Wszystko się zgadza. Hospital przy Mühlenstr. to hospicjum pw. św. Jerzego (z kaplicą, to ten enigmatyczny kościół, o którym czasem wspomina literatura). To był pól szpital, pół przytułek, w trakcie działań wojennych - jak wszystkie takie placówki - lazaret.
Hospicjum zaczynało się (budynek) przy Mühlenstr. i ciągnęło się na zachód, w kierunku Kołłątaja (gospodarstwo z dużą stodołą było dalej). Przejęło cmentarz przy dawnym kościele św. Piotra (ostatni pochówek 1769) i przekształciło go w park, otoczony murem na kamiennej podmurówce. Ślady zostały do dziś.
Na Wojska Polskiego, przed hospicjum (róg Słonecznej) stała zielona pompa, z której - jak pisze Maronn - korzystały starsze kobiety.
Później i prawdopodobnie po wojnie - teren pohospicyjny (Słoneczna, Targowa, kiedyś St. Petri Platz) był pierwszym polickim rynkiem (polskie Police). Prawdopodobnie był nim również w średniowieczu, bo tu był koniec miasta (brama). Drugi rynek (w sensie targ) był w miejscu późniejszej (1906) lokacji ratusza. To dawne, jednak ciekawe sprawy.