Ja też do Bychawskiej chodzę z dwójką,oboje urodzone jako wcześniaki,jedno pod koniec 7 miesiąca drugie pod koniec 8 miesiąca,chwalę sobie Ją bardzo,każde miało jakieś tam problemy z powodu wcześniactwa, ona to widziała,ale nigdy nie spanikowała ,a jeśli już to nie dała po sobie tego poznać .Nawet jak przyszłam z jakąś ,,pierdołą" to wysłuchała,poradziła, uspokoiła.Ze skierowaniami też nigdy nie miałam problemu.Raz poszłam na wizytę z synkiem ,wcześniej się przewróciłam i miałam rękę w bandażu elastycznym, od razu pytanie co się stało i czy byłam u chirurga, ja , że nie, bo aż tak nie boli ,nie mam czasu itp. ,itd., to mimo , że nie byłam jej pacjentką (karta w rejestracji ,,dla dorosłych")to sama poszła wyciągnęła kartę, i skierowanie na prześwietlenie i od razu do chirurga(nadgarstek był pęknięty).Z dostaniem się też nie ma żadnego problemu.