Masz pomysł otwierasz firmę,nie masz musisz się liczyć z regułami rynku,który nazywają kapitalizmem.A rynek kieruje się tylko jednym miernikiem,który nazywa się zysk.
jezat... a Ty oglądasz czasami program " Państwo w państwie" "Otwierasz firmę".... i co ?
Czego nie załatwi państwo, załatwią smutni panowie z policji skarbowej.... I nie pisz mi , ze trzeba być uczciwym,to wtedy nic się ie stanie.... Zanim dowiedziesz swojej uczciwości czy niewinności jesteś już w głębokiej depresji, po firmie zostaną wspomnienia, a ludzi mający zatrudnienie już dawno będą bez zasiłku dla bezrobotnych. I już nic " se nie wrati..."
Oglądam ten program ale wyciągam z niego nieco inne wnioski niż ty.Bo wg ciebie w oparciu o takie jednostkowe przypadki należałoby natychmiast pozamykać a najlepiej znacjonalizować wszystkie firmy,bo a nóz widelec wpadnie kontrola US.Przyznasz mam nadzieję,że to absurd a jeśli nie to będzie oznaczało,że tęsknisz za tym co "se ne wrati".Ale póki co w Polsce działają miliony podmiotów gospodarczych a ich właściciele bardzo często kombinują jak oskubać Państwo Polskie.Zgadza się,że to państwo nie jest rajem prawnym,tylko jakoś nie widać tych dziesiątek tysięcy właścicieli firm protestujących pod sejmem lub URM przeciwko złemu prawu.Ich miejsce zajęli młodzi ludzie domagający się prawa do bezkarnego naruszania własności inetlektualnej.
Kapitalizm ma na celu tworzenie zysku, ale pamiętać trzeba o tworzeniu miejsc pracy... U nas się tylko zwalnia...
A jak już ktoś usadowi się dobrze na rynku dąży do jego monopolizacji - patrz międzynarodowe korporacje i ponadnarodowy kapitał.Zatrudnienie jest uzależnione coraz częściej od tych monopoli,szukających nieustannie taniej siły roboczej.Wyjściem może być
powiązanie podatku dochodowego(ich zysków) z zatrudnieniem,czyli taki system który obniża podatek dochodowy wraz z wzrostem zatrudnienia,przy założeniu,że płaca nie będzie głodowa.Ale to już nie jest bajka z płyty pod nazwą "kapitalizm".