Straż Miejska to banda obiboków i nierobów.Sama byłam świadkiem leżał facet na końcowym 107 upał lał się z nieba .Nie wiadomo zasłabł ,pijany .Panowie strażnicy jak zobaczyli to główki odwrócili i pomaszerowali dalej .Ja stara baba wzywałam pogotowie .Drugi przypadek wzywałam straż bo banda pijaków zrobiła sobie imprezę w śmietniku ,hałas ,krzyki bicie butelek ,rozwalanie śmieci i wywalanie na trawnik .Panowie przyjechali popatrzyli na ten bajzel i pojechali .Trzeci przypadek leży pijak na ławce z gołą dupą ,dzieci patrzą chodzą ludzie .Przyjechali potrzęśli pijakiem powiedzieli że ma iść do domu i tyle.Pijak dalej spał i świecił golizną, pytam i co nic nie zrobicie?A co my możemy zrobić?Autko pewnie by zabrudził .