Wiem ja też tak robię,nie mam innego wyjścia,ale myślałam,że jak będzie bliżej można kupić to podjadę kupić,a tu wszystko w Szczecinie,niestety córka(2 latka)ma chorobę lokomocyjną i syropki nie pomagają,a wystarczy,że jadę dalej niż za głębokie i już jest zwrot,więc sama nigdzie z dzieckiem dalej nie jadę niż po Policach.U mnie już 4,7kg w niecałe 4 tygodnie,więc spada powoli ale spada.Ja po ostatniej ciąży przy wzroście 176cm ważyłam 89kg,na diecie kapuścianej w rok zgubiłam 12kg(czyli 77kg),przez rok znów przybrałam dokładnie 4,9kg.Teraz odchudzanie zaczęłam od 81,9kg,jest aktualnie 77,2kg.chciałabym tak zjechać do 72-74 ,to moja odpowiednia waga do wzrostu i wieku,jak bym schudła więcej to bym już źle wyglądała,więc jeszcze trochę tylko zostało,ale te trochę właśnie najtrudniej mi zgubić.Najważniejsze,że dalej się trzymam,choć coraz bardziej mi brakuje słodyczy tak raz w miesiącu w te trudne dni dla kobiet,wtedy wariuje.