Podział na lewicę i prawicę jest sztuczny bo tak naprawdę świat jest centrowy i potrzebuje jednych i drugich, ale działających razem.
Nie, to nie tak. On jest sztuczny u nas, bo prawicą okrzyknęła się grupa identyfikująca się wyłącznie po zbliżonych poglądach religijnych. W efekcie masz w jednym worku ultraprawicowca Korwina i lewicowego ekstremistę Kaczyńskiego, o całej gamie mniej wyrazistych między nimi nie wspominając.
A świat potrzebuje jednych i drugich, a także tych ze środka, ale nie dlatego, że jest centrowy. Po prostu nie ma jedynej recepty dobrej dla wszystkich, bo ludzie są różni. Jedna firma kwitnie, bo pracownicy są dobrze traktowani i w zamian za to dobrze pracują, inna upada, chociaż pracowników traktuje dokładnie tak samo - ale akurat trafili jej się tacy, którzy jak dostaną palec, to chapią całą rękę.
Wracając do tematu wątku: nie ma się czym martwić. Jeżeli superpatrioci nie są w stanie świętować inaczej, niech sobie wrzeszczą "Ja-ro-sław! Pol-skę zbaw!" czy "Zdraj-cy! Zdraj-cy!". To jest też ich święto. A jak ktoś chce świętować normalnie, to o 11 jest msza u Św. Kazimierza, zaś o 17 w MOK gra „Sklep z ptasimi piórami” (wstęp wolny).