To nie jest zbiórka selektywna, tylko zapewne efekt akcji ,,Sprzątanie świata", czyli pozostałości po pijakach i brudasach z Wróblewskiego i okolicy zebrane na terenie lasu i czekające na wywózkę. Obraz kultury naszego społeczeństwa, które potrafi wymagać od wszystkich tylko nie od siebie. Oj daleko nam jeszcze do Europy i jej standardów.