Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Inne tematy => Motoryzacja => Wątek zaczęty przez: jasia w Lutego 07, 2010, 00:20:27
-
Tak się cieszyłam, że zrezygnowano z "lwoskrętu" na Wyszyńskiego na rzecz ronda, ale dzisiaj mam mieszane uczucia.
Chodzi mi o to, że odległość między zjazdami z ronda jest niewielka i może mi sie coś pomyliło albo niektorzy kierowcy nie znają zasad poruszania się na rondzie.
Niednokrotnie zauważyłam , że kierowcy jadacy ul, Wyszyńskiego wjeżdżają na to rondo jakby mieli pierwszeństwo przejazdu, nie zważając, że zbliża się inny samochód.
Miałam już kilka takich przypadków, że wjechałam na rondo z ulicy osiedlowej (na ktorej jest postój taksówek) i samochód wjeżdżajacy z Wyszyńskiego ( od strony koscioła), o mały włos nie wjechał mi w bok....zapewne myslał, że zjadę na Wyszyńskiego...ale ja jechalam w kierunku Siedlic.
Innymi slowy na tym rondzie istnieje swoista " wolna amerykanka".
Czy macie podobne odczucie jak ja?
Podzielcie się opiniami na ten temat.
-
Na tym rondzie, jak na każdym innym obowiązują te same zasady ruchu drogowego(w Polsce) tzn. jadący po rondzie ma pierwszeństwo przed tym, który na nie wjeżdża, więc...
jedziesz i tyle... a jak ktoś przywali to jego wina... :)
-
Fajnie "jak ktoś przywali"...jasne , ja wiem, że to jego wina...ale mi samochod jest potrzebny codziennie na dojazd do pracy i nie chce, żeby mi ktoś przywalił, bo nie bedę mogła do pracy dojechać.
Ale z drugiej strony skąd taka technika jazdy?
-
A może Tobie się tak wydaje? Co to znaczy prawie wjechał? Hamował z piskiem opon? A może Tobie się wydaje, że tak szybko jechał, często widzę kierowców, którzy wjeżdżają na rondo a potem przed każdym wjazdem zwalniają bo się boją, że ktoś w nich wiedzie. A potem taki wjeżdżający ma mętlik czy ten ktoś się boi czy może chce go wpuścić. Więcej pewności siebie polecam.
-
No tak, wlaśnie obawiałam się takie odzewu....ale tak było , właśnie hamowal z piskiem opon 5 centymetrów od mojego wozu.
Może jednak powinnam zmienic charakter tego postu i zaapelować do niektorych kierowców...
Kierowco wjezdzając na rondo nie masz pierwszeństwa przejazdu......, niezależnie jakie to rondo jest....i secha nie bierz mnie za niedoswiadczoną blondynke za kierownicą, bo po pierwsze nie jestem blondynka, po drugie mam 30 letnie doswiadczenie jako kierowca i nigdy nie miałam nawet stłuczki, ani punktow karnych
-
sorki, póżna pora...hamował...juz poprawiłam
-
to chamował czy hamował? No bo to zasadnicza różnica...
Widać, pan doskonały się nam znalazł:)
Tak serio, to ludzie naprawdę nie potrafią zachować się na rondzie... Nie wrzucają kierunku przy zjeździe i zatrzymuje się żeby go przepuścić a ten sobie skręca... Jak będzie mnie ktoś miał uderzyć, to nawet nie zahamuje.
-
niektórzy nawet nie wiedzą jak przejsc na drugą stronę ulicy w okolicach ronda (przechodzą przez sam środek widzialem 2 razy) albo starszą panią prowadzącą rower jak święta krowa po rondzie jakby byla sama
-
Rondo to bezpieczna i bezstresowa forma skrzyżowania. Inna sprawa, że nie wszyscy umieją z nich korzystać bo albo są zbyt leniwi by myśleć albo im słoma z butów wystaje. (Tu pozdrowienia dla kierującego, który trzy dni temu wjechał na rondo prawym pasem, bez kierunkowskazu znalazł się na wewnętrznym pasie (tuż przed moją maską) i w prawie równie kretyński sposób z tego ronda uciekł).
Wracając do ronda z tematu - to też mi się bardzo podoba. Tak jak wcześniej część z Was napisała zdarzają się kierowcy, u których ciężko przewidzieć co zrobią - ale to wszędzie tak jest. Na pewno rondo jest bezpieczniejsze podczas zderzenia niż lewoskręt bo osiągane są na nim mniejsze prędkości niż na prostej. A że czasem na drodze trafimy na kozaka, buraka lub kogoś kto po prostu się zagapi (wszystkim może się zdarzyć) to trudno. Byle nikt na tym nie ucierpiał.
-
Ja osobiście także wolę ronda niż takie skrzyżowania jak np. Grzybowa-Bankowa (niestety kiedyś miałam tam stłuczkę). Na rondo wjeżdżam ostrożnie ale i stanowczo, przepuszczam auta znajdujące się na rondzie. Ale mój apel do niektórych kierowców jest taki: włączajcie kierunek jak zjeżdżacie z ronda!
-
Kierowco wjezdzając na rondo nie masz pierwszeństwa przejazdu......, niezależnie jakie to rondo jest.
Nie masz racji. W Polsce mamy dwa rodzaje skrzyżowań o ruchu okrężnym.
1. Wjeżdżając na rondo widzisz znak "ustąp pierwszeństwa"(takie są w Policach).
2. Wjeżdżając na rondo widzisz tylko znak "ruch okrężny" (wtedy wjeżdżając ty masz pierwszeństwo, a ci co są na rondzie muszą ustąpić Tobie pierwszeństwa.)
-
Masz rację,ale takie ronda to maleńki ułamek...Niedawno chyba prawo jazdy robiłeś..Na kursach uczą namiętnie o takich rondach...
[ Dodano: 2010-02-07, 10:09 ]
Rekordy bezmyślności biją kierowcy sppk!!!Święte krowy,dla których na rondach nie ma nikogo oprócz nich.Wymuszenia na granicy wypadku to norma.Gdyby nie zależało mi na aucie to już kilku delikwentów pseudo kierowców miałoby problemy.Szczególnie Ci,którzy wjeżdżają od strony Szczecina...
-
No tak, wlaśnie obawiałam się takie odzewu....ale tak było , właśnie hamowal z piskiem opon 5 centymetrów od mojego wozu.
Może jednak powinnam zmienic charakter tego postu i zaapelować do niektorych kierowców...
Kierowco wjezdzając na rondo nie masz pierwszeństwa przejazdu......, niezależnie jakie to rondo jest....i secha nie bierz mnie za niedoswiadczoną blondynke za kierownicą, bo po pierwsze nie jestem blondynka, po drugie mam 30 letnie doswiadczenie jako kierowca i nigdy nie miałam nawet stłuczki, ani punktow karnych
Przepraszam, nie chciałem się urazić. Po prostu odczytałem Twój post trochę inaczej :-) Tutaj faktycznie ten co wjeżdżał to idiota :-) Ale takie sytuacje jak napisałem się zdarzają. Ale co my tu gadamy o zwykłych kierowcach skoro nawet kierowcy autobusów zachowują się jak święte krowy. Na rondzie na piłsudskiego wjeżdża z prawego pasa i od razu pcha się na lewy mimo, ze równocześnie z nim z prawego wjeżdża osobówka
-
Na rondzie na piłsudskiego wjeżdża z prawego pasa i od razu pcha się na lewy mimo, ze równocześnie z nim z prawego wjeżdża osobówka
Hmmm ale to właściwie niemożliwe, żeby nasze autobusy przegubowe przejechały te rondo prawym pasem :> Tu kierowców autobusów trzeba zrozumieć... Chociaż mógłby wiechać na rondo z lewego pasa... ;)
pozdro!
-
Ja bym powiedział, że chyba nawet krótkie autobusy nie przejadą ronda bez ścięcia chociaż kawałka lewego pasa ;).
-
...
Kierowco wjezdzając na rondo nie masz pierwszeństwa przejazdu......, niezależnie jakie to rondo jest...
Ojojoj, cóż za nadużycie! A jak nie będzie znaku "ustąp pierwszeństwa" ?
Ogółem mi się tam dobrze jeździ, nie narzekam. Trochę ciasne jest, ale ma to swoje plusy - nie ma kretynów, którzy nie umieją korzystać z dwóch pasów i skręcają w lewo z prawego.
-
Może dopowiem, chodzi mi o to konkretne rondo ( a tam znak jest).
Stwierdzenie, że "niezaleznie jakie ono jest", miało znaczyć - małe, czy duże....
Wiem, że są inne ronda, ale w Policach nie ma - ot co.
pozdrawiam jasia
-
Rekordy bezmyślności biją kierowcy sppk!!!Święte krowy,dla których na rondach nie ma nikogo oprócz nich
Takim dużym pojazdem nie jest łatwo jeździć, zwłaszcza na takim rondzie jak na Wyszyńskiego, więc wykazałbyś odrobinę zrozumienia. A jeśli masz konkretne uwagi, to sprecyzuj je i wyślij do SPPK z prośbą o dokształcenie kierowców w zakresie poruszania się po drogach.
Ja bym powiedział, że chyba nawet krótkie autobusy nie przejadą ronda bez ścięcia chociaż kawałka lewego pasu
Ja bym powiedział, że Administrator, który poprawia błędy w cudzych postach, powinien wiedzieć jak się odmienia wyraz 'pas'.
Poprawiłem - literówka ta wynikła z tego, że na początku chciałem inaczej sformułować zdanie, ale w trakcie się rozmyśliłem. Nie zauważyłem, że coś zostało z poprzedniej wersji. Pozdrawiam - Kuba
-
Akurat rozumiem ze autobus to nie maluch,ale jak idiota widzi,ze wyjezdzam z ronda i wcina sie na hama to wybacz!!!!Jego obowizuja takie same zasady jak innych kierowcow!!!!
-
A jednak wielokrotnie widziałem, jak kierowca jechał całe rondo po zewnętrznym pasie, a na wewnętrznym jechała osobówka. Wynika z tego, że się da. Tylko, że kierowcom się zazwyczaj nie chce. Co innego też, gdyby tego kierowcę po lewej puszczali, ale oni się pchają na chama bez żadnego kierunkowskazu.
-
Jeżeli mam kierunek do wyjazdu z ronda to oczywiście ja mam pierszeństwo!!! Jeśli ty tego nie wiesz to strach za tobą jeździć!!!!!Wyjeżdżam w strone siedleckiej a tu bach mimo ze mam kierunkowskaz to święta krowa z sppk na chama kij ze mną....On ma czekać az ja zjade!!!!!Według twego rozumowania autobusom wolno wszystko i wszędzie są urzywilejowane tak?Ja tu nuie gdybam tylko podaje konkretny przypadek!!!I to nieraz było i jeszcze środkowy palec pokazany z uśmieszkiem....no comments...
[ Dodano: 2010-02-07, 18:17 ]
dd2f jak ty masz rozumowanie kto pierwszy ten lepszy, to nie chciałbym spotkać cię na drodze:/
-
Skoro Ty zjeżdżasz i sygnalizujesz to, to dlaczego autobus wjeżdżający na rondo ma czekać ?
-
Bo ja jestem na jego drodze!Wyjeżam na siedlecką,a ten wcina mi śię ze musze hamulce ostro w podłoge walić!!!!
-
Nie rozumiem Cię, weź to narysuj lub opisz dokładniej (nie nazwami ulic). Jeśli ZJEŻDŻASZ z ronda, a on WJEŻDŻA to nie widzę sensu by czekał aż łaskawie zjedziesz.
-
Steve Wonder by to widział!!!
TrzebieżCity zjeżdża z ronda w ulicę Siedlecką. Autobus jedzie od strony NETTO.
To pomyśl dlaczego on ma przepuszczać autobus?!
-
Dokładnie tak jak mówi mateusz!!!A to są nagminne sytuacje!!!i jeszcze ten fakulec i śmiech buca...normalnie wyciągnąć przez szybe,ale widzę,że kolega też w myśl zasady byle do przodu...Strach normalnie.Moje auto za zjazdem w strone szczecina i to już uprawnia a poza tym to ja jestem na rondzie i ja mam pierszeństwo dopóki nie zjadę!!!!
-
No to mów od razu, że spotykacie się na wysokości ulicy Wyszyńskiego/PCK. Bo z tego jak to opisywałeś można było wywnioskować, że jesteś już przy zjeździe na Siedlecką, a autobus z tej samej Siedleckiej chce wjechać.
Poza tym jeśli już miałeś włączony kierunek na wysokości Wyszyńskiego/PCK to nie zdziwiłbym się gdyby pomyślał, że chcesz właśnie w tę ulicę zjechać.
-
Ja jadę z grzybowej w kierunku Siedleckiej,autobus jedzie ze szczecina w kierunku osiedla.Ja za ostatnim możliwym zjazdem włączam kierunek do zjazdu,a on przecina mi na chama drogę mimo iż powinien poczekać!Teraz jaśniej?
-
Teraz jasno i wyraźnie;) więc nie hamuj tylko wal ;] albo zainstaluj sobie kamerkę w samochodzie i jak już zjedziesz na siedlecką, to zajedź z filmem na komisariat;p
Pozdro!
-
Najlepsi kierowcy świata nie umiejąś jeździc po rondach!!!Scyzor się otwiera..Walnąłbym,gdybym nie musiał robic dziennie 70 km do pracy i spowrotem...
-
Nie, nie jaśniej. Skoro włączasz kierunek już ZA Wyszyńskiego, z którego autobus jedzie na osiedle to fizycznie niemożliwe jest by przeciął Twój kierunek jazdy.
(http://republika.pl/krupi3r/rondo1.JPG)
Jeśli zrobiłeś tak jak na tym rysunku to nie widzę możliwości by autobus przeciął Ci drogę. Jeśli wrzuciłeś kierunek wcześniej to autobus słusznie pomyślał, że chcesz skręcić w PCK i zaczął wjeżdżać na rondo.
-
Ty chyba japończyk jesteś.Ty wiesz jak się jeżdzi po rondzie?Jechałem przez rondo na wprost z grzybowej na siedlecką,czyli skrajnym pasem zgodnie z przepisami!Za zjazdem w piłsudskiego wrzucam kierunek ,żeby wyjechać na siedlecką i mam wjazd metr od maski!!!!Doucz się kolego....jakbym jechał w pck to jechałbym w lewo na rondzie czyli wewnętrznym pasem.Ty chyba polic nie znasz.Mateusz skumał odrazu
-
Człowieku, ty chyba nie znasz rozkładu ulic.
Czy ty wiesz gdzie jest ul. PCK? (tam nie ma ronda).
Zielona strzałka na twoim rysunku to autobus jadący od strony NETTO.
Czerwona strzałka to początek ul.Siedleckiej. Kierunkowskaz należy włączyć w połowie zjazdu poprzedzającego Twój zjazd.
Tak więc TrzebieżCITY należycie to robi, a kierowcy autobusów nie zwracają na to uwagi.
Wszystko jasne???
-
Poza tym jeśli chciałbym wjechać z grzybowej w piłsudskiego czyli w pierwszy możliwy zjazd to na rondo wjeżdżałbym z kierunkiem.Proste i logiczne.NiE dla świętej krowy z sppk...
-
Dzięki za komplement to po pierwsze.
A po drugie to idealnie zobrazowałem sytuację, którą opisujesz. Z Grzybowej prosto na Siedlecką, autobus na zielono (PCK, Piłsudskiego whatever zawsze mi się pieprzyły te ulice). Jeśli wrzuciłeś kierunek tak jak na moim rysunku to wszystko jest ok, jeśli wrzuciłeś WCZEŚNIEJ to autobus SŁUSZNIE MÓGŁ pomyśleć, że chcesz skręcić w PCK/Piłsudskiego.
Zrozum, że nie bronię kierowcy autobusu, chcę tylko pokazać, że można dwuznacznie rozumieć Twoje posty. Nie denerwuj się tak od razu bo Ci żyłka pęknie.
Poza tym jeśli chciałbym wjechać z grzybowej w piłsudskiego czyli w pierwszy możliwy zjazd to na rondo wjeżdżałbym z kierunkiem.Proste i logiczne.NiE dla świętej krowy z sppk...
Akurat to nie jest wymagane przez kodeks. Możesz, ale nie musisz.
Anyway ja się jeszcze z takim działaniem kierowców SPPK nie spotkałem. Częściej natrafiam na wpieprzanie się podczas wyjeżdżania z zatoczki podczas gdy ja już jestem w połowie długości autobusu.
-
jadac w piłsudskiego wjeżdzałbym na rondo z kierunkiem i nie było by problemu.W połowie wrzucam kierunek!za zjazdem w piłsudskiego na wysokości wjazdu od netto.Denerwuje mnie bezmyślnośc i głupota a jak masz wątpliwości to jedź na komendę to Ci objaśnią
[ Dodano: 2010-02-07, 20:16 ]
Autobusy w mieście mają pierszeństwo,tzn w terenie zabudowanym...
-
jadac w piłsudskiego wjeżdzałbym na rondo z kierunkiem i nie było by problemu.W połowie wrzucam kierunek!za zjazdem w piłsudskiego na wysokości wjazdu od netto.Denerwuje mnie bezmyślnośc i głupota a jak masz wątpliwości to jedź na komendę to Ci objaśnią
Mnie też denerwuje bezmyślność i głupota nie martw się. Przypadek, który opisujesz to i tak pikuś w porównaniu z cwaniakami, którzy próbują wyprzedzić na pasie do skrętu w lewo, następnie na polu martwym, a potem pasie przeciwnym tuż przed zakrętem.
Autobusy w mieście mają pierszeństwo,tzn w terenie zabudowanym...
Mają, ale nie wtedy gdy kierowca jest w połowie ich długości, a on nagle postanawia wrzucić kierunek i rura.
-
MAsz świętą rację,kretynów na drodze nie brakuje
-
Ja tylko nie rozumię, co to wszystko ma wspólnego z tematem tego wątku.
Jak macie zamiar się kłócić i obrażać, to załóżcie sobie nowy temat.
Pozdrawiam jasia
-
Jak was czytam to śmiać mi się chce. Ja jeżdżę dużo po Polsce i jakbym miał rozpamiętywać ile razy ktoś wymusił pierwszeństwo i przeżywał to jak wy - to bym chyba o niczym innym w życiu nie myślał. Tylko popatrzcie też na siebie, ile razy wy błędy podczas jazdy popełniacie. Nie ma nieomylnego za kółkiem. Mi też czasem zdarza się wymusić pierwszeństwo, ale do z gapiostwa niespecjalnie na szczęście bez jakiś konsekwencji. A jazdą po rondach wg przepisów, jeszcze się nie spotkałem, chyba tylko na "L".
-
Zgadzam się z JASIĄ.Chyba nie o to jej chodziło gdy zakładała temat.
-
Jak was czytam to śmiać mi się chce. Ja jeżdżę dużo po Polsce i jakbym miał rozpamiętywać ile razy ktoś wymusił pierwszeństwo i przeżywał to jak wy - to bym chyba o niczym innym w życiu nie myślał. Tylko popatrzcie też na siebie, ile razy wy błędy podczas jazdy popełniacie. Nie ma nieomylnego za kółkiem. Mi też czasem zdarza się wymusić pierwszeństwo, ale do z gapiostwa niespecjalnie na szczęście bez jakiś konsekwencji. A jazdą po rondach wg przepisów, jeszcze się nie spotkałem, chyba tylko na "L".
Yeah, kocham ludzi z cyklu "śmiać mi się z was chcę, ja robię cośtam tyyyle razy, że wiem!"
Nikt z nas nie pisze, że jest bezbłędny, ba, błędów nie popełnia tylko ten co nic nie robi. Ot, dyskutujemy (niektórzy bardziej obrażają niż dyskutują).
A co do poprawnego jeżdżenia na rondzie to nawet był taki temat na forum z dłuuuga dyskusją, ale moderatorzy zamknęli. Jak mamy poprawnie jeździć po rondzie skoro na tym forum są ludzie twierdzący, że nie da się na nim skręcić w lewo. ;]
-
Jak to się mówi przepisy przepisami, życie życiem. Według przepisów niebieskie autko nawet jak później wrzuciło kierunek i później rozpoczęło manewr to ma pierwszeństwo przed żółtym, gdyż on też rozpoczął manewr ale nie jedzie jeszcze środkowym pasem. A w życiu to różnie wyjdzie, będą kierowcy niebieskiego autka że odczekają, a będą i tacy co w myśl przepisów wjadą, to już zależy tylko od naszej kultury na drodze. ;D I koleżanki i koledzy nie ma co się kłócić, oprócz przepisów na drodze trzeba stosować rozsądne myślenie, kulturę i wyrozumiałość. Każdy popełnia błędy niestety, nie ma perfekcjonistów. A dyskusja zaczyna przypominać dyskusję wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkanocnymi :faja:
-
Godzik, dobry pomysł choć i tak będzie dyskusja wyższości jednych zachowań nad drugimi bo każdy ciut inaczej interpretuje przepisy, ciężko jest pojąć że oprócz przepisów, trzeba się kierować zdrowym rozsądkiem i kulturą a to dlatego też ze ustawodawca zafundował nam takie a nie inne przepisy, a w przypadku kolizji czy też wypadku tak naprawdę jesteśmy zdani na to jak funkcjonariusz Policji to zinterpretuje, bo może się zdarzyć tak że jeszcze inaczej niż dwie wersje kierujących. :devil:
Jasia, uważam że to rondo usprawniło troszkę komunikację w tamtym miejscu, ale też miałem podobną sytuację wjeżdżając na nie z Roweckiego a Wyszyńskiego od strony Kingi mknął sobie samochodzik z szoferem który nie dość że nawet nie zwolnił to nawet nie spojrzał wjeżdżając na rondo i zmusił mnie do ostrego hamowania. To już nie nie znajomość przepisów czy też inna ich interpretacja tylko totalny debilzm.
-
O to właśnie mi chodzi, że niektórzy wjeżdżają na to rondo, jakby to nie było rondo i to obojetnie z którego wjazdu. Co dziwne, na drugim , wiekszym rondzie (Pilsudskiego), wiekszość kierowców zachowuje sie całkiem odmiennie.
Moze takie zjawisko ktoś wytłumaczy....
-
rondo to rondo, a tutaj jeszcze z przyzwyczajenia jeżdżą
-
Ktoś wie po kiego grzyba postawili na tym rondzie barierki?
-
Ktoś wie po kiego grzyba postawili na tym rondzie barierki?
Kilka dni temu jacyś drogowcy grzebali coś w nocy na tym rondzie w miejscach gdzie jest ono wyłożone tą kostką, a od rana stały juz te barierki. Najciekawiej jest jak przejeżdżają przez rondo autobusy przegubowe. Na styk...
-
No właśnie to miałem na myśli. Niedawno byłem świadkiem jak autobus musiał na rondzie cofać. :S
-
Odwalili fuszerę z tą kostką... i teraz trzeba umacniać
-
nie tylko z kostką. Na Wyszyńskiego już koleiny się pojawiają, a niby obliczona na taki ruch była (chyba nocą te pmiary robili)
-
Niby gdzie te koleiny?
-
a przejdź się w okolicach świateł przy kindze, zwłaszcza po deszczu i popatrz gdzie stoi woda, która powinna spłynąć do rynsztoka...
-
Przechodzilem sie nie raz, kolein tam nie ma.
Woda zbiera sie jedynie w kilku miejscach przy linii stop. Owszem, jest to blad wykonawcy, ktory winien byc poprawiony, ale nie mozna tu mowic o koleinach, mylisz pojecia.
-
nie mylę pojęć panie kolego, jeszcze to nie są koleiny ale minie jeszcze pół roku i zobaczymy co wtedy będziesz mówił jak wypiętrzy asfalt na boki na dłuższych odcinkach. Tak właśnie zaczynają się koleiny panie kolego.
-
Wytlumacz mi jakim cudem koleiny powstaly wzdluz linii stopu?
Bo na pasach ruchu zadnych kolein jeszcze nie ma.
-
no to chyba mówimy o różnych ulicach. A po za tym nie mówię o wyjeździe od kingi bo tylko tam jest wymalowana linia stopu a o samej Wyszyńskiego.
[ Dodano: 2010-08-31, 12:32 ]
no to chyba mówimy o różnych ulicach. A po za tym nie mówię o wyjeździe od kingi czy z parkingu za cukiernią, bo tylko tam jest wymalowana linia stopu a o samej Wyszyńskiego.
-
A ja mowie bo tylko tam sie zbiera woda. Na calej dlugosci ulicy nie ma sladu po koleinach.
-
Fachowców prosze o odpowiedź, po co są ustawione barierki na tym rondzie.
-
Fachowców prosze o odpowiedź, po co są ustawione barierki na tym rondzie.
Barierki ustawiła firma STRABAG. W ramach przeglądu gwarancyjnego wskazane zostały usterki pierścienia z kostki granitowej na rondzie. Strabag musi wylać wypełnienie pomiedzy kostki. Niestety technologia wymaga odpowiedniej temperatury i braku opadów. Obawiam się zatem, że barierki jeszcze postoją...:(
Pozdrawiam
Grzegorz Ufniarz
-
barierki jeszcze postoją...
Tylko jak długo?,
-
przynajmniej co po niektórzy widzą rondo, zwłaszcza kierowcy autobusów nauczą się po rondzie jeździć :jupi:
-
przynajmniej co po niektórzy widzą rondo, zwłaszcza kierowcy autobusów nauczą się po rondzie jeździć :jupi:
A kiedy jezdzili zle?
-
A kiedy jezdzili zle?
a kiedy jeździli dobrze?
-
Jeszcze nie widzialem by zle jezdzili dlatego pytam. Wiec na czym polega ta zla jazda?
-
chćby fakt nie omijania wysepki z kostki tylko walą prosto na nią. Zwracam honor trzem kierowcom z którymi kilkakrotnie jeździłem, Oni jakoś potrafią pojechać pookręgu (róznymi MANami) a nie w kątach, prostych jak pozostali karawniarze.
-
A nie wpadles na to, ze autobusy (szczegolnie przegubowe) nie mieszcza sie na tym rondzie? Ba, ledwo mieszcza sie na Pilsudskiego wiec co dopiero tu. A dodaj do tego jeszcze chociazby komplet pasazerow, ktory wplywa na kierowanie takim pojazdem.
No i prawa nie lamia, w czym wiec problem?
Spojrz czasami dalej niz na czubek swojego nosa.
-
A dodaj do tego jeszcze chociazby komplet pasazerow, ktory wplywa na kierowanie takim pojazdem.
KrP, troszkę przesadziłeś, obciążenie autobusu przez ilość pasażerów ma prawie zerowy wpływ na jego możliwości manewrowe. Nawet wysokość pojazdu nad jezdnią dzięki ENR pozostaje niezmieniona, ma to bardzo pozytywny wpływ na właściwości trakcyjne układu jezdnego. To, że te ronda są za ciasne to inna sprawa.
-
KrP to tylko ty widzisz czubek swego nosa - jak już pisałem trzech kierowców potrafi jeździć po okręgu na tym rondzie niezależnie od ilości pasażerów i rodzaju autobusu, a reszta to leniwce i tyle.
-
A nie wpadles na to, ze autobusy (szczegolnie przegubowe) nie mieszcza sie na tym rondzie?
A może nie mieszczą się te z marnymi kierowcami? Miałem to szczęście, że jechałem w szczycie bezpośrednio za przegubowcem i jakoś nie miał problemów z utrzymaniem się w asfalcie. Mimo postawionych barierek, nie najechał na krawężnik ani kostkę.
Natomiast jak ktoś wjeżdża z za dużą prędkością na rondo to zawsze zetnie skręcając i nie musi to być nawet długi przegubowiec.
-
Żeby zobaczyć jak jeżdżą po rondzie " na przestrzał", czyli jak po prostej, nie trzeba obserwować autobusów, codziennie widzę jak osobówkami jadą jakby ronda nie było.
Szczególnie wzdłuż Wyszyńskiego, nie bacząc na to , że powinni ustąpić pierwszeństwa.
-
KrP to tylko ty widzisz czubek swego nosa - jak już pisałem trzech kierowców potrafi jeździć po okręgu na tym rondzie niezależnie od ilości pasażerów i rodzaju autobusu, a reszta to leniwce i tyle.
Spoczko, ciekaw jestem jak Ty, wielki wszechwiedzący, byś kierował w takiej sytuacji. :)
No i pisałem - nikt prawa nie łamie więc o co masz pretensje ? Miej pretensje do projektantów ronda, nie do kierowców.
-
Rondo jest ok, także do projektantów nie można mieć pretensji, jeszcze jedno takie powinno być na krzyżówce z Piaskową, wtedy by wymuszn zmniejszenie prędkości na pędzących po Wyszyńskieg i z Siedlic. Dlaczego tam jest droga do szkoły a niemoty pędzą tam złamanie karku.
A wracając do kierowców autobusów, jak pisałem skoro trzech może mogą i inni. A jak nie potrafią to odesłać na kurs doszkalający (na ich koszt oczywiście)
-
Rondo jest ok, także do projektantów nie można mieć pretensji, jeszcze jedno takie powinno być na krzyżówce z Piaskową, wtedy by wymuszn zmniejszenie prędkości na pędzących po Wyszyńskieg i z Siedlic. Dlaczego tam jest droga do szkoły a niemoty pędzą tam złamanie karku.
Rondo nie jest ok bo jest za ciasne. Jeszcze jazda prosto jakoś ujdzie, ale już przy skręcie w lewo czy zawracaniu autobusy mają problem i nie da się uniknąć najechania na kostkę.
Druga sprawa to źle położona kostka, gdyby była dobrze to nie wymagałaby remontów. A jeśli kostka nie nadaje się dla dużych pojazdów to mogli położyć tam coś innego/zrobić szerszy pas.
Co do ronda na Piaskowej to jestem za.
A wracając do kierowców autobusów, jak pisałem skoro trzech może mogą i inni. A jak nie potrafią to odesłać na kurs doszkalający (na ich koszt oczywiście)
Mogą czy nie mogą to nie jest istotne. Gdybym był kierowcą to wolałbym najeżdżać na kostkę niż ryzykować nie zmieszczenie się od zewnętrznej strony.
No i nie zapominaj o:
Art. 22.
1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
1. do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo;
2. do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo.
3. Przepisu ust. 2 nie stosuje się, jeżeli wymiary pojazdu uniemożliwiają skręcenie zgodnie z zasadą określoną w tym przepisie lub dopuszczalna jest jazda wyłącznie w jednym kierunku.
Więc naprawdę nie rozumiem Twojego oburzenia. Wszystko dzieje się zgodnie z prawem, a Ty masz pretensje do kierowców autobusów za to, że rondo się rozpada.
-
Ale w tym przypadku nie jest uniemożliwione bo jak kilka osób już napisało, wielu kierowców nie najeżdża na tę kostkę, więc jednak jest to możliwe bez większych problemów.
-
Jest uniemożliwione. Macie wątpliwości - zgłoście to na policję cwaniaki. Zobaczymy co wam powiedzą. ;]
-
w Policach policjanci nie znają przepisów o ruchu drogowym - dwukrotnie z nimi wygrałem i mandaciki zostały anulowane. Także pytać ich nie warto.
Mogą czy nie mogą to nie jest istotne. Gdybym był kierowcą to wolałbym najeżdżać na kostkę niż ryzykować nie zmieszczenie się od zewnętrznej strony.
to jest anarchia. A ty jak zwykle bronisz nieudaczników. Skoro wielu może w tym i kierowcy SPPK znakiem tego jest to możliwe bez żadnego ryzyka.
Więc naprawdę nie rozumiem Twojego oburzenia. Wszystko dzieje się zgodnie z prawem, a Ty masz pretensje do kierowców autobusów za to, że rondo się rozpada.
Pretensje panie niedouczony czytania ze zrozumieniem - jak to się mawia na tym forum - mam d kierwców że jeżdżą po rondzie jak po skrzyżowaniu nie dostrzegając wysepki i tego że jest to rondo.
-
w Policach policjanci nie znają przepisów o ruchu drogowym - dwukrotnie z nimi wygrałem i mandaciki zostały anulowane. Także pytać ich nie warto.
Tak sobie tłumacz. :) Przyjęcie mandatu jest równoznaczne z przyznaniem się do winy więc nie wiem kto Ci je anulował. :)
to jest anarchia. A ty jak zwykle bronisz nieudaczników. Skoro wielu może w tym i kierowcy SPPK znakiem tego jest to możliwe bez żadnego ryzyka.
Nie, to nie jest anarchia. Porozmawiaj chociaż z jednym kierowcą autobusu.
Pretensje panie niedouczony czytania ze zrozumieniem - jak to się mawia na tym forum - mam d kierwców że jeżdżą po rondzie jak po skrzyżowaniu nie dostrzegając wysepki i tego że jest to rondo.
Wysepka jest w miejscu trawnika, nie kostki. Kostka nie jest oddzielona linią ciągłą więc można na nią najeżdżać. Rondo jest źle zaprojektowane, podobne masz jak się jedzie na Bezrzecze skręcając za Głębokim z Wojska Polskiego w prawo. Też jeżdżą po nim busy i też kostka jest wyjeżdżona bo część asfaltowa jest za ciasna.
-
Tak sobie tłumacz. Przyjęcie mandatu jest równoznaczne z przyznaniem się do winy więc nie wiem kto Ci je anulował.
pod warunkiem że nie jesteś zastraszony przez trzech tępaków w mundurach, bądź zmuszony do podpisania. Na szczęści dla mnie jak już pisałem sprawy wygrałem i gównoprawda że jest to równoznaczne z przyznaniem się do winy.
Porozmawiaj chociaż z jednym kierowcą autobusu.
z nie jednym rozmawiałem i sami mówią że po co jeżdzić dookoła jak można sobie skrócić - czyli lenistwo i śwadome działanie karawaniarzy a nie ludzi odpowiedzialnych za życie pasażerów.
Wysepka jest w miejscu trawnika, nie kostki.
jak zwykle mądrość ludowa - doczytaj przepisy
-
pod warunkiem że nie jesteś zastraszony przez trzech tępaków w mundurach, bądź zmuszony do podpisania. Na szczęści dla mnie jak już pisałem sprawy wygrałem i gównoprawda że jest to równoznaczne z przyznaniem się do winy.
To po co się dawałeś? ;]
z nie jednym rozmawiałem i sami mówią że po co jeżdzić dookoła jak można sobie skrócić - czyli lenistwo i śwadome działanie karawaniarzy a nie ludzi odpowiedzialnych za życie pasażerów.
I wcale im się nie dziwię. Dlaczego mają się męczyć przez błędy konstruktorów?
jak zwykle mądrość ludowa - doczytaj przepisy
Ok, przeczytam. Możesz przytoczyć odpowiednie?
-
Ok, przeczytam. Możesz przytoczyć odpowiednie?
to ty masz poczytać a więc masz i sobie poszukać. Może w końcu się wysilisz.
-
Wiesz, nie chce cie uczyc podstaw, ale zasada jest taka, ze to powolujacy sie na dany przepis przytacza odpowiednia podstawe prawna. :)
-
Wy marudzicie na wąskie rondo, a ja wczoraj widziałem że na prawdę nie ma na co marudzić. Kierowca SPPK w przegubowcu pokonał je kierując jedną ręką, w drugiej trzymał komórkę i radośnie sobie rozmawiał.
Chyba nie muszę dodawać, że mieścił się na asfalcie? Kolejny dowód na to, że z igły robi się widły.
-
Mam nadzieję, że się nie powtarzam, ale dzisiaj koło tego ronda "leżał" sobie znak, chyba wczoraj ktoś w niego przywalił :P
-
Podpinam sie tu.
Hipotetyczna sytuacja: rondo z trzema pasami, stoicie na jednym z wjazdow (dwupasmowych) na pasie prawym. Widzicie, ze pasem srodkowym na rondzie jedzie auto nie sygnalizujac zadnego manewru. Wy chcecie jechac prawym, a wiec wolnym pasem. Wjezdzacie na rondo czy puszczacie auto?
-
Jeśli w aucie jedzie babcia lub dziadek niemalże przyklejona/y do przedniej szyby to raczej się nie pokuszę i poczekam te 2 sekundy dłużej zanim przejedzie ale w każdej innej sytuacji wjeżdżam na pewniaka. A co to jakaś podpucha??? :)
-
mimo, to że pojazd z prawej strony ma pierwszeństwo to lepiej puścić takiego i poczekać pare sekund niż później bujać sie po ubezpieczalniach.. moje skromne zdanie ;p
pozdro
-
Puszczam zwłaszcza na mniejszych rondach (na tym na piłsudzkiego często też). Szkoda ryzykować, a nie spieszy mi się nigdy aż tak. Ludzie na rondach często włączają kierunek razem ze skrętem kierownicą (zwłaszcza małych).
-
Pojazd na rondzie ma zawsze pierwszeństwo(pomijam oczywiście ronda gdzie nie ma znaku ustąp pierwszeństwa,tylko samo skrzyżowanie o ruchu okrężnym)bez względu który pas zajmuje.Jak wjedziesz a on zmieni pas i w Ciebie przydzwoni,to będzie Twoja wina.
mimo, to że pojazd z prawej strony ma pierwszeństwo to lepiej puścić takiego i poczekać pare sekund niż później bujać sie po ubezpieczalniach.. moje skromne zdanie ;p
pozdro
Gdybyś jechał równolegle z nim na rondzie,to owszem z prawej ma pierwszeństwo.Ale Ty wjeżdżasz jak na normalne skrzyżowanie i masz znak ustąp pierwszeństwa.
Edytuj posty, masz na to wystarczająco dużo czasu.
Następnym razem będzie ostrzeżenie.
Kubapolice
-
fakt i racja, wybaczcie nie doczytałem ;)
-
Realia są calkiem inne,jestes wiekszy wiadomo masz pierwszenstwo.Jedziesz dobrze "opancerzonym" autem walisz smiało w delikwenta :jupi:
-
mimo, to że pojazd z prawej strony ma pierwszeństwo to lepiej puścić takiego i poczekać pare sekund niż później bujać sie po ubezpieczalniach.. moje skromne zdanie ;p
pozdro
Gdybyś jechał równolegle z nim na rondzie,to owszem z prawej ma pierwszeństwo.Ale Ty wjeżdżasz jak na normalne skrzyżowanie i masz znak ustąp pierwszeństwa.
Przed skrzyżowaniem owszem, ale jak już wjedziesz na nie, a gość w tym momencie zacznie zmieniać pas to raczej będzie jego wina.
Przecież praktycznie na każdym skrzyżowaniu wjeżdżamy na prawy pas, jeśli lewym porusza się pojazd, który, podkreślam, nie sygnalizuje zamiaru zmiany pasa. Tym bardziej jak jest duży ruch i każdy szuka wolnego miejsca by tylko na skrzyżowanie wbić. ;p
-
Wjeżdżając na rondo masz pierwszeństwo chyba, że pod niebieskim znakiem ronda jest znak ustąp pierwszeństwa wtedy samochód na rondzie ma pierwszeństwo!
Nie jest prawdą, że będąc na rondzie zawsze mamy pierwszeństwo!
A są takie ronda w Polsce, między innymi w Częstochowie, gdzie wjeżdżając mamy pierwszeństwo, ale to tylko taka ciekawostka, bo pewnie nie każdy o tym wie :)
Pozdrawiam...
-
Wjeżdżając na rondo masz pierwszeństwo chyba, że pod niebieskim znakiem ronda jest znak ustąp pierwszeństwa wtedy samochód na rondzie ma pierwszeństwo!
Nie jest prawdą, że będąc na rondzie zawsze mamy pierwszeństwo!
A są takie ronda w Polsce, między innymi w Częstochowie, gdzie wjeżdżając mamy pierwszeństwo, ale to tylko taka ciekawostka, bo pewnie nie każdy o tym wie :)
Pozdrawiam...
No to przecież o tym wspomniałem w postach wyżej.Poza tym...Jak chcecie się przekonać to wbijcie się na rondo,jak gość jest na środkowym i zmieniając pas ruchu w was uderzy.Nic prostszego chyba nie pozostaje :) :P
-
Wjeżdżając na rondo masz pierwszeństwo chyba, że pod niebieskim znakiem ronda jest znak ustąp pierwszeństwa wtedy samochód na rondzie ma pierwszeństwo!
Nie jest prawdą, że będąc na rondzie zawsze mamy pierwszeństwo!
A są takie ronda w Polsce, między innymi w Częstochowie, gdzie wjeżdżając mamy pierwszeństwo, ale to tylko taka ciekawostka, bo pewnie nie każdy o tym wie :)
Pozdrawiam...
Nie czaję sensu takich rond. ;P
No to przecież o tym wspomniałem w postach wyżej.Poza tym...Jak chcecie się przekonać to wbijcie się na rondo,jak gość jest na środkowym i zmieniając pas ruchu w was uderzy.Nic prostszego chyba nie pozostaje
Jeśli już będziemy na rondzie to raczej będzie jego wina, jeśli uderzy w trakcie naszego wjeżdżania to nasza wina. Teoretycznie proste, ale w praktyce wiadomo, że będzie cieżko to udowodnić.