Z mechaniką też nie było nigdy 100%, zawsze będzie jakiś minimalny procent dla niespodziewanych awarii.
Różnica jednak polega na tym, że człowiek zdany na mechanikę ma świadomość potrzeby jej kontrolowania (w mniejszym lub większy stopniu), w przypadku elektroniki okazuje się, że człowiek za bardzo jej ufa, czego najlepszym przykładem jest wjeżdżanie do rzek itp., bo tak pokazała nawigacja...
Mówisz, o systemach już działających, mi chodziło o ich kolejne generacje, które wejdą za kilka lat.
Oczywiście, będą mniej awaryjne, ale na awaryjność ma jednak także wpływ czynnika ludzkiego. Każdy system musi być odpowiednio eksploatowany, w tym serwisowany. A z tym bywa różnie.
Gdyby tak było, to producenci nie pakowaliby kolejnych milionów na szersze zastosowanie techniki radarowej, która np. w Mercedesie (Distronic Plus) działa bez zarzutu.
Ale tak jest. Chodź podejrzewam, że w przypadku radarów w samochodach wykrywalność minimalna odległości ma bardzo małą wartość, pewnie rzędu mm w przypadku czujników parkowania, a w przypadku Distronic Plus rzędu kilku centymetrów. A pakują grubą kasę w badania nad rozwojem tej technologii dlatego, że każdą technologię można rozwijać i może z czasem ktoś wytworzy radar, który będzie miał genialną wykrywalność, niezależną od warunków meteo i odległości.
To nie był błąd systemu. Więcej powiedzieć nie mogę.
Podpisałeś klauzulę tajności z Volvo? :rotfl: Powiedz chociaż, jeśli to nie był błąd systemu, to urządzenia, czy człowieka?