xP, nawet Twój pies może zrobić krzywdę, ale Ty o tym wcale nie myślisz. Nie tak dawno byłam w okolicy dworca PKP w Policach. Żywego ducha wokoło, a w pobliżu nieznany spory pies. Nie sprawiał wrażenia agresywnego, zupełnie nie interesował się moją osobą. Uznałam, że mogę iść koło niego. Gdy się nieco zbliżyłam, zaczął na mnie wściekle ujadać. Już myślałam, że rzuci się na mnie. Szczekał i szczekał. Dopiero gdy porządnie wrzasnęłam na niego i chciałam go kopnąć, to się oddalił. Skończyło się na strachu, ale wiesz, jak się czułam? Zimny pot lał mi się plecach ciurkiem! Chciałbyś znaleźć się w podobnej sytuacji? Pamiętaj, że Twój pies to tylko pies. On nie myśli, za to Ty masz myśleć za niego.