Notice: Undefined index: tapatalk_body_hook in /home/klient.dhosting.pl/wipmedia2/forum/Sources/Load.php(2501) : eval()'d code on line 199
  • Strona główna
  • Szukaj
    •  
  • Zaloguj się
    • Nazwa użytkownika: Hasło:
      Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - billkronos

Strony: 1 [2] 3 4 ... 18
16
Tematy różne / Przeprawa Police - Swieta...
« dnia: Października 11, 2012, 18:26:43  »
Witam wszystkich:

 G.Ufniarz - Dzieki za pozdrowienia i wzajemnie !
 Lukasz - Dziekuje za odswierzenie starawej pamieci.Moze masz moskiewski adres "Niezawisimajej G."?
 Wykidajlo - Ciekawe i dokladne informacje. Dzieki. Ale co to jest tunel "zatapialny" ? Czy to cos
                  odwrotnego od "niezatapialnego" polityka ?
 Kalifownikownia - Zgadzam sie z Twoimi uwagami. Mnie tez najbardziej podoba sie wariant WB.
 
 Za pare godzin pociagne dalej temat. Pozdrawiam - Bill

17
Tematy różne / Przeprawa Police-Swieta...
« dnia: Października 10, 2012, 20:22:19  »
Witam,
Czytam ten temat, nie tylko dlatego ze porusza sprawe dla Polic b. wazna, ale i przez pewien sentyment
do starego promu. Z pewnoscia jestem jednym z nie wielu, ktorzy odbyli ta "tratwa" ostatnia przeprawe,
pred ewakuacja .Nazajutrz przeprawe zlikwidowano.( marzc -1945)
Rozumiem, ze jednym z glownych warunkow jest skierowanie transportu Zakladow na inne trasy.
Gdyby te koniecznosc wykluczyc, to np. trzy sredniej wielkosci promy (jeden zapasowy w warsztacie),
moglyby obsluzyc ruch, nazwijmy go "cywilny".
Innym rozwiazaniem byly by wodne "tramway'e", jakich wiele kursuje po kanalach Amsterdamu, czy
Sekwanie. Ale to jest koncepcja wylacznie turystyczna, bo wypadalo by rowniez zapewnic dojazd do
morza po drugiej stronie odry, a wiec minimum jakiejs autobusy.
Jak podaje p.Ufniarz studium przeprawy zajelo trzy lata (prawie tyle trwa ciaza u slonicy) i kosztowalo
pol miliona.!
Forumowicze lepiej potrafia to ocenic, ja chcialbym tylko zwrocic uwage na pewne detale. W Ameryce
od lat mowi sie o wprowadzeniu t.zw. "Flat tax'u". Ta idea jest zawsze wyciagana z lamusa argumentow
wyborczych i nigdy nie realizowana ! Dlaczego ? Bo jest (dla obu partii !) zbyt efektywnym orezem w
zdobywaniu glosow wyborczych ! Podobnie jest z przeprawa Police - Swieta.
Zbyt wiele juz napisano artykulow na temat sprzecznych (przewaznie) interesow Szczecina, Polic, gminy,
wojewodztwa, a nawet Niemiec, zeby tego nie brac pod uwage.
A jezeli mam choc by czesciowo racje, to kazde z ww. rozwiazan, bedzie tylko argumentem, zeby nie
budowac mostu, czy tunelu.
Nawiasem mowiac, duzo juz na ten temat pisano, ale o ile pamietam, tylko raz ukazala sie wzmianka
ile taka impreza moze kosztowac. Ciekawe bylo by wiedziec, jaki dlugi ten most musi byc, czy tylko
drogowy, ile linii w kazdym kierunku, etc. Dla mlodych, moze przyszlych projektantow i budowniczych
takiej przeprawy, ciekawym watkiem bylby styl i rozwiazania techniczne mostu.
Nawet, jezeli tylko bedziemy jakis czas na ten temat dyskutowac, to bedzie to czas spedzony z wiekszym
pozytkiem, niz np. raport MAK, marsze i ekshumacje.
I na zakonczenie; Czy nie nalezaloby skonsultowac tego problemu z Zakladami ? Okreslam to mozliwie
delikatnie, ale na wywarcie presji zawsze jest czas pozniej..
Pozdrawiam - Bill

18
Trudne tematy / Nielegalny tartak...
« dnia: Lipca 29, 2012, 20:22:19  »
Witam,
Obawiam sie, ze sprawa tartaku moze sie okazac znacznie bardziej skomplikowana, niz to wyglada.
W USA zasadniczo zabroniona jest jakakolwiek dzialalnosc przemyslowa, w t.zw. dzielnicy rezydencjalnej, czyli
mieszkaniowej.
Wspominam o tym dlatego, ze do uruchomienia trakow, niezbedna jest "sila", czyli zasilanie pradem trzy-
fazowym. Zakladam, ze polskie przepisy w tej dziedzinie sa zblizone, a wiec lokalny serwis energetyczny
musial zainstalowac soltysowi transformator.
Wzglednie soltys zalozyl go sam (pytanie, czy legalnie?). Wzglednie tartak posiada wlasne zrodlo energii, jak
np. "lokomobile", co zreszta powodowaloby halas wiekszy niz traki.
Fakt nastepny, to ze tartak w tej okolicy wydaje sie byc bardzo potrzebny, jezeli przeciera drewno do poznej
nocy! A wiec interes nie tylko soltysa, ale i spoleczny.
A ze soltys  jest "fajny" chlop, to jakos nie wypada takiemu szkodzic. Czy wiec ktos moze probowal juz rozmawiac
z soltysem, czy istnieje mozliwosc kompromisu ?
Kiedys prowadzilem tartak, wiec rozumiem problemy obu stron. Ale czy jest np mozliwosc przedluzenia wiaty,
tak by mozna ja zamknac ? Dodatkowa izolacja halasu, to juz drobiazg, i mozna to przeprowadzic samemu.
Pylu trocin nie mozna zlikwidowac, ale mozna je odprowadzac do oddzielnego pomieszczenia, przez instalacje
ssaca (przewody blaszane lub z plastyku). To juz troche kosztuje, ale wkoncu jako naklad inwestycyjny, winno
byc odpisywane od podatku, czy cos w tym sensie.
Nawiasem mowiac, ssawy sa obowiazkowym urzadzeniem w kazdej szlifierni metalu, wiec powinny byc latwo
dostepne na krajowym rynku.
Ktos wspomnial o trzech skargach u burmistrza Diakuna, a wiec wnioskuje, ze gmina Police ma ew. tutaj cos
do powiedzenia ? Moze nawet moglaby cos ulatwic, gdyby strony doszly do porozumienia.
Nie opowiadam sie po zadnej ze stron, ale rozumiem troske o zdrowie, rozumiem zmore halasu, a z drugiej
strony zdaje sobie sprawe, jakie plusy ma lokalizacja zakladu przy miejscu zamieszkania. Tak wiec obie strony
sa wystarczajaco zainteresowane, by uparcie bronic swego stanowiska.
Pamietajcie moi panstwo, ze kazde rozwiazanie polubowne, bedzie tansze od sprawy sadowej, a obopolna
satysfakcja z osiagniecia zgody, jest warta najwiecej !
Zycze sukcesu. Pozdrawiam - Bill

19
Historia / Pomniki komunizmu
« dnia: Lipca 29, 2012, 19:22:28  »
@ Dr.Kafar
Temat, jaki zalozyles, moze byc ciekawy, ale bardziej w aspekcie "kurtuazji", niz spolecznej czy politycznej
slusznosci.
Przjrzyjmy sie liscie jaka zamiesciles:
1. blokowisko "leningrady" - nie znam historii tego osiedla, ale odnosze wrazenie, ze lest to "nick" nadany przez
    mieszkancow Polic, a jako taki, bedzie bardzo trudny do "wysiedlenia" go z potocznej mowy. Podobnie, jak
    do dzisiaj spotyka sie okreslenie "Spawacz", gdy mowa o gen.Jaruzelskim.
2. pomnik PZW - bez komentarza, bo nawet nie wiem co ten skrot oznacza.
3. ul.1-go Maja - dyskusyjna nazwa, moge tylko dodac, ze nieoficjalnie celebruje sie te date nawet w USA
4. ul.Robotnicza - A co zlego z ta nazwa ? Czyzby w Policach byly same "biale kolnierzyki" ?
5. ul.26 kwietnia - Tutaj, jak mowia niektorzy forumowicze, pojechales po bandzie ! Co moze byc sluszniejszego
    od uczczenia daty wyzwolenia ? Abstrahujac od faktu, kto nas wyzwolil ! Ciekawyprzyklad: w Lodzi istnieje
    (istniala ?) ul.19-go Stycznia. Trudno o dosadniejsza ironie, bo tam sie miescila Bezpieka w czasach PRL-u.
6.. ul.Przyjazni - nic zlego nie widze w uczuciu przyjazni, ale jezeli ktos jest ksenofobem, mozna polubownie
    przemianowac na ul.Przyjazna. Tylko, czy to jest warte zachodu (kosztow) ?
6. ul.Wielecka - nie komentuje, bo musial bym zadrzec z historykami. Dla mnie termin "rocznica powrotu do
    Macierzy" jest mocno naciagniety, jezeli pamietac, ze z tysiacletniej historii naszego panstwa, 700 lat
    rzadzili tam Niemcy. Troche zalatuje ta sama racja, co prawa Israel'a do Palestyny. Ale to juz inna bajka.
7. ul.Mireckiego - od czasow przedwojennych w Lodzi istnieje osiedle im.Montwilla Mireckiego.Na owe czasy
    bardzo nowoczesne, a i dzisiaj pozadana lokalizacja. A ze byl czlonkiem PPS-u ? Marsz.Pilsudski tez byl,
    i co z tego ?
8.9 i  10 - bez komentarzy, chociaz nie rozciagal bym ew. niecheci do Broniewskiego na tworczosc poetycka,
    jaka taka.
Tak wiec, moze warto podyskutowac, czy nalezy (i GDZIE ?) wykreslic granice symboli ( nazewnictwo, czy
pomniki ), aby Panu Bogu swieczke i diablu ogarek !
Co z pamiatkami poniemieckiemi ? Burzyc je, jak to robia Talibowie ? Co z miejscami meczenstwa obcych
nacji, na naszej ziemi ? A moze przetrzebic ilosc pomnikow papieza? Przeciez spora czesc spoleczenstwa
krytykuje te pomnikomanie.
Chcesz doktorze wyeliminowac aspekt polityczny ? Slusznie! Zycze Ci duzo sukcesow, gdy w dyskusji
pojawia sie tematy (nazwy) : Plac Tragedii Smolenskiej, ul.L.Kaczynskiego, czy chociaz Rondo Pamieci
(wiadomo jakiej !).
Pozdrowienia - Bill

20
Historia / Kartka pocztowa.......
« dnia: Lipca 11, 2012, 21:42:39  »
Hello Domino,
Czyzby "Bremerhaven" ? Niemiec i na kontrakcie - na "statku" ? Ale gdyby to bylo z innego lagru, to bys nie
robil z tego takiej zagadki ?
Pozdrowienia - Bill

21
Sport / EURO 2012
« dnia: Lipca 02, 2012, 19:46:46  »
Chcialem pominac ten sportowy temat, bo jako kibic jestem neutralny, niezaleznie jakie rozgrywki ogladam, ale....
Millena znow ocknela sie z....? Bede grzeczny i napisze:..z narkozy, chociaz mam co do tego watpliwosci.
Odpowiadajac Trzebiez City, napisala:

>Tak na marginesie - jednym z najlepiej ocenianych przez turystow krajow jest Kuba, goscinni, usmiechnieci i
przyjacielscy, piekne dziewczyny, no i czego to dowodzi ? <

Przedewszystkiem tego, ze jest to nadal kraj pokarany socjalizmem (jak kiedys PRL) i dla turystow bezczelnie
tani ! Fakt - dziewczyny sa bardzo atrakcyjne, ale gospodarka Kuby w ruinie od czasow Gorbaczowa, wiec ta
uroda przelozyla sie na ogromny wzrost prostytucji. Kuba jest jednym z niewielu panstw, gdzie dolar zachowal
jeszcze dawna, magiczna moc. Jaki taki poziom zycia Kubanczycy utrzymuja dzieki pomocy, naplywajacej od
rodzin na emigracji, glownie z Florydy.
Formalna turystyka na Kube jest od lat w USA nielegalna, ale jak to wszedzie sie sprawdza, co zakazane, tym
bardziej smakuje, wiec Amerykanie ciagna na te wyspe setkami, najczesciej via Meksyk.
Sluzby emigracyjne na Kubie, rozumiejac skad te korzysci plyna, najczesciej wiz nie stempluja, a wydaja
specjalne wkladki, ktore trzeba zwrocic przy wyjezdzie.
Samochody z lat 50-ych, cudem utrzymywane "na chodzie", czarny rynek kwitnie, jednym slowem bez mala
raj ! A moze raczej, znow jak w PRL-u - "najweselszy barak w Karaibach". To tak na marginesie.
Kwestie tych "zbytecznych" stadionow, rozsypujacych sie autostrad, bankructwa firm, calej tej mantry prezesa,
ktora Millena z takim zapalem (i bezmyslnie) recytuje, nie warto komentowac! Kiedys ludzie wierzyli, ze swiat
jest plaski i plywa po duzym stawie!
Podzielam opinie  Darii i pozostalych forumowiczow :To jest zwyciestwo ! I oby tak dalej.
Poniewaz Millena nawiazuje do Grecji, pozwole sobie niesmialo podpowiedziec, ze gdy wreszcie ten caly PiS-
owski folwark odejdzie w niebyt, bedzie zaslugiwal na pamiec, w rodzaju tablicy:
     "Przechodniu, idz powiedz Polsce,
      tu lezym - Jej syny, prawom kraju
      do ostatniej PRZECIWNI godziny !"
Pozdrowienia - Bill

22
Polityka krajowa / Dyskusja na temat raportu MAK- Smolensk
« dnia: Maja 22, 2012, 21:12:00  »
Hello Bartku,
Ja bynajmniej nie neguje wynikow ekipy Millera, ani Twojej teorii konstrukcji aluminiowej contra beton, ale chcialem
zwrocic uwage na styl  krytyki. Nawet w swojej replice "jezat" pisze nazwisko Millera (i Macxierowicza !) z duzej litery, natomiast profesora umieszcza w cudzyslowie i pisze nazwisko z malej litery!
Czy to ma zdeprecjonowac wartosc doswiadczen tego profesora ?
A co do betonu, to znajac metody niektorych medii, czy indywidualnych wypowiedzi, nie ryzykowal bym twierdzenia
ze symulacja profesora jest absurdalna - On tylko nie podal grubosci tej plyty betonowej !
A np. w calowej plycie betonu, to nawet "Maluchem" mozna dziure wybic !
Pozdrawiam - Bill

23
Polityka krajowa / Dyskusja na temat raportu MAK - Smolensk
« dnia: Maja 22, 2012, 19:33:22  »
Witam,
Zapoznalem sie z trescia linku, podanego przez "sekatora". Chcac byc objektywnym, nalezy przyznac, ze
dorobek naukowy prof.Wieslawa Biniendy jest co najmniej nieprzecietny. Moze wiec nalezaloby sie odniesc
do Jego opinii nieco powazniej?
Okreslenie, ze "profesure zdobyl w knajpie, przy wodce" : jest dla prof. Biniendy zupelnie nieszkodliwe, ale
mowi cos nie cos o autorze.
Raczej warto wspomniec, iz inny profesor polskiego pochodzenia - Pawel Artymowicz, astrofizyk i fizyk
teoretyczny z uniwersytetu w Toronto - nazwal symulacje prof. Biniendy : "zla metologicznie i lamiaca zasady
dynamiki Newtona".
W kazdym razie warto przeczytac, co pisze na temat profesora Wikipedia. Ze swej strone moge zapewnic, ze
NASA, czy inne amerykanskie Instytuty, nie nagradzaja osiagniec naukowych, tak bez powodu.
To bynajmniej nie znaczy, ze opowiadam sie po stronie "sekatora", czy tez  partii ktora On miluje.
Nadal uwazam, ze PiS jest gorszy od dzumy i tradu, razem wzietych, ale temat Smolenska zasluguje chyba,
na to, zeby prowadzic dyskusje bez gwalcenia etyki.
Jestem absolutnym ignorantem w zakresie nauk, jakie stosuja w tych badaniach specjalisci, ale wiem z praktyki,
ze np. w programowaniu maszyn sterowanych komputerowo (CNC), najmniejsza pomylka (kropka, przecinek,
znak - zamiast + , moze zmienic wynik o 180 stopni. A ze profesorowie sa tez ludzmi, wiec ......;
Z drugiej strony pamietam z dziecinstwa, jak rozne wyniki mozna bylo osiagnac, puszczajac na wodzie "kaczki",
przy uzyciu plaskiego kamienia. Smieszne, nieprawda ?
Ale z pewnoscia wielu forumowiczow pamieta akcje RAF-u przy bombardowaniu zapor wodnych w Zaglebiu
Rhury?
A prawie "cudowne" ocalenie stewardessy, ktora uratowala sie spadajac z wys.10.000 ? Nie pamietam, czy
to byly stopy, czy metry, ale wiem, ze powody ocalenia byly dwa: spadala, znajdujac sie w czesci tylnej
samolotu (ster kierunkowy i wysokosci), ktora tracila wysokosc ruchem spiralnym, lub jak mowia lotnicy -
"spadala lisciem", oraz fakt, ze ta czesc maszyny trafila w dosc znaczna zaspe sniegu. Nadal smieszne ?
Czy nie jest mozliwe, ze odciete przez brzoze skrzydlo uderzylo o ziemie, raz lub dwa, zanim znieruchomialo
ostatecznie te 111 metrow dalej ?
Jezeli takie "odbicie" bylo plaszczyzna skrzydla, to nie musialo nawet zostawic zbyt wyraznego sladu na
ziemi. A czytalem, ze podobno Rosjanie nie tylko wycieli wszelkie zarosla, ale nawet wypalili trawe na miejscu
katastrofy, wiec i tak "musztarda po obiedzie".
Na 22 pazdziernika 2012 r. w Instytucie Podstaw Informatyki PAN-u zaplanowano konferencje naukowa,
popswiecona wynikom prac badawczych nad katastrofa smolenska. Akces zglosilo 52 samodzielnych pracownikow naukowych i 24 osrodki.
Nie watpie, ze ktos z "czujnych" forumowiczow poda nam link do wynikow. A czy to bedzie "jezat" czy "sekator"?
Zobaczymy.
Pozdrawiam - Bill

24
Historia / Windy w Hydriewerke...
« dnia: Kwietnia 15, 2012, 19:21:05  »
Czy bylo by mozliwe ustalenie, jaka byla najwieksza niemiecka firma produkujaca windy (Jak np. "Otis" w USA) ,
i ew. zasiegniecie informacji, czy w czasie wojny wykonywali jakies zamowienia dla Hydriewerke ?
Wiele firm skrupulatnie prowadzi ewidencje swojej dzialalnosci. a przedsiebiorstwa ktore musza za swoj produkt
odpowiadac, z zasady takie  dokumenty przechowuja.
Oczywiscie wojna, bombardowania, etc. mogly wszelkie slady usunac, ale czytalem, ze udalo sie od pewnej firmy
(niemieckiej), uzyskac fabryczny kod dla otwarcia pancernej kasy, z lat 30-tych !
Nie jestem goracym zwolennikiem teorii istnienia podziemi pod Hydrtiewerke, ale ciagle mam watpliwoeci,
dlaczego zdecydowano sie zrzucic szesc ciezkich bomb (13.01.45) na objekt, ktory zasadniczo na powierzchni
nie posiadal specjalnie odpornych na bomby konstrukcji ? Koszt produkcji ( i dostarczenia do celu) Tall Boy'ow
byl bardzo wysoki, a tysiacfuntowe bomby doskonale spelnialy swoje zadasnie.
To sa tylko, jak mowi Validator - takie sobie przemyslenia, ale.....jeszcze jestem, wiec mysle.
Pozdrowienia - Bill

25
Historia / Arbeitslager Hydriewerke...
« dnia: Marca 25, 2012, 05:58:18  »
Po namysle, doszedlem do wniosku, ze tylko lotnicze zdjecia z ostatnich dni grudnia  44r. mogly by pomoc wyjasnic
te watpliwosci. A dlaczego ? Przypomnialem sobie, jak Niemcy wzieli nas do sprzatania cmentarza w Langestuck.
Cmentarz uporzadkowali w ciagu jednej nocy. Nie widzialem reszty tej wsi, ale przypuszczam, ze podobna prace
wykonala inna brygada.
Gdy sie lepiej wczytalem w Twoj ostatni post, domyslilem sie, ze wspomniana data (03.03.45) dotyczy zdjecia
z serii, jakie nabyl "ak".
Odnosnie zdjecia z "tartaku", to co najmniej trzech z pieciu robotnikow, zajetych jest przy budowaniu konstrukcji
ze sztapla z gotowa kantowka. Ta pryzma drewna ma tarcice o kilku roznych dlugosciach, co by przemawialo za
teoria budowy nowych barakow.
Wowczas ta wiata na slupkach i krzesla czy stolik z brzozy, mogli kazac zrobic wachmani, pilnujacy robotnikow.
Mielismy takiego sybaryte w karniaku. Zawsze, gdy comando przyszlo na miejsce pracy, pierwsze pol godziny
organicowalismy dla niego miejsce , z ktorego mogl wygodnie wszystkich obserwowac.
Mysle, ze nic wiecej odemnie nie uslyszysz, o ile oczywiscie Domino nie wysypie nowych zdjec. - Bill

26
Historia / Arbeitslager Hydriewerke..
« dnia: Marca 25, 2012, 01:09:23  »
Porownajmy niektore daty:
Najbardziej znane i powszechnie uzywane zdjecie Hydriewerke, pochodzi z czerca 44 r. Czytalem wpisy kilku
forumowiczow, ze wtedy nie bylo jeszcze 2 bunkrow przy PL, t.zw. "blizniakow".
Pierwszy powazny (dla mnie !) nalot mial miejsce 21 grudnia 44 r. W tym nalocie zostal zniszczony prawie
doszczetnie PL. Splonely baraki Wlochow, kantyna, a moj barak otrzymal bezposrednie trafienie. To byl powod
przeniesienia nas do TL.
Twoje zdjecie, jak piszesz, jest datowane 03.03.45 (ja w czasie jego posiadania, tej daty nie zauwazylem), czyli
dwa i pol miesiaca po nalocie grudniowym.
Sa na nim widoczne prawie wszystkie baraki na prawo od drogi  jaka prowadzila do "lasku" czyli miejscowego
burdelu.
Nie moge nawet przypuszczac, ze datowanie zdjecia jest pomylka. Rowniez jestem pewien, jakie byly skutki
grudniowego nalotu. Nawet zakladajac ze przeniesienie czesci PL do TL bylo "widzimisie" Niemcow, to przeciez
ani mnie, ani moim kolegom  te zdarzenia sie nie snily !A wiec czesc barakow odbudowano, moze nawet kosztem
rozbiorki tych czesciowo tylko spalonych.
Ale to zdjecie pokazuje wszystkie (wiekszosc ?) lejow po wybuchach bomb, co sie nie zgadza z praktyka Niemcow
 jaka stosowali przy usuwaniu szkod po nalotach. Majac ludzi do dyspozycji (a mieli !) mozna bylo
w ciagu jednego dnia caly teren obozu wyrownac i pozamiatac tez !
Mysle, ze tylko zdjecia z kolejnych nalotow (13.01. i 08.02./45) mogly by te sprawe wyjasnic. No i ewentualne
zeznania swiadkow, specjalnie Niemcow.
Good luck ! - Bill

27
Historia / Arbeitslager Hydriewerke...
« dnia: Marca 24, 2012, 21:04:03  »
Hello Lukasz,
Dlaczego zakladasz, ze to miala byc glowna brama do jakiegokolwiek obozu ? Piszesz o wiecej, niz jednym wejsciu
do TL. Podobnie bylo z PL. Sprobuj sprawdzic te zdjecia, zakladajac, ze to nie jest glowna brama ( zreszta ta budka
straznika nie pasuje, przy glownym wejsciu takiej nie bylo). Przynajmniej do konca 44 r.
Jezeli PL, to moglo byc  wyjscie ( polnocno - zachodni naroznik obozu ), ktore codziennie uzywalismy, wychodzac do pracy.
Tam byla budka i straznik. Przechodzilem waskim przejsciem i nie pamietam, czy obok byla wieksza brama.
Ja nie dysponuje taka iloscia materialow porownawczych, jak Ty czy Domino, nie mowiac juz o umiejetnosciach,
wiec to co pisze traktuj jako sugestie.
A jezeli zdjecia pochodza z r. 1945 ( po 13 stycznia), to pamietasz, co pisalem na temat czesciowej odbudowy PL ?
Nie ma zadnego dowodu, jaka czesc obozu zostala odbudowana, wiec akurat ten naroznik mogl wygladac nieco
inaczej, szczegolnie jezeli ucierpial od wybuchu jednego z Tallboy'ow.
Pozdr. - Bill

28
Historia / [Police] Zdjęcia z Arbeitslager Hydrierwerke AG
« dnia: Marca 24, 2012, 01:02:33  »
Sorry Dominik, ale nic takiego w Tobruku nie bylo. Zreszta zauwazylem to samo, co Lukasz. Ale w tym zdjeciu
wiele detali jest dziwnych.
Ci robotnicy stojacy ( w sapogach !) przy tych rozrzuconych, brzozowych pniaczkach (galeziach?), wyraznie nie
wiele maja wspolnego z tymi sztaplami tarcicy, na drugim tle.
Prowizoryczna wiata nasuwala by przypuszczenie, ze ktos korzystal tutaj z przywileju zacienienia, wzglednie
nieco cienia potyrzebne bylo przy produkcji ? Bo na pewno nie dla odpoczynku zatrudnionych !
Ale najbardziej mnie fascynuja te ogrodowe mebelki  (pod wiata, za robotnikami).
Strzele z kolana, ale bardzo mi to wygladsa na "fuche" jakiegos Niemca, ktory przyprowadzil trzech ruskich, zeby
mu robili oryginalne, ogrodowe meble z brzozy. W poblize tartaku, gdzie mogli uzywac lokalnych narzedzi.
To tlumaczylo by tez czesciowo owe sapogi.
To mogla byc prywatka, albo "zamowienie" dla jakiegos zwierzchnika. Takie praktyki byly wsrod Niemcow bardzo
popularne. Zreszta wszyscy znamy fakty, ze Zydzi w obozach szlifowali diamenty, wyrabiali bizuterje i wszelkie
dobra, wiec jezeli jacys ruscy wiezniowie ( moze nawet z innego , polickiego obozu), wygadali sie, ze umieja robic
takie lawki i foteliki - jakis Niemiec wpadl na pomysl ich wykorzystania.
Po wojnie prowadzilem tartak prez jakis czas, wiec wiem, ze z tych brzozowych patykow nie mozna by bylo
zrobic nawet klepek podlogowych. Z drugiej strony, jest to typowy material na takie wlasnie ogrodowe meble, no
i ....partyzanckie krzyze na mogilach.
Ale zagadek przybywa.
Pozdrowienia - Bill

29
Historia / Arbeitslager Hydriewerke...
« dnia: Marca 23, 2012, 17:08:41  »
Hello Domino.
W Tobruku takiego "obuwia" nigdy nie zauwazylem. W Haegerwelle bylo spotykane czesto, sam takie nosilem, jak mi buty zakosili. Tortura !
Inn sprawa, ze nawet nie wiedzialem, iz w Tobruku byli rowniez Rosjanie. Wiekszosc przesiedlonych z Pommern,
Niemcy umiescili w zachodniej czesci obozu, gdzie mielismy glownie kontakt z Francuzami.
Pozdrawiam - Bill

30
Historia / Arbeitslager Hydriewerke
« dnia: Marca 23, 2012, 06:38:00  »
Witam,
Oczeta mam kiepskie, ale Pommernlager pamietam dobrze, wiec zaryzykowal bym twierdzenie, ze Pommern to
nie jest. Dlaczego ? W calym obozie nie bylo barakow tej dlugosci, jaka pokazuja zdjecia. Prawie wszystkie
baraki w lagrze byly w tym samym standarcie, z dwoma wejsciami od frontu (na dlugiej scianie)
Lukasz bedzie mogl poierzyc wzglednie dokladnie z modelu obozu w Skarbie.
Tylko kantyna z kuchnia byla w wiekszym baraku, a dwa mniejsze, jak pisze Lukasz, znajdowaly sie po obu stronach
bramy, rownolenie do drogi. Jeden byl "krankensztuba" , drugi administracja obozu, gdzie prawdopodobnie mieszkal
"Slazak".
Validator slusznie wyeliminowal Haegerwelle, wiec z dwoch, w jakich przebywalem, typowal bym Tobruk.
Wtedy i te "cienkie" kominy pasowaly by do odleglosci, a i zieleni  przy Tobruku troche bylo.
Lacze serdeczne pozdrowienia - Bill

Strony: 1 [2] 3 4 ... 18