Ja już teraz się nie patyczkuję, wzywam Straż Miejską albo Policję na rozwrzeszczaną , podchmieloną młodzież wysiadującą po nocach na ławkach pod moimi oknami. Dosyć tego rozbisurmanienia ! Zapłacą jakiś mandat czy nie, ale zawsze to już są odnotowani w "dzienniczku" funkcjonariusza. Jeśli nie rozumieją, ze ludzie potrzebują się wyspać przed pracą, to niestety trzeba ich poskromić. A potem to chcą, żeby ich bezpiecznie dowieźć do pracy ( szkoły, na uczelnię). Dlaczego nie zaproszą sobie kolegów do domu i tam niech przeszkadzają swoim najbliższym w wypoczynku .