Jakiś czas temu (inny zarządca niż Chemik) miałem problemy z jednym z kaloryferów , który przez nieprawidłową pracę zaworu albo głowicy przez większą część zimy był co najwyżej letni. Jako, że był okres grzewczy, to nie było możliwości wymiany zaworu. Hydraulik, przysłany przez zarządcę, pierwsze co zrobił to zastąpił pokrętło czerwonym kapturkiem. Za dużo to nie dało, ale widać, że jest to sposób stosowany przez osoby wysyłane przez zarządcę. Dobrze, że nie zostało to nigdzie odnotowane bo też by mi przywalili ryczałt, bo nie dostałem żadnego kwitu po wizycie hydraulika, że to on zdjął pokrętło.