Zgadzam się Kuba, nie każdy musi lubić jeść musli ale czy nie lepiej wtedy grzecznie o tym poinformować kogoś odpowiedniego i poprosić w zamian za znienawidzone musli o np. jeszcze jedną paczkę ryżu?
Tak, być może ktoś ma tak małe dzieci, które nie jadają musli a gotuje tak by wszyscy jak to się mówi jedli z tego samego gara i niezbędne są inne rzeczy.
W każdym razie nie mówiąc o tym i biorąc to czego nie potrzebują odbierają innym, którym by się przydało.
Takie wystawianie takich produktów na jakichś stronach jest żenujące bo uważam, że (jak już wcześniej wspomniałam) niekoniecznie trafi to do ludzi potrzebujących.
Jedno jest pewne.
Każdy ma swoje zdanie nt. pomocy udzielanej przez instytucje do tego powołane.
Jedni mają zdanie dobre inni złe i wcale nie dlatego, że sobie to wymyślili tylko dlatego, że tak jest.
Często spotykamy się bowiem z ogromną pomocą udzielaną leniwej i zapijaczonej patologii, której nie chce się brudzić łap pracą a takim, którzy pracują uczciwie, mało zarabiają albo jakoś im się tam nóżka powinęła nie pomaga się prawie wcale bo jakoś kombinują i radą sobie albo udziela się niewielkiej, że aż śmiesznej pomocy.
Tak czy inaczej jakaś tam pomoc istnieje ale czy pozwala ona godnie w tym kraju przeżyć, rodzić dzieci i móc je spokojnie wychowywać.
Moim zdaniem nie.
Nie każdy ma szanse.
Nie każdy ma takie szczęście.