegł mi pan ,moja tak się przestraszyła,że zaczęła go obskakiwać i szczekać.Domyślam się,że pan się wystraszył-ja zresztą też ale z innych powodów,złapałam psa,przeprosiłam pana i pan pobiegł dalej.
Takie rzeczy się zdarzają,tak jak jazdy na motorze czy kładzie po lesie,choć to zabronione też,z tą różnicą,że do motoru czy innego pojazdu nikt na policję nie dzwoni z prostej przyczyny:danej osoby na danym pojeździe już tam nie będzie zanim policja przyjedzie.