Co w krzyżu jest nietolerancyjnego?
Już sam fakt, że wisi, świadczy o nietolerancyjności. Krzyż jest-jak tu wiele osób napisało-symbolem wiary katolickiej. Wieszając go w pomieszczeniach, z których korzystają wszyscy ludzie-katolicy, innowiercy oraz ateiści-narzuca się każdemu światopogląd katolicki. Przypomina im się, że w naszym kraju przeważa religia katolicka i to jej wyznawcy decydują choćby o tym, co się wiesza na ścianach. Jak już pisałam, wchodząc do urzędów czuję się jak niepożądany gość. Dla mnie krzyż jest symbolem śmierci, miejscem kaźni doskonałego człowieka, symbolem dokonania zła i niesprawiedliwego wyroku. Jak więc mogę czcić ten symbol? Rozumiem, że dla Ciebie może on być symbolem czegoś innego, czegoś dobrego. Szanuję to i Cię nie opluwam z tego powodu, że myślisz i czujesz inaczej nić ja. Więc, by nikomu nie robić nieprzyjemnośći-Tobie i mnie-uważam, że krzyż nie powinien wisieć w ogóle. Ty możesz go sobie powiesić w domu, bo to Twoja twierdza. Ja natomiast nie mam ochoty go widzieć, wiec mi go nie wieszasz w miejscach, które odwiedzam jako obywatelka tego kraju.
A tak na marginesie-bardzo wątpię, by władze zezwoliły na powieszenie symbolu, który ja akceptuję. Dlaczego? Bo nie jest to symbol katolicki i zbyt jaskrawo pokazywałby, że w naszym kraju jest dużo innych wyznań. Wielu ludzi zaraz by krzyczało, że w Polsce większość jest katolików i to oni maja prawo do wieszania czegokolwiek i decydowania o czymkolwiek.