Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Police i okolice => Trudne tematy => Wątek zaczęty przez: Storczyk w Maja 27, 2012, 16:38:10
-
Kogo wczoraj obudził o godzinie 2 -3 w nocy alarm w Kindze chyba z siedem razy .Jakby się ktoś bawił .Wkoło żywego ducha więc o włamaniu mowy nie ma .
-
To po prostu niesamowite. Obeszłaś budynek dookoła, że wiesz że nikogo nie było?
-
Pod Arkadami na Zamenhofa w zeszłym roku to był standard ;]
-
Tylko alarm wył co chwile ,może ochrona nawaliła i nie potrafi obsługiwać alarmu .Żywego ducha na zewnątrz .
-
Jakby się ktoś bawił
To pewnie ci kierowcy SPPK, co ci pod oknami sikali.
Ja nic nie słyszałem. A alarm raczej trudno przeoczyć w nocy. Na wszelki wypadek przygotuj kamerę, albo dyktafon. Może choć to uda cie się udokumentować...
I jak to się ma do nazwy tematu? Nie można było nazwać "nocny hałas" czy jakoś bardziej obrazowo? Spojrzałem na temat i pomyślałem, że jakaś ambitna dyskusja, a to tylko Ty...
-
To pewnie ci kierowcy SPPK, co ci pod oknami sikali.
:rotfl:
I jak to się ma do nazwy tematu? Nie można było nazwać "nocny hałas" czy jakoś bardziej obrazowo? Spojrzałem na temat i pomyślałem, że jakaś ambitna dyskusja, a to tylko Ty...
Spokojnie. Może się ten wątek rozwinie w coś ciekawego :)
-
to tylko Ty...
A co na Dode liczyłeś?A kierowcy już nie sikają,interwencje pomogły.Mam płytki sen i niestety nadwrażliwy słuch ,w nocy to chce spać i nie widzę co w tym śmiesznego.Może czujność sąsiada uratuje kiedyś Twój samochód przed złodziejami ?Złośliwości nie na miejscu ,bo co w tym śmiesznego?
-
A hałas obudził też moich sąsiadów .
-
to tylko Ty...
A co na Dode liczyłeś?A kierowcy już nie sikają,interwencje pomogły.Mam płytki sen i niestety nadwrażliwy słuch ,w nocy to chce spać i nie widzę co w tym śmiesznego.Może czujność sąsiada uratuje kiedyś Twój samochód przed złodziejami ?Złośliwości nie na miejscu ,bo co w tym śmiesznego?
Czujność sąsiada zwykle polega na tym, że budzi się w nocy, wszystko widzi, potem opisuje w necie, że "panie, jak to tak można, gdzie jest policja!", a jak policja przyjeżdża to "dajże mi pan spokój, ja nic nie widziałem, spałem".
-
Ja już teraz się nie patyczkuję, wzywam Straż Miejską albo Policję na rozwrzeszczaną , podchmieloną młodzież wysiadującą po nocach na ławkach pod moimi oknami. Dosyć tego rozbisurmanienia ! Zapłacą jakiś mandat czy nie, ale zawsze to już są odnotowani w "dzienniczku" funkcjonariusza. Jeśli nie rozumieją, ze ludzie potrzebują się wyspać przed pracą, to niestety trzeba ich poskromić. A potem to chcą, żeby ich bezpiecznie dowieźć do pracy ( szkoły, na uczelnię). Dlaczego nie zaproszą sobie kolegów do domu i tam niech przeszkadzają swoim najbliższym w wypoczynku .
-
Jeżeli hałas się powtarza to Straż miejska i Policja zacznie olewać sprawę,
natomiast temat jest ważny od 22-6 ma być cisza nocna i nie można robić tu wyjątków.
-
No to jak czasem karetka przejedzie mi koło domu o 23-24 z włączonym sygnałem(przez przypadek) to też mam robić aferę? I tak średnio raz w tygodniu. Mieszkam w okolicy wyjazdu karetek. No ale rozumiem i nie przeszkadza mi to. Jakbym miał jakiś problem to na pewno bym nie załatwiał tego na żadnym forum, tylko się przeszedł, ale niektórzy jak widać zbyt mocno wierzą w moc internetu, do tego są leniwi :D
-
karetki mają jeździć na sygnale, po to go mają. Temat był już przerabiany na tym forum
-
Czujność sąsiada zwykle polega na tym, że budzi się w nocy, wszystko widzi, potem opisuje w necie, że "panie, jak to tak można, gdzie jest policja!", a jak policja przyjeżdża to "dajże mi pan spokój, ja nic nie widziałem, spałem".
Dokładnie jak piszesz KrP! Miałem taką akcję ze zdemolowaniem auta w zeszłym roku... SUPER sąsiedzi cwaniacy wszystko widzieli, ale jak już policja pytała, to ślepota. No cóż, nie moja sprawa, bo mnie to nie dotyczy i te kretyńskie pytania i jak tam panie sąsiedzie? Najgorszemu wrogowi nie życzę takich sąsiadów :crazy:
-
Stopery do uszu są dobrym rozwiązaniem :P Tylko później może być problem z usłyszeniem budzika. Dobry sen murowany :sleep: Za powstałe spóźnienia do pracy, szkoły itp nie odpowiadam :P
-
No to jak czasem karetka przejedzie mi koło domu o 23-24 z włączonym sygnałem(przez przypadek) to też mam robić aferę? I tak średnio raz w tygodniu. Mieszkam w okolicy wyjazdu karetek. No ale rozumiem i nie przeszkadza mi to. Jakbym miał jakiś problem to na pewno bym nie załatwiał tego na żadnym forum, tylko się przeszedł, ale niektórzy jak widać zbyt mocno wierzą w moc internetu, do tego są leniwi :D
Nie zgodzę się warto sprawę nagłaśniać i to szczególnie na lokalnym forum, warto zobaczyć czy ludzie zlewają temat czy jednak chcą spać w nocy, niestety jak ma się małe dzieci to już problem jest olbrzymi, a pijaki to raczej nie karetka która jedzie ratować życie.
-
Ja jako naruszającą cisze nocną, zgłaszam SOWĘ, która zamieszkała w lasku na Mieszka... ta to dopiero jest irytująca... :compress:
-
Ja zgłaszam skrzypiące drzwi od klatki :lol2:
-
a ja gołębie w parku :rotfl:
-
Chrapiący połówek... to gorsze niż alarm w "Kindze" i całodobowy tartak... :/
-
Zgłaszam i nagłaśniam sprawę bez przerwy poruszających się po ulicy na której mieszkam(Kościuszki) aut i to nie tylko cięzarowych ale i osobowych. Czy to też do straży miejskiej i policji? Zawsze mogę zamienić się z tymi co płaczą co im czasem ktoś pod oknem pohałasował. Ktoś zainteresowany?
-
Zgłaszam i nagłaśniam sprawę bez przerwy poruszających się po ulicy na której mieszkam(Kościuszki) aut i to nie tylko cięzarowych ale i osobowych. Czy to też do straży miejskiej i policji? Zawsze mogę zamienić się z tymi co płaczą co im czasem ktoś pod oknem pohałasował. Ktoś zainteresowany?
Wydaje mi się, ze to powinno stanowić wyzwanie dla rządzących regionem. Obwodnica Polic, ekrany dźwiękochłonne, itp, itd.bo co tutaj po funkcjonariuszach ???
-
Sarkazm.
-
Sarkazm.
Sarkazmem nazwałbym radę wyprowadzenia się do Nowego Warpna. Co mogą pomóc drogowcy ? Potrafią jedynie stawiać zakazy i ograniczenia. Ale to nie tędy droga. Właśnie dlatego widzę tutaj rolę rządzących.
-
Karaoke ja to wszystko potrafie zrozumieć.Staram się tylko zwrócić uwagę na fakt,że mieszkamy w mieście(może małym ale jednak w mieście). Ciszy i spokoju oczekiwać możemy mieszkając daleko od miasta(chociaż i to nie jest pewne).
-
To pewnie ci kierowcy SPPK, co ci pod oknami sikali.
Ja nic nie słyszałem. A alarm raczej trudno przeoczyć w nocy. Na wszelki wypadek przygotuj kamerę, albo dyktafon. Może choć to uda cie się udokumentować...
I jak to się ma do nazwy tematu? Nie można było nazwać "nocny hałas" czy jakoś bardziej obrazowo? Spojrzałem na temat i pomyślałem, że jakaś ambitna dyskusja, a to tylko Ty...
hahaha rozwalilo mnie to :)
-
OK, temat się wyczerpał i spamujemy ?:)