Dlaczego jako radny nakładasz na mieszkańców opłaty za wykonywane przez gminę zadania własne (opłaty za wodę, śmieci, komunikację itp.) jednocześnie sugerując tu na forum, że zadania własne gmina powinna realizować bezpłatnie? Co jest powodem takiej sprzeczności poglądowej u Ciebie lub wybiórczego traktowania tych zadań?
Nie sugeruję by gmina realizowała zadania bezpłatnie, tylko postuluję dostępność do darmowych worków na psie kupy. Dlaczego? Bo uważam, że dotychczasowe metody nie rozwiązują problemu zanieczyszczenia przestrzeni miejskiej, a jest oczekiwanie ze strony mieszkańców aby te przestrzenie były czyste. Uliczne kosze na śmieci tez są bezpłatne, a są po to, by śmieci nie walały się po ulicach i skwerach. Koszt ich obsługi ponosimy wszyscy i godzimy się na to, bo chcemy mieć czysto, choć przepisy mówią, że śmiecić nie wolno.
A koszty moich pomysłów pokryją opłaty za psy, bo jak Pan pewnie pamięta, wpływy z opłaty od psów wynoszą ponad 60 tys. rocznie, a szacowany koszt pilotażu, o którym wspominałem nie powinien przekroczyć kwoty kilku tysięcy złotych(w zależności od zasięgu akcji). Nie będę kolejny raz uzasadniał tego pomysłu, bo już się o tym nagadałem wiele. Do Pana i innych mieszkańców należy ocena czy pomysł jest słuszny, czy nie.
I mała korekta - nakładam jako radny opłat za usługi dostarczania wody, wywozu odpadów, transportu zbiorowego bo tak mówią przepisy, że jest to kompetencja rady miejskiej. Odpady są wyjątkiem, bo prawo nakazuje każdemu płacić za odpady ale przecież nie ma przymusu korzystania z wody i z transportu. Zadaniem własnym gminy jest zapewnić dostawy wody i transport zbiorowy ale przepis nie nakazuje mieszkańcom z tego korzystać. Jak Pan nie chce korzystać z autobusów i tramwajów, to niech Pan chodzi piechotą, jak Pan nie chce płacić za wodę w kranie, proszę rozwiązać umowę i zdobywać wodę innymi sposobami. Gmina ma tylko zapewnić warunki do tego, by Pan mógł korzystać z tych usług. Pomijam tu zupełnie fakt, bardzo istotny, ze każda z tych sfer, które obejmują zadania własne gminy, jest inaczej skodyfikowana przepisami szczególnymi. Inaczej się ustala opłaty za wodę, inaczej za śmieci, jeszcze inaczej za transport
Dodatkowym aspektem jest to, że ustawa nie mówi, że gmina ma zapewniać to wszystko za co odpowiada bezpłatnie. Ma to zapewnić, a sposoby i formy są dowolne.
Oraz, dlaczego jako radny chcesz zwolnić z opłat bałaganiarzy nie przestrzegających ustanowionego porządku i ładu, usiłując przenieść koszty wynikające z ich fanaberii (czipy, woreczki, uprzątanie i utylizacja odchodów, opłaty) na wszystkich mieszkańców, bezpodstawnie przypisując te koszty do katalogu zadań własnych gminy, skoro one takimi zadaniami nie są (pomijam tu sprawy schronisk i odławiania zwierząt bezpańskich)?
Nie postuluje zwalniania, jak to Pan określił "bałaganiarzy" z jakichkolwiek opłat. Proponuje stworzyć "bałaganiarzom" warunki do tego, by nauczyli się nie być "bałaganiarzami" i nauczyli się odpowiedzialności za to by dbać o porządek. A chcę to osiągnąć to w formie darmowych worków na psie odchody, bo uważam, że dotychczas stosowane metody są niewystarczające, nieskuteczne i w takim modelu dostrzegam szanse na zmianę postaw "bałaganiarzy". To wszystko postuluję finansować z opłat za posiadanie psów, które ponoszą ci, którzy, jak to Pan określił, maja fanaberie by posiadać psy. Pozostali mieszkańcy tej opłaty nie ponoszą, więc nie jest to zamach na kieszenie tych co psów nie mają. A celem jest porządek i ład (czyli, nie cytując żadnych zapisów ustawy
ład i porządek w myśl art. 7).
Z kolei pomysł z darmowym czipowaniem psów(również finansowanym z tej psiej opłaty) wynika z troski o to, że nie maleje liczba bezpańskich psów, a koszty system odławiania i przechowywania tych zwierząt w schroniskach(co jest zadaniem własnym gminy) stale rosną. Uważam, że jest prawie pewne, że zaczipowane psy nigdy nie staną się psami bezdomnymi. Nie zostaną wyrzucone z domu przez właścicieli, bo ci będą się obawiali "namierzenia". W związku z tym jest to sposób na zwalczanie bezdomności zwierząt(bez naciągania, jak to Pan sugeruje).
Dla urozmaicenia dodam jeszcze trzecie pytanie.
Czy ustanawiając sposób odpłatności za śmieci, rozważałeś również i to, że oprócz ludzi potencjalnie śmieci produkują również psy (opakowania po karmach i nie tylko) i naliczyłeś dodatkową opłatę posiadaczom psów? Bo rozumiem, że za małe dzieci opłata pewnie jest chociaż one wyprodukują tych śmieci tyle samo (a niekiedy nawet mniej!) co duży pies?
Istotnie, trudno takiego pytania nie uznac za urozmaicenie
Pomijając fakt, ze ustawa nie przewiduje takiego zwolnienia, a decyzje podejmuje się w oparciu o ustawę, to uważam, że te odpady(opakowania po karmach) są produkowane przez ludzi ,nie przez psy. A najlepiej kupować karmy luzem(jest taniej), wtedy opakowań nie będzie
Chyba dawno Pan nie miał małego dziecka Panie Wojtku
Zapewniam, ze małe dziecko "wytwarza" więcej odpadów niż dorosły człowiek, o psie już nie wspominając. I dzieci sa liczone jako osoba zamieszkująca dany lokal i normalnie naliczana jest na dziecko opłata smieciowa(tak przecież było tez do tej pory).
Pozdrawiam
Ja również pozdrawiam
PS - Tatankas, proszę się nie rozpędzać - te 2 tys. to koszt całościowy: odłowienia, kwarantanny i umieszczenia w schronisku. Więc nie wszystko trafia do Pan hycla.