Ja tam nie narzekam,w 6 tygodni zeszło już 5,5kg no i moja najniższa waga od 8 lat,czyli 76,5kg.Waga stała chyba z tydzień czasu po zrzuceniu 5 kg ale czekać się opłacało.ciężko będzie na wakacjach,w piątek wyjeżdżamy,zobaczymy po powrocie,bo wagi ze sobą nie biorę no i nie wiadomo jak będzie z kupnem produktów bo na wioskach może być problem.
[ Dodano: 2010-07-21, 17:18 ]
No i co nikt się nie odzywa,nikt się nie chwali.Ja muszę się pochwalić,że jeszcze przed urlopem doszłam do wagi 75kg.Huuura.I choć byłam na urlopie i pozwoliłam sobie czasem na jakiegoś loda czy kiełbaskę z grilla to po powrocie ni mniej ni więcej.Sukces(w tamtym roku po urlopie wróciłam o 3 kg cięższa)Teraz znów zapinamy pasa i niech leci w duł.Jeszcze 5 kg i faza III się kłania-120 dni.Jeszcze długa droga ale warto.Pozdrawiam.A jak tam u innych :Agnes_1976, ,TrzebieżCITY, co u was?