Nam dają takie śmieci do jedzenia, a prezesi serkiem pleśniowym president, bekonem, batonikami, konfiturkami, świeżymi owocami się zajadają- a to wszystko w prezencie dla nich od sial-u. I to ma być sprawiedliwość? My zapierdzielamy ciężko, mamy jeść zepsute rzeczy, a Państwo na włościach- siedzący cały czas za biurkiem zajadają się takimi rzeczami. Brakuje kawioru i czarnych trufli do tego. :]