4
« dnia: Października 24, 2019, 13:11:15 »
Jest to normalne i potrafię to wytłumaczyć. Od sezonu 2015/2016 mieliśmy już kilka podwyżek cen ciepła, mocy i przesyłów. W tym samym czasie, pomimo wzrostu cen, zaliczki na c.o. nie były podnoszone. Działanie takie było świadome i uzgodnione na zebraniach spółdzielczych z mieszkańcami. Chodziło o to, aby nie gromadzić w spółdzielni nadmiernych zaliczek tylko po to, aby na koniec roku oddać je mieszkańcom w postaci pokaźnych zwrotów, ale bez odsetek. Gdyby zaliczki podnoszone były przy każdej podwyżce cen składników ciepła, to i zwroty utrzymywały by się na pierwotnym poziomie. Tylko jaki w tym sens ekonomiczny. Spółdzielcom/mieszkańcom nie przynosi to żadnej korzyści.
Gdyby Spółdzielnia Mieszkaniowa „Chemik” wzorem innych spółdzielni podnosiła każdego roku zaliczki na c.o. przy każdym wzroście kosztów ciepła (te są niezależne od spółdzielni – podmiot obcy), to dzisiejsze zaliczki na ciepło prawdopodobnie - wzorem innych spółdzielni - byłyby wyższe średnio o 30-50 groszy na metrze kwadratowym. Przy 50 metrowym mieszkaniu daje to dodatkową kwotę rzędu 180 do 300 zł. Wystarczy doliczyć sobie tę różnicę do otrzymanego zwrotu, aby uzyskać odpowiedź na zadane pytanie. Sprawa jest zatem prosta. Ta różnica została w kieszeniach mieszkańców.
Oczywiście są też inne drobniejsze przyczyny jak chociażby zawężenie obszaru rozliczania z osiedli do nieruchomości (zgodnie z postulatami mieszkańców wyrażanymi na zebraniach), skutkujące większym zróżnicowaniem kosztów. Innym czynnikiem jest ostateczne uporządkowanie systemu rozliczania tych kosztów i ustanowienie algorytmu rozliczania mocno zbliżonego do realiów występujących w tym zakresie. Dotychczasowe metody obarczone były znacznymi wadami, które mocno wypatrzały te rozliczenia, niekiedy do granic patologicznych (wielu z nas pamięta jeszcze tamte wielotysięczne dopłaty!). Obecny algorytm nie generuje już takich skrajności i w mojej ocenie jest jednym z najlepszych w Polsce rozliczających koszty ciepła w systemie opomiarowanym. Jednym słowem Rada Nadzorcza dba i reguluje te sprawy z pomocą Zarządu zgodnie z umową zawartą przed laty z mieszkańcami.
Musimy mieć też świadomość tego, że w kosztach ciepła zawarte są jedynie te koszty, którymi rozlicza nas dostawca ciepła. Nic więcej! Jednym słowem płacimy tylko za te ciepło, które faktycznie i fizycznie zużyjemy. A obowiązują nas ceny, które zatwierdza Prezes GURE na wniosek dostawcy. Ceny te są sztywne i nie podlegają negocjacjom.