o sprawiedliwość dziejową ;-) Sądy w Polsce mamy niezawisłe polegające na odrębności i niezależności.
Najwyraźniej materiał dowodowy tej sprawy jest na tyle "mocny" że wymaga wyjątkowej precyzji i wnikliwej oceny każdego poruszanego w sprawie wątku.Strona oskarżenia wbrew temu co niektórzy uważali,uważają -musi dysponować naprawdę wiarygodnym materiałem.Obrona jak widać nie potrafi się temu przeciwstawić
taaaakkkk. potwierdza to szczególnie pewien ważny sędzia z Gdańska...
"- W naszym przekonaniu zastrzeżenia obrony są zasadne - tłumaczył sędzia sprawozdawca Stanisław Stankiewicz. - Jednak na obecnym etapie sąd nie podziela zdania, że orzeczenie należy zmienić. Byłoby to przedwczesne. Nie podzielamy też jednak opinii Sądu Okręgowego, że ta sprawa jest papierkiem lakmusowym sposobu i sensu prowadzenia w Polsce lustracji.
Tu też obowiązują reguły postępowania karnego, takie jak domniemanie niewinności czy rozstrzyganie wątpliwości na korzyść oskarżonego. W naszej ocenie Sąd Okręgowy rażąco rozminął się z tymi zasadami, a także ze wskazówkami z poprzedniego orzeczenia Sądu Apelacyjnego.Proces lustracyjny Władysława Diakuna zacznie się więc od początku. Już po raz trzeci."
Ile jeszcze trzeba czasu? Jakie nowe dowody "wynajdzie" oskarżenie? Jakie nowe fakty "przypomną" sobie jedyni świadkowie w sprawie, byli funkcjonariusze słuzby bezpieczeństwa w podeszłym wieku? A może pojawi się jeszcze inny, kolejny funkcjonariusz, któremu nagle się jakieś sprawy przypomną???
Czy zeznania ludzi, którzy zawodowo zajmowali się kłamstwem doprowadzą do przełomu w sprawie?
Trzy lata sprawa się ciągnie. Znam kilka lat Pana Burmistrza i choć się nie skarży, widze po nim, że sprawa go wykańcza.
Sąd tego nie widzi, nie dostrzega w tym czlowieka.
Trwa zabawa jak w piaskownicy pomiedzy dwiema instancjami sadowymi. Pierwsza instancja wrzuca "na rybkę" wyrok(w stosunku 2-1) i niech się apelacja martwi co z tym zrobic.
Ja bym oczekiwał aby sad powiedział jasno - sa dowody- skazujemy, nie ma dowodów - uniewinniamy, a oskarżenie niech szuka innych dowodów, jak znajdzie, wrócimy do sprawy.