Niestety, deszcz, ciemno, poranny pośpiech często zaparowane szyby i niewinne dzieciątko jest w szpitalu. Najechałam rano na wypadek przy Piłsudskiego, pani stojąca przede mną zareagowała dość nerwowo, chciała chyba ominąć auta stojące na awaryjnych i z impetem zaczęła cofać uderzając swoim tyłem auta w moje rozwalając mi zderzak. Nie zauważyła że stałam za nią, nerwy, widok leżącego dziecka... Pora na więcej uwagi i ze strony kierowców ale i też pieszych. Mam nadzieję, że dziewczynka szybko wróci do zdrowia.