Smutne to życie. Nasi rodzice kiedyś gdy tu pracowali to te płacę były godne człowieka, zakład szanował pracowników pod każdym względem. Juz nie wspomnę, że dostawali mieszkania, bo tak być musiało kiedyś by zachęcić ludzi do pracy. Nie dość, że pieniądze w zakładach były naprawdę dobre (mówię tu o zwykłych aparatowych) to mieszkania za darmo nie zmuszały do zaciągania kredytów. Dlatego tu się żyło jak w krainie mlekiem i miodem płynącej. A teraz co? Nic nie budują, zakłady zamykają jeden po drugim, nic się nie opłaca. A robol jest nedzarzem we własnym kraju.