Jeżdżę przez ten wiadukt na PiP niemal codziennie. Jeśli chodzi o rower. Nie przestrzegam czerwonego. Wiadukt jest zlokalizowany na wzgórzu i ciężko jest ruszyć z miejsca, gdy się zatrzyma na czerwonym. Jeśli chodzi o samochód- to zawsze przestrzegam by na czerwonym się zatrzymać. Około 2 minuty postoju nie zbawi mnie.
Policji nigdy tam nie widziałem, choć jeźdżę tamtedy w róznych porach.
Zajmijcie się lepiej TIRami które stoją w kolejce na ulicy żeby wjechać na teren zakładów, i jakimś pseudo kierowcą z SPPK który sobie zablokował ostatnio przeciwny pas ruchu ! Blokująć ulice
Jesteś tym oszołomem, który stał przez parę minut naprzeciko autobusu SPPK?
Jeśli tak, to powtórzę, to co wtedy powiedziałem mijając Ciebie poboczem-
Baran a nie kierowca, a do tego cham nieokrzesany!
Na pasie ruchu zablokowanym przez stojące TIRy tworzył się już bardzo długi korek aut oczekujących na ominięcie tych TIRów. Ale koledzy wracający ze zmiany do Polic ani myśleli by zastosować choćby zasadę suwaka by rozładować ruch. Autobus SPPK z pasażerami starał się wyrobić w rozkładzie i spróbował ominąć ten sznurek TIrów, no ale koleś z naprzeciwka był tak bardzo przekonany słuszności swojego pierszeństwa przejazdu, że stanął naprzeciko tego utobusu blokując zarówno atobus, jak i ruch w obu kierunkach.
A wystarczyło odrobinę empatii i zrozumienia- przychamowanie na 30 sekun i problemu by nie było.
No ale cóż - obiad na stole już stygł...