Tak mieszkańcy bloku z Biedronką także odczuwają poprawę, są małe podknięcia ale jest lepiej.
Rozdmuchałem temat to teraz czas na podsumowanieo po rozmowach z p. kierownikiem okręgu Biedronki, który przyjął nasze argumenty sprawę tak skomentowało biuro prasowe:
- Po krytycznych sygnałach godziny dostaw zostały zmienione tak, by nie kolidowały z ciszą nocną - informuje Anetta Jaworska-Rutkowska z Jeronimo Martins. - Dziś [w piątek - red.] odbyło się spotkanie naszego przedstawiciela z lokatorami. Zostaną wprowadzone systemy naprawcze: odgłosy z rampy będą zminimalizowane, a wózki wożące towar wyposażymy w miękkie ogumienie.
W całej sprawie nie robił nic właściciel parteru i piwnicy (chociaż w gazecie mówił co innego):
Policki radny Jerzy Kardziejonek, członek zarządu wspólnoty przy ul. Przyjaźni i udziałowiec firmy, która dzierżawi Biedronce parter budynku, uważa, że w sprawie nocnych hałasów zrobił wszystko, co mógł.
Protest nigdy nie był skierowany jak mylnie interpretowali to niektórzy z piszących w temacie przeciwko pracownikom sklepu, jak również nigdy nie żądaliśmy likwidacji sklepu.
Czas pokaże czy znowu nie będziemy poświęcać swojego czasu tej sprawie.
Podziękowania dla p. Jakuba z Gazety Wyborczej.