Frostowicz, Rozwarska, Jagielska... ile Wy macie lat, że wciąż pediatrom d... zawracacie?? Chyba pytanie dotyczyło lekarza rodzinnego a nie dziecięcego..? Irytuje mnie, kiedy czekam z gorączkującym kilkuletnim dzieckiem w poczekalni, czekając aż przyjmie je pediatra, a przede mną co najmniej kilkoro "dorosłych byków" stoi w kolejce. Chyba już czas przepisać się do lekarza rodzinnego i ruszyć d... na drugie piętro tam, gdzie Wasze miejsce i przerzedzić kolejki na parterze. Już nie raz się z tym spotkałam - żenujące. Tyle w temacie.
P.S. Ja chodzę do doktor Korus. Mam mieszane uczucia, mimo że leczy mnie od kilku ładnych latek. No, ale jestem dość rzadką klientką w jej gabinecie. Receptę i skierowanie na badania profilaktyczne wypisze zawsze, jeżeli się uprę.