Tusek dobrze wie, że nie będzie żadnej emerytury. Dwa lata temu byłam na szkoleniu prowadzonym przez obecnych doradców rządu, którzy pokazywali wyliczenia ale i jakieś projekty tworzone przez ludków mówiąc oględnie od "projektowania przyszłości" którzy tłumaczyli, że najdalej za 25 lat zaniknie w ludziach empatia (wskutek działań medialno-politycznych, na które ludzie nie są odporni) a po 5 latka od tego możemy zapomnieć o wszelki ZUSach Krusach i innych wynalazkach. Nie będzie ubezpieczeń, bezpłatnej opieki medycznej, rent emerytur itp. Ludzie będą zdychać na ulicy jak koty, i nikogo to nie będzie ruszało. Wtedy się z tego wszyscy śmiali, że goście nieźle się uwalili albo najarali, że takie bzdety sadzą, dziś uczestnicy tego szkolenia coraz bardziej zastanawiają się czy to nie stanie się faktem. Wystarczyło, że ludziska uwierzyli w to, że nie opłaca się mieć dzieci, dalej poszło samo. Cały ten system padł
A no właśnie.
Jezat swoimi kalkulacjami zainspirował mnie by wziąć w łapę kalkulator i policzyć sobie pewne sprawy.
Na początek następujące przemyślenie:
Obecnie:
- Mamy 7,368 emerytów (stan na koniec stycznia 2012r).
- Przeciętna emrytura wypłacana z ZUS = 1 656,72 zł.
Czyli miesięczne wydatki związane z wypłatą emerytur w skali roku:
7,368 mln osób*1 656,72 zł *12 miesięcy = 146,5 mld zł
Wydatek jest obecnie finansowany ze składek obecnie zatrudnionych oraz dotacji.
Finansowanie ze składek:
Zatrudnionych (przyjmuję założenie Sekatora) = 14,2 mln osób
Przeciętnas składka = 807,74 zł - obliczona od przeciętnego wynagrodzenia w 2012 r.
Czyli:
14,2 mln osób* 807,74 zł * 12 miesięcy = 137,6 mld zł.
Proszę wiąc zwrócić uwagę, iż obecnie Państwo musi dopłacić:
146,5 mld zł - 137,6 mld zł =
8,9 mld zł co stanowi ok 2,6% wydatków budżetu Państwa.
Prosze zwrócić uwagę, że uśredniam w celu upropszczenia, by przedstawić problem. Dodatkowo nie uwględniam dodatcji związanych z KRUSem, bo to osobna bajka.
Ale idźmy dalej.
Czynnik demograficzny, o którym ja trąbie. Wystarczy w googlech wpisać to sformułowanie i macie źródła, na których się opiram.
W 2035 roku przewidywane jest w związku ze starzeniem się społeczeństwa:
- liczba osób na emeryturze: 10,860 mln
- liczba pracujących: 11,0 mln osób
- przeciętna emerytura w tym okresie przy założeniu rewaloryzacji o 2% rocznie = 2 560 zł
A jakie są konsekwencje, tej tendencji:
Wydatki na emerytury w 2035 roku:
10,860 mln osób * 2 560 zł *12 miesięcy = 333,6 mld zł
Finansowanie ze składek (przy załeżeniu braku podwyżek składek), lecz przy założeniu średniorocznego wzrostu przeciętnych wynagrodzeń o 2%: 1 249 zł:
11,000 mln zł * 1 249 zł * 12 miesięcy = 164,9 mld zł.
Stąd dopłata z budżetu państwa:
333,6- 164,9 =
168,7 mld zł....