Przede wszystkim proszę o szacunek do każdego pracownika. „Pentagon” to księgowość, podatki, finanse, controlling, kadry, płace, zakupy surowców, prawnicy, biuro zarządu, kancelaria itd.
I tak z ciekawości spytam: a co Panu się w tym Lidlu tak podoba? Pytam, gdyż mam tam koleżankę, która bardzo chce się dostać do pracy na zakłady.
Post Merge: [time]Listopad 05, 2022, 21:59:19 [/time]
Powiem tak, uważam że wynagrodzenia powinny wzrosnąć na zakładach jak i w spółkach. Teraz bardziej. Przy podwyższanym oprocentowaniu kredytów, inflacji, wzroście kosztów żywności (pomimo zerowego podatku), ludzie praktycznie pracują na ponoszone na życie koszty. Ogrom szacunku dla każdego, kto pracuje. I cały czas trwa przeliczanie wszystkiego. Dobrze, jak firmę na ponoszenie zwiększonych kosztów stać. Problemów jest zawsze bezmiar i likwidacja jednego problemu nie zmniejsza ich, bo w jeden załatwiony wchodzi inny. Trzy lata temu nie pomyślelibyście o wojnie, pandemii… Jednak bardzo was proszę o wzajemny szacunek. Przecież nikt nikogo tu na siłę nie trzyma. Potrzebne są pieniądze i na remonty, i na koszty usług obcych, i na wzrost wynagrodzeń. W tym tygodniu był u mnie jeden pan, bardzo dobry pracownik, odchodzi z pracy. Tak, są osoby które zmieniają pracę, które odchodzą ale też takie które do pracy przychodzą. Robimy wszystko, aby spółkę na ponoszone koszty było stać i by ludzie mieli pracę. Dlatego nie zgadzam się z tym co Pan napisał, uważam że zakłady szanują pracowników. Choć nie zawsze każdy widzi to tak samo, bo są tematy i sprawy, które mnie się osobiście nie podobają. Wyjaśniam je na miejscu i na bieżąco.
Czekam na te zalety pracy w Lidlu.
Szanowna Pani Anno, w dzisiejszej rzeczywistości warunki pracy schodzą na drugi plan, choć trudno jest porównywać pracę w Lidlu do pracy w Z.Ch. W tak dużych firmach można trafić w różne miejsca, wiem to z autopsji, gdyż sam pracuję w dużym koncernie. Czytając Pani wypowiedzi, szczególnie te ostatnie, można odnieść wrażenie, że ewidentnie reprezentuje Pani bardziej interesy pracodawcy niż pracowników , godząc się z obecnym stanem rzeczy, tłumacząc to nie do końca zrozumiałymi argumentami. Firma to ludzie, dla mnie niepojętym jest to, że taki niemiecki Lidl na "dzień dobry" płaci więcej od koncernu, na który rozwój pracowały pokolenia. Do tego dochodzą kombinacje z firmami "córkami". Proszę mi wierzyć, znam to od podszewki, doskonale wiem, po co się takie firmy tworzy. Myślę, że straciła Pani realny pogląd na to co się dzieje w Waszej firmie. A to już staje się niebezpieczne. Dla wszystkich. Mogę tylko życzyć, by to, co się teraz dzieje, uległo poprawie.