tatankas na początek zapisz się do szkoły.
Może to ci ułatwi szukanie pracy.
Po pierwsze skąd możesz wiedzieć,po jakiej szkole jestem???Moje wykształcenie jest na tyle wysokie,że do biedronki się nie mam zamiaru wybierać,nie ujmując tym,którzy tam pracują,po prostu nie wybrałabym takiej pracy,pracowałam na kuchni,jako barmanka,w sklepie z odzieżą,w sklepie motoryzacyjnym,jako kontroler jakości,nie miałam problemu ze znalezieniem pracy,gdy miałam do dyspozycji całą dobę,teraz to inna sprawa.
Twoja idealna to nie istnieje
Po pierwsze moja idealna praca istnieje,a nawet kilka,ale na wszystkie potrzebuję kursu,bo nie są związane z moim wykształceniem ,niestety się nie zanosi na razie.
Po drugie naucz się czytać ze zrozumieniem:praca biurowa-podołam,ale wolałabym nie siedzącą,to nie znaczy,że jak by mnie chciano przyjąć to bym nie poszła.Naucz się dostrzegać to,co tłustym drukiem,po to to pogrubiłam,by było lepiej widocznie.
Po trzecie kopiowałam dla przykładu z urzędu ogłoszenia,ale codziennie siedzę jeszcze na necie,czytam gazety,rozglądam się po na innych portalach,pytam znajomych.Wykonuję co najmniej 3 telefony dziennie w sprawie pracy,więc mi nie pindol,że mi się nie chce.
Po czwarte już na początku zaznaczyła,że praca zmianowa odpada,bo nie mam dziadków do pilnowania dzieci,a mąż jest poza domem do 18.00,w dużych marketach typu biedronka tylko praca zmianowa,w mniejszych sklepikach także,na rynku praca od 10-18,więc pokaż mi proszę sklep,w którym mogę pracować.Ktoś napisał,że można się dogadać,ale by musiała się druga osoba zgodzić na wieczne zmiany popołudniowe-nikt ci na to nie pójdzie.
200zł na wyprawki nawet nie starczy,a mam jeszcze 2 dzieci do ortodonty na wizyty,niestety prywatne,bo dziecko aparat złamało refundowany,a tylko jeden w życiu przysługuje,a jak nie ma refundowanego aparatu,nie ma refundowanych wizyt,za dwie wizyty 5 minutowe u ortodonty zostawiam 140zł w gabinecie.Zdzierstwo w biały dzień.Oprócz tego robię dziecku przeróżne badania z powodu bolącego brzucha z niewiadomej przyczyny,a nie wszystkie niestety darmowe.Nie wiem czy masz dzieci,czy nie,ale pewnie nie,bo nie wiesz,że we wrześniu oprócz zakupów książęk trzeba popłacić ubezpieczenia za dzieci,wyprawki,komitety i jeszcze wiele innych opłat dokonać.
Zresztą jak napisałam szukam pracy od 3 września,jak dzieci poszły do szkoły i przedszkola,więc chyba jeszcze nie tak długo,żeby tak na mnie najeżdżać,że chcę,ale nie chcę i wymyślam.Po prostu zostałam zapytana to odpowiedziałam to,o czym myślałam i tyle.
tatankas- wytrwałości w dalszych poszukiwaniach;)
Spokojnie znajdę,jestem dobrej myśli
A teraz skończcie ludzie na mój temat pisać,to o urzędzie pracy powinniście pisać-potrzebny,czy nie,a nie czy tatankas dostanie pracę,czy za bardzo wymagająca.