[Police] Caritas

[DEtonator]

A Ty z kad wiesz jak to u niej jest co materacem jestes a moze posciela w jej domu ze wszystko wiesz co sie dzieje.

Będę szczery do bólu teraz. Dla mnie, to taka sama patologia, co "martaz". Qba, widzisz i nie grzmisz!

Interweniowałem. Pozdrawiam - Kuba

Thx. Również pozdrawiam.

[Mobileme]

dziadek dziecka pracuje u ksiedza i zawsze go widze jak chodzi z taca

Domyślam się o kogo Ci chodzi. Ale owy dziadek nie pracuje u księdza, a z tacą chodzi może raz w roku, przy innej okazji i to nie oznacza, że jest pracownikiem księdza. Warto pisać o sprawdzonych informacjach, a nie coś dodawać.

Co do rodzicow nie wiem czy sa na rencie nie interesuje mnie to ja wiem co widze i duzo osob to potwierdzi a co do piekla to ja mam meza i nie cudzoloze jak nie ktore. A to ze brakowalo mi chwilowo pieniedzy jak stocznia upadla to znalazlam sie jak wiekszosc potrzebujaca osoba w caritas. Mysilalam ze w kosciele sa ludzie  bardziej lojalni i uczciwi ale niestety ludzie w kolejce co stoja po dary racje mowia. Powieram was mowcie glosno co myslicie niech oni wiedza ze bez karni krasc nie mozna i oni beda sie w piekle smazyc.

A ja myśle że ściemniasz

[Mobileme]

Mobileme do postu "Totalana Bzdura"

A Ty skad wiesz jak to u niej jest co materacem jestes a moze posciela w jej domu ze wszystko wiesz co sie dzieje.
Wiem ile w stokrotce ludzie zarabiaja bo tam pracowalam. Lepiej zajmij sie tematem tego forum a wyjezdzaj poza REGULAMIN wyraznie mowi co tu powinno byc poruszane.

Ort. Proszę poprawić ortografię i interpunkcję. Pozdrawiam - Kuba

Po prostu znam ją i tyle.
I wnerwia mnie to że ktoś oczernia innych.
Nie powiedziałbym nic, a nawet bym poparł jeżeli w tym co napisałaś było by ziarnko prawdy.
Jak na razie to ty poruszasz nie to co trzeba, ja prostuje to, z czym ty się mijasz.

[Miska]

Po prostu znam ją i tyle.
I wnerwia mnie to że ktoś oczernia innych.
Nie powiedziałbym nic, a nawet bym poparł jeżeli w tym co napisałaś było by ziarnko prawdy.
Jak na razie to ty poruszasz nie to co trzeba, ja prostuje to, z czym ty się mijasz.

A co trzeba poruszac w tych tematach chyba nie prawde?

[zuzanna]

A co trzeba poruszac w tych tematach chyba nie prawde?

Temat brzmi "Caritas" a nie "Kogo by tu jeszcze oczernić?" Radzę: powiedz koleżance co o niej myślisz, zapytaj dlaczego dostaje pomoc z Caritasu i czy to na pewno ona ją otrzymuje.

[Mobileme]

Po prostu znam ją i tyle.
I wnerwia mnie to że ktoś oczernia innych.
Nie powiedziałbym nic, a nawet bym poparł jeżeli w tym co napisałaś było by ziarnko prawdy.
Jak na razie to ty poruszasz nie to co trzeba, ja prostuje to, z czym ty się mijasz.

A co trzeba poruszac w tych tematach chyba nie prawde?

Powiem jasno i wyraznie ty się mijasz z prawdą w swoich postach.
Porozmawiaj z koleżanką lepiej.
Koniec tematu.

[krowa]

Wczoraj byla  rozdawana pomoc na 21 dni 80 gram sera żóltego i 1 kg maki ż eby czasem się nie przejeść

[bozka]

Wydają to co mają.

[cami159]

Tak się zastanawiam co ze zbiórkami z Caritasu, czy dalej będą organizowane czy też nie, bardzo było mi na rękę wystawianie zbędnych ubrań przed blokiem. W razie gdyby to się już nie powtórzyło to gdzie można oddać takie niepotrzebne rzeczy u nas w Policach?

[koko]

Możesz zanieść do Ośrodka Pomocy Społecznej w Policach przy ulicy Siedleckiej.

[bodzio]

Można też zanieść do Caritasu na starych Policach. W środy od 16.30 do 17.30. w salce w kościele. Pamiętajmy, aby oddawać innym wyprane i jeszcze porządne rzeczy

[Panu]

Tak się zastanawiam co ze zbiórkami z Caritasu, czy dalej będą organizowane czy też nie, bardzo było mi na rękę wystawianie zbędnych ubrań przed blokiem. W razie gdyby to się już nie powtórzyło to gdzie można oddać takie niepotrzebne rzeczy u nas w Policach?

To nie są zbirki Caritasu żadna z tych rzeczy tam nie trafia.  Caritas dostaje tylko parę groszy za używanie ich logo

[Studarc]

A ja mam prośbę do osób związanych z caritasem, pomagających rozklejać te ich cholerne ulotki gdzie popadnie. Na wiacie przed klatką schodową w budynku gdzie mieszkam mieszkańcy wywiesili kartkę, by nie przyklejać gdziekolwiek na szybach/drzwiach/skrzynkach/w otoczeniu, ogólnie by nie rozwiszać ulotek jakichkolwiek. Po 1. pani sprzątająca nie musi zeskrobywać pozostałości kleju, po 2. ulotki nie wyglądają zbyt estetycznie, po 3. Żaden z mieszkanców nie odda już odzieży, po tym jak kiedyś przez kilka tygodni na klatce czekało 5 worków nieodebranej odzieży (co, za mało ekskluzywna by sprzedać do lumpeksu?). Czemu więc analfabeci z caritasu ZAWSZE muszą przykleić ulotkę i to jeszcze centralnie na szybie? Macie problem z czytaniem, czy może któreś z was nie dostało jeszcze od nikogo ochrzanu?

[bodzio]

Nawiązując do poprzednich wpisów nadmieniam, że rzeczy przyniesione bezpośrednio do Caritasu, trafiają na pewno do potrzebujących. Z przykrością stwierdzam jednak, że część z nich nie nadaje się do tego celu, bo niektórzy darczyńcy po prostu czyszczą szafy i bezkrytycznie dają wszystko, co tam zalega od nieraz stu lat. Zdarzają się rzeczy brudne, podarte i nadające się tylko na szmaty. Takie rzeczy można oddawać w workach do ogłaszających się pod logo Caritasu, na klatkach schodowych, bo faktycznie one chyba do ludzi nie trafiają.