Wy marudzicie na wąskie rondo, a ja wczoraj widziałem że na prawdę nie ma na co marudzić. Kierowca SPPK w przegubowcu pokonał je kierując jedną ręką, w drugiej trzymał komórkę i radośnie sobie rozmawiał.
Chyba nie muszę dodawać, że mieścił się na asfalcie? Kolejny dowód na to, że z igły robi się widły.