To temat, który zauwazyłem już w zeszłym roku. Regularnie zdarza się, ze na szczycie wiaduktów mijają się dwa tiry(w tym jeden załadowany).
A przeciez sygnalizację wprowadzono nie po to, żeby uprzykrzyć zycie kierowcom, tylko ze względu na zły stan techniczny wiaduktów. Nie trzeba dużej wyobraźni żeby dostrzeć, że skutkiem takiego ignorowania sygnalizacji świetlnej może być dalsze uszkodzenie widuktu.
Zgłaszałem ten problem na sesji sugerując, żeby postawić na szczytach wiaduktów zapory tak, aby stworzyc tylko jeden pas ruchu. W ten sposób uniemożliwić mijanie sie dwóch aut.
Ponoć ma to byc zrobione. Na razie cały czas gminni zarządcy drogi borykają się z problemem kradziezy akumulatorów zasilających sygnalizatory(ponoc już kilka razy kupowali nowe).
Zdaje się w czerwcu ma się rozpocząc remont widuktu na Piotra i Pawła, więc przynajmniej tam będzie bezpieczniej.