pachol, wydać drabinę nie problem, i nie jednokrotnie wysłuchuję od zleceniowców i innych panów przyjeżdżających do pomocy (w szczególności z portu) narzekających na (i to z piętnaście minut by trzeba było wszystkie określenia skutecznie wyczerpujących słownik wulgaryzmów) pana aktywistę z portu, który umila wszystkim innym życie wpadając na pomysły typu drabina pomieszczenia sanitarne z telewizorami itp.
Doskonale pachol wiesz o czym pisze i nie wykręcaj kota ogonem. Prawda jest taka, że sierota to i z wycieraczki spadnie. Jakoś wszyscy doskonale sobie radzą tylko jeden ... musi mieć drabinę. Już nie raz obserwowałyśmy niebezpieczne zdarzenia powodowane przez te 3m drabinki. Kretynizm i tyle.
Zresztą ostatnio coraz więcej takich kwiatków jest podejmowanych, a najciekawsze, to to, że każdy który się pojawi mówi że on tu rządzi i nie wiadomo kogo słuchać.
Zero logiki w planowaniu załadunków i pakowaniu nawozów, a efekty widać. Non stop coś do wycinania i przyjmowane reklamacje na bzdury nie mające żadnego związku z produktem. Tak ta firma długo nie pociągnie. Opinia o nas (ZCH) idzie do klienta również razem z kierowcami, którzy muszą marzną w samochodach bo dla kogoś wagony są ważniejsze niż ludzie i siedem samochodów z produkcji przy nasilonej sprzedaży.